czwartek, 2 maja 2024

Obsługa w Lidlu

Witam . Po pierwsze to wiem ze praca a takim sklepie nie jest lekka ale czy tylko ja zauważyłem że z obsługą nie ma kontaktu. Tzn pani przy kasie zamiast zająć się kasowaniem i mówieniem ile mam zapłacić to ona z inną rozmawia (plotkuje) przez mikrofon o jakiejś tam córce którejś tam z koleżanek. A babcia przedemna pyta 3 razy ile ma zapłacić. A tamta w końcu nie wiadomo komu odpowiada babci czy do sluchawki. I napewno nie są to rozmowy dotyczące sklepu. A druga kwestia to jest zmuszanie ludzi do kasy samoobsługowej. Ja nie jestem tam zatrudniony i nie muszę sam się kasować a oni jak chcą zmniejszyć ilość etatów to ich problem a nie zmuszają ludzi do kasowania się samemu.

Kasa samoobsługowa - ułatwienie, ale fakt zmusić klienta nie mogą. Namawiają na samoobsługową, żeby samemu nie stać przy kasie - logiczne. A co do rozmów to prawda. Nie jednokrotnie sam się nasłuchałem "plotek" i nie dotyczyły one sklepu ;)

Kiedy Ci narzekajacy zrozumieja, ze nie za wszystko jest odpowiedzialna oblsuga sklepu !
Tylko narzekac potrafia !

Zgadzam sie w 100% !!!

Proszę nie wydziwiać. Jest tak duży wybór sklepów, że każdy może wybrać odpowiedni dla siebie. Po co iść do Lidla i cierpieć katusze?

Obsługa jest ok. Faktem jest że Panie czas sobie umilają rozmową przez słuchawkę./

Nikt Ciebie nie zmusza, masz wybór, możesz gdzie indziej zrobić zakupy. Możesz iść do sklepiku osiedlowego w którym Pani wszystko poda. Nie podoba się to szukam czegoś co mi się podoba. To że napiszesz na grajewkim forum nic nie zmieni, bo taka jest polityka firmy i tyle- nacisk na samoobslugę

Moim zdaniem, poniżasz się kupując w Lidlu! Ludzie Twojej klasy powinni kupować wszystko u Harrodsa - dla podkreślenia swojego ego dawałbyś zainteresowanym tylko rachunki do wglądu i mógł wysoko głowę nosić!

Każdy to widzi ze sprzedawczynie rozmawiają ze sobą przez swoje słuchawki z mikrofonem o swoich prywatnych sprawach . Nic na to nie poradzisz już nie pierwszy raz był ten temat poruszany. A to ze odsyłają ludzi do kas samoobsługowych to porażka , bo często trzeba czekać na obsługę aby zatwierdziła , czasem czekasz kilka minut aż ktoś łaskawie się pojawi, wielokrotnie zostawiałam zakupy przy kasie i wychodziłam ! Nie mam zamiaru czekać po 5-10 minut aż ktoś się zjawi. Całe szczęście ze odwiedzam ten sklep bardzo sporadycznie

Kiedyś lubiłem robić zakupy w Lidlu. Teraz dzięki kasom samoobsługowym zaglądam tam coraz Rzadziej.

Kaska a tobie jak się tam pracuje? Trzeba się zająć praca a nie plotkami

Jaki kraj, taki market i tyle!

A ja lubię kasy samoobsługowe w Lidlu, porażką jest tylko podejście pań do kupującego. Udają że nie słyszą informacji z kas samoobsługowych, jeżeli po 5 minutach szukałam na sklepie i poprosiłam o pomoc panią, to bardzo niemiło powiedziała, że ma inną robotę (cytuję), odwróciła się i odeszła. Tego problemu nie ma w Biedronce.

Lidl jedna wielka porażka a ludzie tam pracujący są za kare

Obserwator, nie trafiłeś. Pracuję w firmie produkcyjnej.

