Nie mogę schudnąć

Mam 40 lat i pragnę bardzo schudnąć. Jem juz naprawde niewiele. Po 17 zupełnie nic tylko woda. Rano śniadanie potem jakieś jablko kawy i herbaty. A waga nie spada :( nie radzę sobie juz z tym naprawde. Nie nadaje sie chodzić na siłownie bo sie wstydze. Chodza tam osoby młode, szczupłe, wymalowane, włosy zrobione jak z pokazów mody a nie otyle. Po prostu sie wstydze. Nie wiem co mam robić ?

Idź do dietetyka

to nie prawda ze na silownie chodza tylko osoby mlode.starsi mezczyzni nawet chodzą nie ma sie czego wstydzic.musisz zaczac cwiczyc zeby byly lepsze efekty a moze i wogole moze twoj problem polega na tym ze jjesz malo i rzadko trzeba jesc mniej a czesciej rano szklanka wody z polowa soku z cytryny slodkosci nie za wiele jak cos i czytaj w necie

D na zupomanii schudniesz ja tez nie moglam a teraz chudne i to szybko , zero cwiczen

Mało jesć i ćwiczyć trzeba, niekoniecznie na siłowni. Zacznij od spacerów, potem dalsze i szybsze spacery, potem wędrowanie. Jakieś hantle po 5 kg kup i podnoś. Gdy trochę złapiesz sama, wtedy spróbuj na siłownię. PAMIĘTAJ - mniej jedzenia nie wystarczy do schudnięcia. Trzeba poćwiczyć, stopniowo ale systematycznie, jak z pacierzem, nawet krótki ale codziennie.

5 posiłków dziennie to podstawa , głodówka działa odwrotnie niż byśmy chciały ponieważ wtedy nasz organizm broni się i produkuje więcej tkanki tłuszczowej. Posiłki oczywiście muszą być z umiarem , nie objadamy się do oporu !!! Dietetyk i siłownia to najlepsze wyjście. .. A wstyd to kraść itd....

To prawda, że trzeba się ruszać, żadna dieta nie pomoże jeśli się nie ruszamy. Sprawdziłam to po sobie. Od 20 lat 3 razy w tygodniu siłownia, aerobik, szybkie spacery. Przez rok zaniechałam ćwiczeń z powodu trochę lenistwa, trochę dodatkowych zajęć. Jedzenia tyle co zwykle i co!? Tragedia 10 kg do przodu , porażka, od jutra zaczynam spacery. A Tobie życzę powodzenia.

W pewnym wieku wodę się pije i się tyje.niestety

Chcesz schudnonc to weź kredyt

U Matysa jest stworzona grupa grubaskow.Nie wstydź się i skorzystaj.Odpowiednia dieta- Tak właśnie odpowiednia i ćwiczenia to sukces.Powodzenia!!Ja jem dziennie ponad 2000kcal ale cwicze regularnie i wyglądam jak szczypiorek

Radzę oprócz diet i ćwiczeń zrobić badania w kierunku tarczycy. Dobrze też zapisać się do dietetyka.

znaleźli się specjaliści- jak zwykle anonimowo- idź do dietetyka- w tym wieku określi twoje parametry, zapotrzebowanie energetyczne itp. i dostosuje zakres ćwiczeń do Twojego wieku i metabolizmu. A jak widzę to tu nie warto czytać wypocin " znawców"którzy poćwiczyli parę tygodni-każdy organizm jest inny i wymaga indywidualnego podejscia więc najlepiej zaczerpnąć rady specjalisty a nie wszechwiedziących internautów

Długie spacery i jazda na rowerze na pewno pomogą, co do kwestii siłowni to mylisz się , że tylko takie osoby można tam spotkać. Wiele osób chodzi z nadwagą na siłownię czy na zajęcia tam.Najważniejsze jest, że im się chciało w końcu coś z tym zrobić i ruszyć z domu. Nie zwlekaj do nowego roku tylko zapisz się już :) a zobaczysz na swojej buzi uśmiech zmieniającego się Twojego wyglądu , zdrowia i samopoczucia.

Jeden z najgorszych błędów popełnianych przez osoby, które chcą schudnąć - ograniczenie liczby posiłków. Spójrzcie sobie, jak wygląda przykładowa dieta. Składa się z 5-6 posiłków dziennie. Nie będę się rozpisywał, bo nie mam ani czasu na to ani nie starczyłoby miejsca. Organizmu nie wolno głodzić. Czasem osobom na diecie, które dobijają do pewnej wagi i zatrzymują się w redukcji, dokłada się kolejny posiłek aby pobudzić metabolizm. Oczywiście nie jest to schabowy z kapustą ale odpowiednio dobrany zestaw posiłków. Głodówka to najgorszy błąd. Polecam wizyte u dietetyka + ruch.

A może po prostu zrób badanie tarczycy, na początek.

A ja polecam codziennie rano przed posiłkiem wypić szklankę wody z sokiem z połowy cytryny.To skutkuje

Zapraszam do grupy "Grubasków"miła atmosfera i trener który pomoże Ci schudnąć

Ja tez mam ten sam problem podaj na siebie jakies namiary to moze razem nam sie uda spacery plus wsparcie

Będzie kontrowersyjnie. Bez diety(chociaż nie lubię słowa dieta, wolę nawyki żywieniowe, lub odżywianie) nie schudniesz. Jeż zbyt mało, schudniesz do czasu gdy organizm się zbuntuje i odbije sobie to na zdrowiu, i zaczniesz tyć. Jesz zbyt dużo, będziesz z miejsca tyć i rozwalisz sobie zdrowie. Może to zabrzmi brutalnie, ale jak ktoś chce dyskutować to rzucę badaniami. Hashimoto, tarczyca, hormony, to nie jest wynik genów, to wynik złego odżywiania. To nie te choroby powodują że się tyje i nie można schudnąć, to złe odżywianie powoduje że się tyje i pojawiają się te choroby, choć kolejność wpierw choroba potem tycie, też jest częsta.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.