piątek, 29 marca 2024

Agresja w przedszkolu

W grupie mojego dziecka jest agresywny chłopiec. Mama nie reaguje na upomnienia nauczycieli. Uważa, że to dziecko i może się tak zachowywać. W obec nauczycieli wykazuje ignorancję, udaje że wszystko jest ok. Tym czasem dziecko stosuje przemoc wobec innych rówieśników. Podejrzewam, że w domu jest bite, przynajmniej tak opowiada innym dzieciom, że tylko rodzice mogą go bić a Pani w przedszkolu nic mu nie zrobi. Gdzie zgłosić takie postępowanie? Mam dosc skarg i bólu własnego dziecka, a przy okazji mam nadzieję, że mama poniesie konsekwencje swojego postępowania.

W którym przedszkolu ?

Niestety za wychowanie dziecka odpowiedzialni są rodzice i tylko oni mogą wpłynąć na postępowanie syna. Nauczyciel może tylko upominać i przekazywać mamie ewentualne postępy. W żadnym przedszkolu ani szkole złe zachowanie dzieci nie jest bagatelizowane. Bagatelizują je rodzice. Ale każdy z nas miał jakieś wzorce w swojej rodzinie. Nie oczekujmy od rodziców takiego dziecka wsparcia. Ich dzieci postępują w podobny sposób jak oni, gdy byli mali. Współczuję mamie tego postu. Rozmawiaj ze swoim dzieckiem, bardzo dużo rozmawiaj, żeby nie stało się takie, jak opisany przez Ciebie agresywny chłopiec.

Takie zachowanie dziecka to wyłącznie wina rodziców , rodzic odpowiada za wychowanie,niech taka mamusia poczeka kilka lat to będzie miała zero poszanowania od takiego a w łeb dostanie nie raz od synusia , niektórzy rodzice nie powinni miec dzieci.Trzeba pierwszo wychowac mamusie bo to nie wina dziecka taki ma wzorzec.

Porozmawiaj z ta mamą i powiedz o swoich odczuciach.Tu gdzie teraz mieszkam w pierwszej klasie jest dwoje dzieci, ktore sa agresywne.Pracują 3 nauczycielki i kilka razy interweniowala policja.

Wyluzuj mamo. Zajmij się swoim dzieckiem....

.Podłoże gdzieś jest-tu pewnie dom.Okresowe spotkania z rodzicami są organizowane? Rodzice są obecni wszyscy więc to Wy powinniście wszyscy to powiedzieć mamie czy tacie tego dziecka.Wszystko jest do czasu obecnie spokojne może nie wytrzymać i nowa agresja?

Bernarda a ty byś wyluzowała jakby ci ktoś dziecko łał ja to sama bym strząchnęła skoro panie z przedszkola nie radzą a mama ma gdzieś....

Kobieta pyta, gdzie można to zgłosić. Ktoś wie?

Takie rzeczy zgłasza się do taty. Pani syn ma prawo się bronić, niech go/ją ojciec nauczy jak odpowiedź na agresję. Pewnych rzeczy nie załatwia się po kobiecemu lecz po męsku . Agresor musi liczyć się z podobnymi środkami wyrazu.

Do Aśka- a co Panie w przedszkolu mają zrobić temu dziecku. Rozmowy, upominanie na pewno są, a przecież bić go nie będą. Przedszkole jest pełni funkcję dydaktyczną, a za wychowanie w znacznie większej mierze odpowiadaja rodzice. Dzisiaj w wielu rodzinach dzieci są, bo...No tak trzeba, bo inni mają, dziecko po prostu jest, tym samym nie ma czasu na wychowanie...

Zgadzam się z Mika. W przedszkolu nie bagatelizujemy takich zachowań. Zgłaszamy rodzicom. Jeżeli rodzic jest świadomy, współpracuje. Jeżeli jest bezradny i nie chce mu się działać zawsze napada na nauczyciela lub obwinia inne dzieci. Mam do czynienia z tego typu rodzicami na codzień. Niestety coraz częściej zdarza się, że rodzice nie chcą wiedzieć i słyszeć prawdy na temat swoich dzieci.

Zawsze jest jakieś drugie dno wszystkiego. Rodzice są teraz silnie przewrażliwieni na punkcie swoich dzieci. Ktoś popchnie nawet niechcący to urasta to do rangi prawie, że pobicia i gotowi są biec i robić obdukcję.radzę wam niech każdy zajmie się wychowywaniem własnych dzieci, spójrzcie też czasem krytycznie na swoje dzieci, bo nie zawsze są one takie święte, tak wam się wydaje. Spójrzcie czasem dalej, poza czubek własnego nosa. Najprościej to biec na skargę i zgłaszać tylko swoje roszczenia ba policji czy po mopsach. Ludzie ogarnijcie się trochę.
Pozdrawiam

Ludzie czy wy nie widzicie tego.Teraz większość mam jest nauczona ,że wszystko można , wszystko się należy. Młode mamy oczywiscie nie wszystkie uczą dzieci ,że im wszystko można. Ostatnio jedno z dzieci w markiecie znalazło zabawę butelkami z płynami . Pracownica sklepu zwróciła uwagę, mamusia otworzyła buśkę ,że to przecież tylko dziecko itp itd. Przykład idzie z góry , dorosłe dziecko potem idzie ulicą i kopie , niszczy co się da. nie słucha i nie szanuje nikogo i niczego.