Dlaczego mam nie robić zakupów w lidlu jak piszą inni? Można zmienić personel,żeby było lepiej. To nieprawda, że taka jest polityka sklepu. To pracownicy tego nadużywają. Trzeba dzwonić do centrali z informacją jak pracują w tutejszym lidlu to może coś się zmieni. Kupujący powinni być traktowani z szacunkiem, a nie być zmuszani do korzystania z kas samoobsługowych

Lidl tragedia obsługa na kasie samoobsługowej czekasz i żadna dama nie raczy podejść a jak podejdzie to z łaska.W biedronce na Konstytucji jest szybką reakcja jak trzeba pomóc.

Często robiłam zakupy w lidlu ,ale po zmianie lokalizacji oraz obsługi przestałam, znalazłam sobie produkty po ,które jeździłam do lidla w innym sklepie i nie irytuję się całą sytuacją. Myślę ,że nie tylko ja tak postąpiłam .

Lidl w Grajewie to porażka. Panie nadąsane jeśli muszą podejść do kasy i obsłużyć. Ciągle tylko słychać, że maja co innego do roboty. Większe zakupy robię co 2 a nawet 3 tygodnie.
Kasy samoobsługowe po pierwsze nie przystosowane do dużych zakupów. Zakupy z blatu przeznaczonego do odkładania towaru spadają bo po prostu się tam nie mieszczą, po drugie dyskryminują ludzi którzy nie używają karty płatniczej - czemu nie postawią takiej kasy jak kiedyś była TESCO na banknoty i monety- nie wszyscy lubią płacić kartą . Fakt można zapłacić tradycyjnie ale znalezienie kasjerki graniczy z cudem.
Kolejną kwestią jest fakt, że jeśli płacę to mam prawo wymagać aby mnie obsłużono i nie muszę się domyślać czy bułka którą wzięłam to wrocławska czy może inna -Pani przy kasie powinna to wiedzieć.
Nie jest prawdą, że wszystkie Sklepy Lidl są tak kiepsko nastawione do klientów. Polecam sklepy LIDL w Piszu i w Ełku.

I dlatego omijam ten sklep a kasy samoobsługowe może komuś pasują mnie nie również częściej omijam biedronkę tylko i wyłącznie przez kasy

Coraz rzadziej bywam w tym sklepie.
Odkąd został przeniesiony wszystko zmierza w złym kierunku.
Zdaje sobie sprawę ,że obsługa to tylko ludzie,ale zdecydowanie wolę biedronki pod tym względem.
Kiedyś był moim ulubionym sklepem.

Są przepracowane jest mało pracowników muszą towar powykladac jak tak źle to do Biedronki można iść i nie narzekać

Nie podoba mi się bardzo jak naganiają babcie i dziadków na te "samośki". Czasami jak popatrzeć, to i straszno i śmieszno ;) Nie można tej jednej tradycyjnej kasy uruchomić, chociaż dla nich?
W zasadzie to w ogóle nie podobają mi się te nagonki na samoobsługę. Taki właściciel sklepów redukuje etaty do obsługi tradycyjnych kas a klient sam się obsługuje i wypełna lukę w etatach ;) Może by tak jakiś mały rabacik dla tych korzystających z kas samoobsługowych? No i na koniec dobra wiadomość dla tych co nie lubią "samosiek". Czytałam tu i tam, że u Niemca, już jedna z sieci handlowych wycofuje się z z kas samoobsługowych. Te kasy nie przynoszą zysku tylko straty, zgadnijcie dlaczego? Jest dużo pomyłek na niekorzyść sklepu a jeszcze więcej przekrętów. Chyba domyślacie się w jaki sposób to robią spryciarze?

Do Klientki Sklepu: No właśnie taka jest polityka firmy zeby jak najwięcej transakcji bylo zrobionych na kasie samoobsługowej. OSZCZĘDNOSCI

Rysia malo pracowników bo postawili kasy samoobsługowe i mysla ze ludzi zmusza do pracy za nich. Każdy ma jakieś zajęcie i też jest osobą do obsługi kasy. A nie łazić po sklepie i sobie plotkować. I jak byś nie zauważyła po wypowiedziach duzo ludzi chodzi do biedronki i omija szerokim łukiem grajewski Lidl a wszystko przez i tylko i wyłącznie obsługę która ma pełna olewke na klienta

Wszyscy narzekają na kasy samoobsługowe. A ja bardzo lubię i zawsze korzystam.

