Autorytet rodzica

Dlaczego dziecko mnie nie słucha i robi co chce ?Jak być autorytetem dla swojego dziecka ?

Polecam książkę:"Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały? Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły?". To powinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich rodziców.Odpowiedź na tak postawione pytanie niestety wykracza poza ramy forum.

musisz kupić dziecku telefon z androidem i tablet no i obowiązkowo internet a nawet przestanie na ciebie patrzeć nie tyle co nie słuchać ............. dziecku trzeba poświęcać czas a nie tylko jeść do szkoły jeść lekcje jeść kąpanie i spanie dziecko ma czuć w rodzicu przyjaciela i będzie rozmawiało i się dobrze bawiło gry edukacyjne , malowanie , itp

Proste może coś bliżej jak to robisz .

A kiedy byłaś ty lub ojciec z dzieckiem na spacerze, kiedy ostatnio tato kopał z synkiem piłkę, kiedy pojechaliście na wycieczkę rowerową, na wspólne zakupy czy niedzielny wypad za miasto.... Jeżeli to wszystko robią z dzieckiem jego koledzy czy koleżanki, czasem typki "spod ciemnej gwiazdy" , to zawsze będą kłopoty. Ale jest pociecha = zawsze możesz to naprawić, stopniowo, żeby się dziecko nie zorientowało, że idzie nowe.

To jest kwestia pierwszych miesięcy życia, może do 1,5 roku max. Dziecko wtedy uczy się, na ile rodzic jest autorytetem, a na ile świętym mikołajem. Jak dasz sobie wówczas wejść na głowę, to masz problem, bo potem ciężko to odkręcić, zwłaszcza, jeżeli dziecko to chłopiec. Często w rozwydrzeniu dziecka pomagają dziadkowie. Rodzic mówi nie rusz tego, a dziadek czy babcia wstaną i jeszcze mu podadzą. Co się wówczas dzieje w głowie dziecka? Sami sobie odpowiedzcie.

Też mam ten problem, bardzo bym chciała z kimś o tym porozmawiać. Moje dziecko też widzi we mnie wroga, głównie dlatego że chcemy z nim spędzać czas a on woli telefon. Proszę nie krytykować, ale moje dziecko dostało telefon dlatego że w klasie wszyscy już mieli, trzeba było mieć librus bo wszystko tam nauczyciele pisali podczas pandemi i zdalnego nauczania, a teraz już moje dziecko spędza tam każda chwilę,widzę że lekcje byle zrobić, wychodzić gdzieś z nami to po co i oczywiście wielka złość jak mu zabierzemy. Moje dziecko ma 14 lat i nie dajemy sobie z nim rady, a co dalej. I nie jesteśmy rodzina patologiczna jak większość może pomyśli, dbamy o nasze dzieci, zawsze spędzaliśmy z nimi swój wolny czas i teraz to się rozsypuje i bardzo mi przykro że tak się dzieje. Przy okazji tematu chciałabym też prosić nauczycieli żeby nie kazali na lekcjach wolnego czasu spędzać na telefonie, bo ostatnio coraz częściej dzieciaki mówią że tak jest, lepiej może kazac im odrobić pracę domowe lub włączyć jakiś film edukacyjny a nie kazac wyjąć telefony.

Dlaczego dziecko mnie nie słucha i robi co chce ?Jak być autorytetem dla swojego dziecka ? - pyta mama. To bardzo proste. Każdy z nas rodziców powinien nauczyć się mówić w odpowiednim momencie NIE, a później należy umiejętnie rozszerzać przywileje dziecku. Najzwyczajniej trzeba dziecka słuchać i nauczyć go mówić o swoich emocjach. Żeby tak było musi być zaufanie, którego nie ma bez wzajemnej miłości. Trzeba dziecku czytać i spędzać z nim czas. Nic tego nie zastąpi. Trzeba dzieci wychowywać, a nie hodować. Autorytetu nie kupimy sobie. Autorytet się tworzy sam w zaciszu ogniska domowego.

N-L bardzo ładna odpowiedź. Brawo.

Do zakłopotana mama. Mam w domu 13 latkę i właśnie przez zdalne nauczanie które to nastąpiło w marcu mam problem. Wcześniej dostęp do Internetu miała bardzo ograniczony, ale przez konieczność uczenia zdalnego ciężko mi teraz nad tym zapanować. Niestety poznała świat wirtualny. Walczę, ale jest ciężko zająć ją czymś innym niż internet, gdzie jeszcze w lutym przed epidemią, nie było tego problemu. Proszę mi nie pisać że to Ty jesteś rodzicem, bo tak jestem rodzicem, ale córka też nie jest już malutkim dzieckiem. Zrozumie tylko ten kto ma w domu nastolatka.

Do zaniepokojona-pewnie jesteśmy w tej samej sytuacji i to prawda że zrozumie tylko ten kto przechodzi przez ten sam problem.Ja mam dwóch synów rok po roku i wychowuje ich tak samo, widzą ten sam przykład nas jako rodziców i jeden jest bardzo trudny w wychowaniu a drugi jest jego przeciwieństwem, więc myślę że wielki wpływ ma charakter dziecka i dlatego innym rodzicom jest łatwiej a innym trudniej z wychowaniem dzieci.Oczywiscie to co piszą inni o tym że dziecko trzeba wychowywać a nie hodować jest absolutnie prawda, ale proszę mi wierzyć że czasami są wyjątki mimo że robimy wszystko co wydaje się nam że jest dobre dla naszego dziecka i nie wychodzi.

Nie jesteście odosobnione z tym problemem.Mam 15 letniego syna i ten sam problem.Na siłę wyciągam z domu na jakieś spotkania rodzinne,na zakupy,do prac domowych,na wyjście z psem .Jedynym plusem jest to że nie szwenda się po mieście i nie szuka przygód.Kolegow ma tylko w szkole i po szkole przebywa w domu.Jakos trzeba ten ich okres dorastania przetrwac nie dać się zwariować.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.