Nie jestem przewrazliwiona. Nie tylko ja otrzymuje skargi od syna. Inne dzieci też zgłaszają rodzicom swoje problemy z tym chłopcem. Rozmawiam z nauczycielka, zgłaszają mamie i tacie sprawę, proszą o rozmowę i pomoc, ale niestety rodzice bagatelizują sprawę. Chłopiec napewno jest bity, zachowuje się agresywnie bo sam jest tak kraktowany.

U mojej córki w przedszkolu była podobna sytuacja. Mąż znalazł rozwiązanie: powiedział ,że jak ten chłopiec będzie Ją bił to ma się bronić... pięścią. Po kilku próbach agresywny kolega odpuścił. Polecam taką metodę. Panie z Przedszkola nie mogą (nie maja prawa) tak doradzić ,ale to jedyna metoda która zadziałała.

Nigdy nie zgodzę się z tym, że to jakie jest dziecko to tylko i wyłącznie kwestia wychowania. To bardzo płytkie myślenie. Mam 3 dzieci i 2 jest spokojna a jedno dziecko jest bardzo niesforne. I co źle wychowuję? Wychowuję tak samo, nie różnię dzieci, zajmuję się dziećmi, tłumaczę, czytam. W dużej mierze to kwestia TEMPERAMENTU a TEMPERAMENTU nie wychowasz, z nim człowiek się rodzi.

Wypowiem się z własnego doświadczenia...dziecko które bije wszystkich.codziennie.Rozmowa z wychowawcą,panią Dyrektor.Rodziece wiedzą ale nie reagują .Ostatecznie po 3 latach przeniosłam swoje dziecko do innej placówki(łącznie 5 rodziców tal uczyniło)A powinniśmy to zrobić pisemnie jako grupa do Pani dyrektor,wówczas musi się tym zająć.Jest też kuratorium .Jednak to już ostateczność.

Moim zdaniem to nauczyciele z przedszkola powinni to zgłosić albo na policję albo do mopsu że coś takiego zauważyli a rodzice nie reagują

Jestem w takiej samej sytuacji a moze jesz cze gorzej moja corka ma 15 lat i jest przez uczennice z klasy gnebiona i przesladowana. Uczy się dobrze jest ladno i zgrabno dziezyno ma ze sprawowania bardzo dobry . Dziewczyna z jej klasy dokuczala jej wypisywal na portalach spolecznosciowych inna znow wyzywala plula na buty.Zeby byc akceptowano w tej patologicznej klasie trzeba palic papierosy pic brac narkotyki pyskowac ibic sie z nauczycielami wychodzic na fajka .Moja corka taka nie jest i ma problemy bardzo sie boje zeby nie odbilo sie to na jej zdrowiu przychodzi zdenerwowana ze szkoly zaplakana . Prawda jes taka ze nauczyciele bagatelizujo problem naprawde tak jest.Zglosilam problem do wychowawczyni kl.icoz nic nie wskoralam .Nie dosc ze nic się nie zmienilo to wychowawczyni jeszcze na corke patrzy spod byka a zarazem na mnie na wywiadowce jakby miala pretensje ze dostarczylysmy jej klopotu. Malo tego bylam rowniez z problemem u wicedyrektor tez maly skutek zaprosila to dziewuche do siebie do gabinetu ona po chwili wyszla i powiedziala do klasy nic mi nie zrobila się smiala i ze bedzie robila co bedzie chciala. Naprawde nie wiem co dalej robic troche sie uspokoilo ale jezeli ti sie powtorzy zglosze sprawe policji a jak oni nie pomogo to nie wiem co za rada?

Reagujcie rodzice tylko naprawde nie wiadomo gdzie sie zwrocic z problemem .Te dziewuchy akurat w tej szkole so okropne zazdrosne o wyglod ciuchy o cokolwiek . Zwrocisz sie do dyrekcji a potem jest jeszcze gorzej bo od mojej corki odrocily sie wszystkie w klasie .Tu akurat so gorze dziewczyny .Dziej sie tragedia w tej szkole szkole na niektorych lekcjach zwlaszcza na jez.angielskim jedzo na lekcji wyzywajo nauczycielke wychodzo sobie sciogaja i nauczycielka to widzi a udaje ze nie .Ja pocieszam sie tylko tym ze juz moja corka opusci niedlugo to patologię

Miałam kilka lat temu sytuację w gimnazjum nr 1. Był tam chłopak ze starszej klasy, który bardzo mi dokuczał z niewiadomych przyczyn. Byłam wyzywana opluwana zastraszana do domu wracałam z płaczem bojąc się chodzić do szkoły. Powiedziałam rodzicom oni wychowawczyni a ta co? Stwierdziła, że są to "końskie zaloty".Skończyło się tak, że owy chłopak miał gorszy dzień i rzucił mną o ścianę w szkole. Nauczyciele nic z tym nie zrobili. Chłopak gnebil mnie póki nie skończył szkoły.

