O wiatrakach i zawiści, inwestycjach oraz finansach gminnych, ze Stanisławem Szleterem, wójtem gminy Grajewo dla e-Grajewo.pl rozmawiał Janek Kalbarczyk.
Janek Kalbarczyk - Panie wójcie, gmina i jej rozwój: co jest i co będzie?
Stanisław Szleter - Jeśli chcemy nadać ciąg temu co jest i co będzie to należy się odnieść do lat wcześniejszych. Jest przyjęty przez Radę Gminy Wieloletni Plan Inwestycyjny zakładający ciągłość zadań.
JK - To pana czwarta już kadencja, doświadczenie i znajomość specyfiki gminy ułatwia czy nie kierowanie nią?
S. Szleter - Czy trudno jest czy łatwo? Dużo daje mi doświadczenie z poprzednich kadencji piastowania stanowiska wójta gminy. Znajomość potrzeb gminy i jej mieszkańców ukierunkowuje w podejmowaniu decyzji z różnych obszarów działania. Zadłużenie gminy nie przekracza przewidzianego ustawą progu bezpieczeństwa. Określony on jest na 60 procent dochodów budżetowych, nasze zadłużenie to około 40 procent dochodów. Nie wynika to z przysłowiowego przejadania pieniędzy lecz z realizacji wielu inwestycji. Do środków pozyskanych z zewnętrznych funduszy zawsze gmina musi założyć udział własny często nawet do 50 procent. Gmina mając niskie dochody własne musiała ubiegać się o pożyczki lub kredyty. W innej sytuacji byłaby stagnacja.
JK - Czym dla pana jest wysoki wynik ostatnich wyborów?
S. Szleter - Cieszę się z wielkiego zaufania wyborców co pokazał wynik ok. 85 procent w pierwszej turze wyborów. Utwierdził mnie w przekonaniu, iż to bardzo zobowiązuje i ze swojej strony wraz z Radą Gminy i pracownikami urzędu staram się czynić tak, by spełniać oczekiwania mieszkańców gminy.
JK - Nie tak dawno uwaga mieszkańców zajęta była możliwością budowy siłowni wiatrowych potocznie zwanych wiatrakami. Jakoś wszystko ucichło. Co dalej z wiatrakami?
S. Szleter - W naszej gminie procedury trwają. Chcę podkreślić, iż uwaga mieszkańców w głównej mierze dotyczyła miasta Grajewo. W ubiegłym roku Rada Gminy zatwierdziła studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które obejmuje także obszary przeznaczone pod farmy wiatrowe. Przewidziana jest budowa ok. 25 wiatraków o mocy ok. 2,5 megawata. Aktualnie opracowywany jest plan zmiany zagospodarowania przestrzennego i niedługo będzie on wyłożony do wglądu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami to w końcówce tego roku inwestor powinien otrzymać pozwolenie na budowę i w roku 2012 rozpocząć przedsięwzięcie.
JK - Zazdrość, kłótnie i protesty przyjdą z wiatrakami. Czy zbadany jest ich wpływ na środowisko?
S. Szleter - Te inwestycje niosą za sobą wiele pozytywnych i negatywnych emocji oraz opinii ludzi inaczej to widzących. W moim odczuciu wszędzie przy takich okazjach pojawiają się interesy, o których się głośno nie mówi. Za dzierżawę działki pod siłownię rolnik otrzyma około 15 tys. złotych. Niektórzy mogą więc pod pozorem szkodliwości ukrywać zawiść do sąsiada, który mógł dać działkę w dzierżawę. W dzisiejszych czasach jednak, w gąszczu przepisów środowiskowych, wszelkie parametry chroniące środowisko zostaną zachowane. Badania przygotowujące tę inwestycję trwają od około pięciu lat. Chcę podkreślić, iż na lokalizację u kogo będzie wiatrak nie ma wpływu ani wójt ani inwestor lecz wynika to z uwarunkowań technicznych.
JK - Oprócz przepychanek, co gminie dadzą siłownie wiatrowe?
