Znając datę zakończenia roku szkolnego 2023/24 jak co roku mam wrażenie, a właściwie to widać, że przynajmniej od końca maja wszyscy olewają szkołę i obowiązki pedagogiczne. Dzieci masowo na wagarach, włóczą się nie wiadomo gdzie, zdobywanie wiedzy żadne, przerabianie programu żadne. I rośnie społeczeństwo ... demokratyczne. A świadectwa z obecnościami i sprawowaniem? Rok szkolny ma 10 miesięcy podobno a bawiąc się arytmetyką to wychodzi. Podsumowanie zostawia drogim forumowiczom. Miłych wakacji.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Arytmetyka i matematyka lezy na łopatkach w szkołach , wiec co niektórzy , nie będa mieli miłych wakacji.
O właśnie! Gdzie jesteście RODZICE, że wasze pociechy wagarują? Co robicie z tym problemem? Bo wydaje mi się, że ktoś ten problem zwala na nauczycieli a nie opiekunów.
Ciekawe również, skąd ktoś wie, że nic już się w szkołach nie robi... Odniosłam zupełnie inne wrażenie. Moje dziecko ma jeszcze dużo pracy i lekcje odbywają się normalnie.
Cóż- jaka mać, taka nać! Piszący chciał po prostu znowu namącić. Kij w mrowisko! A może niech sobie.....
Od pilnowania dziecka jest rodzic
Tak to jest gdy nie liczy się wiedza, a znajomości, do postawienie znaczka na kartce wyborczej szkoła zbędna, do wzięcia kredytu wystarczy umiejętność podpisania się, sporo w życiu załatwia również tatuś z mamusią.
Od maja maja zawsze coś a to wycieczka a to pikniki a nauka szybko się odbywa...i wakacje to 4 miesiące odpoczynku...po co uczyć i rodzice olewają dzieci i cała rada szkolna wszystko to gówno warte...
Jakie świadectwa z obecnościami? Panu się chyba epoki pomyliły, na świadectwach już od dawna nie odnotowuje się nieobecności. To rodzice dają przyzwolenie na niechodzenie do szkoły, co niektórzy zabierają dzieci na wcześniejsze wakacje. Dziś dzieci na ogół uczą się dla ocen, a nie dla wiedzy, wiec kiedy oceny są już wystawione, to hulaj dusza? . A ?obowiązków pedagogicznych? z pewnością jest pod koniec roku wyjątkowo dużo.
A gdzie sa rodzice ze dzieci nie chodza do szkoly. Szukaja zamiast dzieci to 800+. Kto ma pilnowac zeby dzieci chodzily do szkoly to obowiazek rodzicow. Nauczyciele nie beda szukac wagarowiczow od tego sa rodzice.
Nauczycielom to pasuje, 6 miesięcy ,, pracy" , najbardziej roszczeniowa grupa zawodowa, nauczyciele w- f to mistrzowie w tej grupie .
Rodzice pracują, żeby zarobić na wycieczki, teatrzyki, spektakle, spotkania z ciekawymi ludźmi, dni rodziny, dziecka, babci, dziadka, mamy, taty, nauczyciela, a ci, którzy mają dzieci w przedszkolu ja irracjonalną wyprawkę, gdzie nawet papier do dupy trzeba kupować. Co za głupie pytania
Grajewiak masz 100% racji.
Jak w ostatnich dniach roku szkolnego ma normalnie funkcjonować szkoła, jeśli przychodzi do niej 40% uczniów, bo reszta ma pozwolenie rodziców na wcześniejsze wakacje? A potem pretensje do nauczycieli, którzy i tak musza zająć się garstką dzieci w klasie / bo realizacja tematów jest w tej sytuacji raczej bez sensu/ i wypełniać stosy dokumentów w związku z końcem roku.
Do mieszkanka: nauczyciele organizują te wszystkie imprezy w przedszkolu aby rozwijać, socjalizować i uczyć twoje dziecko szacunku do innych. Pomyśl, jakim byłoby twoje dziecko człowiekiem, gdyby nauczyciele nie wykształcili w nim tych podstawowych wartości.
Bo oceny powinny być wystawiane dzień przed końcem roku tak samo i rada zatwierdzająca wtedy frekwencja była by 100%
Do jaaaa Kobieto , czy Ty masz pojecie o pracy w szkole. Ile , to jest pracy na koniec roku, i papierologii. Uwazasz ,że mieliby pisać swiadectwa nocą dla 30 uczniów w klasie by 21 czerwca rozdać swiadectwa. Takie osoby nie powinny pisać swych wypocin . Czego Jaś sie nie nauczył przez cały szkolny rok , to już i nie nauczy dwa tygodnie przed wakacjami , lub tydzień . Była nauczycielka.
Dobry nauczyciel potrafi zdobyć autorytet u dzieci, zainteresowac dzieci przedmiotem, ale takich to już prawie nie ma. Tylko im ciągle mało, a jaka praca, taka płacą.
do Karina , to skoro tak to przed końcem roku miech dadzą dzieciom tydzień wolnego i robią tą swoją papierologię i niech nie wstawiają dzieciom nieobecności , rodzice nie będą musieli pisać dziwnych usprawiedliwiń za te dni , a ci którzy chodzą posiedzą sobie w domu , a tak to po kilka osób w klasie i siedzą tylko na telefonach
Do Xyz - powiedział, co wiedział... To samo rzec można o rodzicach, księżach, pani w sklepie. Autorytet buduje się latami, jasne, ale jeśli dzieci nie szanują swoich rodziców, jak mają uszanować innych, w tym nauczycieli?