Pytanie za 100 punktów. 1. Czy chcielibyście być nauczycielami borykajacymi się z takimi problemami za 2200 PLN??? 2. Czy to piszą ci sami rodzice którzy na innym forum twierdza że nauczycielom podwyżki się nie należą?? I tak dla scislosci-nauczyciele nie bagatelizuja tych problemów, oni są najwyżej bezradni. Bo taka mami jak się dowie co jest grane w pierwszej kolejności przyjdzie pokrzyczec sobie na nauczyciela najlepiej przy dzieciach własnych i cudzych, a w drugiej kolejności powędruje do gabinetu dyrektora jak to jej cudowne dziecko jest szykanowane i źle traktowane przez niedobrego nauczyciela. Smutna nasza polska rzeczywistość, w której nauczyciel z pozycji bycia nikim ma uzdrowić i wychować...

Japko A powiedz mi jak dzieci mają szanowac nauczycieli, skoro pani mając zły humor wyzywa dzieci od bachorów twierdząc, że dzieci swoim poziomem nigdy jej nie dorównają??? Zawsze kij ma 2 końce!!! ZAWSZE. Rodzice też są dzisiaj straszni, roszczeniowi, także chyba nie ma mądrego, który wypracowałby złoty środek.

Wina rozwydrzonych, ale rodzicow. Nauczyciel nie ma zadnego autorytetu obecnie. A rodzice sluchaja swoich dzieci jak wyroczni. Kiedys za takie cuda najpierw dostawalo sie po lapach od nauczyciela a potem tylek byl przetrzepany przez rodzica. Przyklad zawsze plynie z gory.

Właśnie nadeszly okropne czasy nauczyciel nic nie może . Przychodzi gowniara zmalowana pazury tipsy klnie jak stary szewc wyzywa nauczycielkę od szmat bo zle sciogala i oberwala jedynke .Nauczyciel zwrocil uwage to mamusia wpadla ze córeczkę zdenerwowal. To ze nauczyciel nic nie moze to wina tylko rodzicow . U mojej corki w szkole dzieje sie tragedia szerzy sie patoologia nauczyciele so bezradni.Wiem to bo corka moja przychodzi ze szkoly iopowiada co uczen potrafi zrobic z nauczycielem jak go ponizyc i osmieszyc.Moja corka jest grzeczna nigdy przykrego slowa nie powiedziala nauczycielowi. Zawsze jo uczylam zeby ich szanowala nie mam z nio zadnego problemu .I wlasnie dlatego dziewuchy zklasy odsunely sie od niej . Corka wraca ze szkoly i mowi mamo ja jestem spokojna ata czy inna dzis panio wyzywala inna na papierosach zlapana iona jest popularna jak to mowio moze gdybym ja taka byla i mnie by polubili ?

Pracuje w przedszkolu. Najgorsze są dzieci bezrobotnych maDek. Te to dopiero nie mają czasu na wychowanie, siedzą w domu, dziecko od otwarcia do zamknięcia w placówce i pretensje o wszystko: że źle pisze, że się pobrudzil, że się przewrócił, że Pani źle traktuje bo zwraca uwagę itp. Jednym słowem patologia 21 wieku. MaDka rodzi, szybko wypychac do żłobka i przedszkola i oczekuję efektów wychowania...nie dając nic z siebie.

Wlasnie ja pamietam jak dostalam od nauczyciele wskazowko nic w domu nie powiedzialam i wiem ze zasluzylam . To byl dobry nauczyciel do dzis go szanuję Mimo te Mimo tego lubilam go najbardziej z moich nauczycieli swietnie uczyl historii i biologi.A dzis znam tako mamuske tak za coreczko obstawala coreczka w gimnazjum pila piwo palila rozne swinstwa wloczyla sie nocami.A mamusia caly czas jo bronila az doszlo do tego ze trafila do osrodka .Kobieta rozeszla sie dla nie z partnerem i dzis nie mają z czego zyc jest im naprawdę ciezko a podczas przyjazdow jej z osrodka mamuska w leb dostaje i musi kasę od sosiadow pozyczac bo coreczka chce na dobre kosmetyki.

Wychowanie bezstresowe to po prostu brak wychowania.

(...) Z roku na rok zauważa się coraz większą liczbę dzieci z problemami emocjonalnymi i intelektualnymi. – To nie znaczy, że te dzieci są mniej zdolne. Chodzi o to, że gorzej radzą sobie z problemami. Tymczasem współczesna szkoła całkowicie pomija ten aspekt. Nie rozwiązuje problemów uczniów, bo nie ma na to czasu. Dyrektor zamiast przeznaczyć dodatkowe godziny, np. na zajęcia z psychologiem, woli dołożyć zajęcia z matematyki czy fizyki. To gwarantuje mu spokój: będzie miał podkładkę, że zrobił wszystko, co było w jego mocy, by dziecko dobrze wypadło na teście i w ten sposób obroni się przed ewentualnymi pretensjami...(Źródło: Gazeta Prawna)

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.