S. Szleter - Gminie da to oczywiście zwiększenie dochodów. Szacunkowo sam podatek od tych 25 siłowni wiatrowych wyniósłby około 2 - 2,5 miliona zł. Te siłownie to odnawialne źródła energii, które być może w przyszłości obniżą jej koszt dla mieszkańców, a przy ich budowie wielu znajdzie pracę. Poza tym inwestor zobowiązuje się do dostosowania dróg dojazdowych do poszczególnych wiatraków i dróg gminnych. Przecież to również możliwość pracy dla miejscowych firm drogowych.
JK - Rozwój jakiego sektora jest dla władz gminy ważny obecnie?
S. Szleter - Głównym naszym nastawieniem był rozwój infrastruktury jak np.: wodociągi. W roku 1991 na 51 miejscowości, wodociągi były tylko w dwóch. W 1998, gdy obejmowałem stanowisko wójta, już 10 było podłączonych do sieci wodociągowych. W chwili obecnej wodociągi są we wszystkich miejscowościach. W ciągu trzech kadencji zwodociągowaliśmy całą gminę. Dużo pracy trzeba było włożyć w realizację tych zadań. Dzięki pozyskaniu środków finansowych zewnętrznych z różnych źródeł krajowych i unijnych udało się zrealizować tak ważną inwestycję. Woda jest jednym z najważniejszych elementów produkcji rolniczej i wszyscy rolnicy mają ją przebadaną i zdatną do użytku. Nie muszą sami płacić za badania wody z własnych ujęć. Z tego też powodu nikt z rolników nie ma ograniczeń co do produkcji rolniczej.
JK - Woda już jest wszędzie. Co teraz jest najważniejsze dla mieszkańców i władz?
S. Szleter - Wiele spraw jest ważnych. W oświacie praktycznie mamy dosyć dobrą sytuację. Szkoły są zmodernizowane. Wybudowaliśmy trzy sale gimnastyczne, obecnie jesteśmy w fazie realizacji ostatniej sali przy Szkole Podstawowej w Wierzbowie. Następną ważną sprawą są oczywiście drogi, które staramy się w miarę możliwości finansowych budować lub remontować. Na wielu z nich została przeprowadzona modernizacja. Na następne mamy już przygotowane projekty. Jednak ograniczają nas środki finansowe. Kryzys gospodarczy jest już mocno odczuwalny, w samorządach także. Zmniejszone dochody przy ciągle rosnących kosztach nie napawają optymizmem.
JK - Drogi główne są problemem, a co z drogami dojazdowymi do pól?
Szleter - Problemem są również, obok dróg głównych, drogi dojazdowe do pól. Dzisiaj rolnicy dysponują wielkimi traktorami wraz z osprzętem i dojazd do pól czy łąk jest sprawą bardzo istotną. W tej kwestii pomagamy mieszkańcom w miarę naszych możliwości.
JK - Tu jest sporo wielkich zakładów, czy one nie mogą wspomóc gminy przynajmniej w remontach dróg?
S. Szleter - Sytuacja naszej gminy też nie należy do najłatwiejszych. Duże zakłady gospodarcze zlokalizowane są głównie w obrębie miasta i ich podatki zasilają miejską kasę. Niestety traci na tym gmina, ponieważ drogi dojazdowe poprzez eksploatację ulegają niszczeniu przez ciężki transport firm jak np.: Pfleiderer, Mlekpol i wiele innych. My za to musimy je naprawiać. To gmina też, w okresie zimowym, musi utrzymać przejezdność dróg dojazdowych do gospodarstw, z których samochody Mlekpolu odbierają mleko. Oczekiwałbym poprawy stanu dróg, ale na propozycje partycypacji w kosztach nie ma chętnych.
JK - Czy szukacie sposobu przyciągnięcia inwestorów?
Szleter - Razem z Radą Gminy i pracownikami szukamy możliwości przyciągania inwestorów i lokalizowania ich na terenach gminy. Dochody własne są zbyt niskie, aby zaspokajać wszystkie potrzeby i oczekiwania mieszkańców. Teraz jednak opieramy się na prywatnych właścicielach gruntów. Tam gdzie można w planie zagospodarowania przestrzennego ujmujemy tereny przeznaczone pod inwestycje. Aktualnie w obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przeznaczone są tereny w m. Popowo i niebawem będą w Toczyłowie.