Cywilizacja zawitała do Grajewa i ciemna masa nie nadąża.

Dzięki kasom nie chodzę wcale do Lidla do biedronki też zadziej chociaż tam jest pomoc

Ludzie nie czepiajcie się . Robię często zakupy w Lidlu i nie narzekam na personel , natomiast co do kas samoobsługowych bardzo dobry pomysł . pozdrawiam miłego dnia

Mario,czy słyszałaś ile można mieć nieprzyjemności jak źle skasujesz? I jeszcze jesteś uznana za złodzieja

Nikt nie może mnie zmusić do samoobsługi w markecie nie ważne jakim za mnie też w mojej firmie nie pracuje i ja wychodzę z tego samego założenia a jak mnie nie zadowala obsługa i długa kolejka do kasy to zostawiam wózek z zakupami i jadę np.do Prostek tam przeważnie nie ma kolejek i obsługa ok.pozdrawiam panie z niemieckiego marketu

Kasy samoobsługowe też można polubić, kilka razy na zakupach i już teraz wszystko przebiega sprawnie i nie trzeba stać w kolejkach. Obsługa zawsze pomocna i przyjazna,wystarczy zapytać. Najłatwiej jest tylko narzekać i to w Internecie.

Lidl i Inter dla mnie teraz najlepsze sklepy. Biedry chłam w towarach!!!

W Lidlu kasy samoobsługowe to porażka, robiłam duże zakupy, nie mieściły się, wszystko spadało bo za mało miejsca na zeskanowane produkty a kasa się blokowała, bo nie wczytywała położonego towaru. Poza tym wolę płacić tak jak ja chcę a nie jak mi ktoś nakazuje.

Kasy samoobsługowe na małe zakupy są w porządku ,można szybko i sprawnie bez pomocy poradzić sobie, wiele razy byłem świadkiem jak Panie widząc duże kosze z zakupami proponowały otwarcie kasy, nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, że ktoś z personelu był niemiły lub nie pomógł a to może dlatego,że sam nie jestem chamem ,faktem jest że płatność gotówką robi duże zamieszanie i wtedy trzeba czekać i to Juz jest mniej fajne, pracowników na tak duzym sklepie też za wielu nie widać, zamknięte kasy to pewnie oszczędności firmy

Niestety zraziłam się do Lidla ,wiele rzeczy na to wpłynęło.
Od czynnika ludzkiego po decyzje odgórne.
A był to mój ulubiony sklep.
Teraz powoli zaczynam przekonywać się do Aldi.

W grajewie ludzie nie mają swego życia
Opisać kogoś
Obgadać
Super jest afera jest o czy pisać
A może do swoich prac by każdy zajrzał i zobaczył jak jest u nich
Najlepiej oceniać kogoś
Też może za swój kołnierzyk zajrzeć
Wchodzi taki klient i Pan sytuacji
W inter stoją w kolejkach kilometrowych i jest dobrze nikt nie narzeka
Także trochę skromności
Pozdrawiam

Powiem tak, Lidl to jeden z moich ulubionych sklepów, zawsze płaciłam gotówką i byłam zadowolona, aż do momentu, gdy pewnego razu chcę podejść do kasy, żeby mnie obsłużył pracownik sklepu, a tu pani sprzedawczyni spacerująca po sklepie do mnie z tekstem a co pani obsłużyć kasy samoobsługowej nie potrafi?? Otóż nie umiem. A pani do mnie z pretensjami, ze nie umiem. Od tej pory mam urazę do tego sklepu.

To najlepszy sklep w Grajewie i

po wprowadzeniu kas samoobsługowych przestałem robić zakupy w Lidlu i jestem heapy

Podoba mi się w Lidlu, właśnie ze względu na kasy samoobsługowe i przestronność sklepu. Na przyjście pani do kasy czekałem najdłużej1 minutę. Duże zakupy można rozłożyć na dwie części. Widziałem też , że niektóre osoby płaciły gotówką. Można też rozważyć powrót do handlu wymiennego-to tak dla rozbawienia czytelników.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.