JK - Czy są już jakieś widoczne efekty poszukiwań?
S. Szleter - Tak. Dla przykładu podam, że w ubiegłym roku Zakłady Produkcji Kruszyw Rupińscy sp. j. w Szumowie, po uzyskaniu odpowiednich koncesji, rozpoczęły eksploatację żwiru i piasku w obrębie miejscowości Mareckie, Wierzbowo i Łękowo. W tym roku przewiduję się wpływy do kasy gminy z tego tytułu około 400 tys. złotych, gdzie budżet gminy wynosi około 17 milionów złotych. Trzeba dodać, że z terenu samej gminy znalazło tam zatrudnienie około 35 osób. Dodatkowo przedsiębiorca zainwestował około 3 mln zł w remont około 3 km drogi. Na terenie gminy powstały też inne zakłady np. PSB "Mrówka", Punkt Fabryczny Maszyn "PRONAR".
JK - Tereny gminy ładne krajobrazowo, czyste powietrze, woda, las a w nim grzyby, czy choćby tylko spacery. Czy turystyka leży w sferze waszych zainteresowań?
S. Szleter - Upatrujemy także szansę w rozwoju turystyki i agroturystyki. Już jest wiele podmiotów, które zainteresowały się gminą Grajewo. Mam nadzieję, iż walory jakie posiada gmina (jeziora, lasy, Biebrzański Park Narodowy) w przyszłości będą doskonałym atutem do rozwoju w tym kierunku.
JK - Wiele uwagi poświęcacie infrastrukturze i gospodarce, a co dla młodzieży?
S. Szleter - W ostatnich latach zbudowaliśmy wiele obiektów sportowych. Mamy czternaście wyremontowanych i doposażonych świetlic. Przy nich są place zabaw dla najmłodszych. Nie chciałbym, żeby słowa zabrzmiały jak przechwałki, lecz mamy powody do radości. Za dbałość o młodzież w zakresie sportu jesteśmy wyróżniani na szczeblu wojewódzkim oraz krajowym. Na naszych boiskach, gdzie rozgrywamy turnieje sportowe, często gościmy młodzież z różnych drużyn amatorskich z m. Grajewo. Dla przykładu wymienię boiska: w Popowie, Rudzie, Sojczynie Borowym, Ciemnoszyjach, Białaszewie. Czytelników portalu mogę zapewnić, że nadal pracujemy nad rozwojem sportu i rozrywki naszej młodzieży.
Stanisław Szleter - Dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników e-Grajewo.pl
piątek, 13 grudnia 2024
piątek, 13 grudnia 2024
Ja jako mieszkankaa jednej z wsi grajewskiej podlegajacej wójtowi chcę zapytać,czy dofinansuje np, pokrycie naszych budynków choć w połowie, gdzieś w kraju taka możliwość jest, chcemy zmienić nasze wsie,zmienić pokrycia budynków.,niekoniecznie musimy mieć świetlice ,po co to gospodarxzom ,gdy dach przecieka ,a nie ma za co go wymienić, itd,itp,.
mieszkanko janusz może dofinansować ci jeszcze zakup samochodu, lub traktor.
Nie wiem kto ot pisał ale przepraszam- ni do składu ni do sensu i myślę ze to prowokacja! Jak się umie obsłużyc komputer i wejść na internet- to i zdania powinno się jakoś składać, a przede wszystkim widzę problemy z ustaleniem płci? :) pozdrawiam!
Do grajewiaka. zmartwię Ciebie ,bo właśnie agencja dofinasowuję rolników i daję im środki na zakup traktorów.Do OBARA. taki mój nick a zarazem nazwisko.błąd ,ze napisałam z małej litery.proszę przeczytaj swoje zdanie i zobacz jakie sensowne. "kto ot pisał""jak się umie"nie właz drugi raz z taką pisownia. To o czym napisałam,to kompetentne osoby odczytają .i wiedzą o co mnie chodzi i tyle.
Jak dlugo bedziemy jeszcze czekac na przeksztalcenie dzialek na Toczylowie?Dlaczego tak dlugo czekamy na podlaczenie pradu w Elku ludzie czekaja 2 miesiace ,a my juz 3 lata.