Festiwal Ogień i Woda na plaży miejskiej w Ełku to jedna z najbardziej widowiskowych imprez tego lata na Warmii i Mazurach. Kilka tysięcy ludzi obejrzało dwa konkursowe pokazy pirotechniczne. Ten festiwal to nie tylko pirotechnika, to także teatry dla dzieci i plenerowe teatry ognia.
- Wszystko to nie przekroczyło 180 tys. złotych. Taką sumę miałam do dyspozycji na tę imprezę - mówi Beata Makuch, dyrektor Ełckiego Centrum Kultury. – Gwiazdy też nie wzięły zbyt dużo: Monika Brodka – 20 tys. złotych, Manchester – 10 tys.
W bajkowej skrzyni - słońce
Festiwal Ogień i Woda rozpoczął się teatrem dla najbardziej wymagających widzów. Najmłodszą publiczność na scenie przywitała księżniczka Szeherezada i Alladyn. Do zabawy „W bajkowej skrzyni” – bo tak nazywał się cały występ, zachęcał Irek Bieleninik. Prowadzący zorganizowali liczne zabawy i konkursy dla dzieci i ich opiekunów. Maluchy mogły tańczyć z Alladynem i rzucać latającym dywanem. Z bajkowej skrzyni wylosowywały charakterystyczne przedmioty, po których poznawały bajki i śpiewały piosenki. Organizatorzy z bajkowej skrzyni wyciągnęli słońce. Podczas trwania całego zaplanowanego programu dopisywała idealna pogoda. Zespół Manchester, zwycięzca festiwalu Top Trendy 2008 przyciągnął pod plenerową scenę tłumy fanów swojej muzyki. Wieczorem kolejny już rok z rzędu trysnęły w niebo fontanny kompozycji pirotechnicznych. Widzów urzekła też magia spektakli teatrów ognia.
Z głową w chmurach
„Z głową w chmurach” i „Clownada” – tym rozpoczął się drugi dzień Festiwalu Ogień i Woda. Pierwszy z nich to plenerowe słuchowisko Teatru Delikates. Uczestnicy nie tylko dzięki swojej wyobraźni byli głową w chmurach, ale i dosłownie. Clownada to program prowadzony przez dwóch clownów, którzy skutecznie rozbawiali najmłodszych, choć nie tylko. Mamy miały okazje pokazać się jako wzorowe fryzjerki, a tatusiowie zaprezentować umiejętności bokserski. Oprócz uczestników z Ełku byli też mieszkańcy Olsztyna, Warszawy i okolic Katowic. Największą frajdą dla dzieci był pokaz baniek mydlanych i własne próby stworzenia swojej wyjątkowej bańki. Drugi dzień festiwalu to kolejne spektakle ognia i pióropuszy fajerwerków. Jury rozstrzygnęło konkurs pirotechnicznych pokazów. Zwycięskim był trzeci z czterech konkursowych. Jurorzy oceniając skalę pokazu oraz synchronizację z muzyką główną nagrodę przyznali Grom Zbigowi 275 pkt. Widzowie na ten pokaz wysłali 532 smsy. Pokaz tej firmy już kiedyś został w Ełku doceniony. Dwa lata temu firma wywiozła z Ełku nagrodę publiczności. Tym razem zdobyła główną. Drugie miejsce przypadło firmie Efekt z Chełma. Firma ta dopiero do czołówki aspiruje, lecz mocno w tym roku pomieszała szyki faworytom.
Trzecie miejsce zajęła firma Surex. Czwarta lokata przypadła firmie Nakaj. Zdalnie sterowane śmigłowce również dały niezwykły pokaz pirotechniczny.
Atrakcją drugiego miały być koncerty The Lollipops i Moniki Brodki. Jednak do gorętszych braw niż normalne publiczność musiał zachęcać konferansjer. Monika Brodka zrezygnowała z udzielania wywiadu regionalnym mediom. Na wysokości zadania stanęły natomiast teatry ognia: Los Fuegos” i „Salamandra”. Znakomity spektakl zagrał Teatr Ósmego Dnia. Przejmujący mistycyzmem i treścią „Czas matek” poruszył widzów.
Wybuchowy weekend
Zakończyła słoneczna niedziela, która upłynęła dla wielu ełczan i nie tylko, na wodzie. Już od rana ludźmi zaczęły zapełniać się plaże nad ełckimi jeziorami. O 10.30 na jeziorze Ełckim rozpoczął się Festiwal Sportów wodnych, na który składały się: maraton pływacki i kajakowy. Na starcie stanęło 22 pływaków i 11 osad kajakowych. Najstarszy pływak miał 49 lat najmłodszy niecałe 12. Starowali nie tylko ale również zawodnicy z innych miast m. in.: z Olsztyna, Białegostoku, Ostrołęki i innych. W maratonie pływackim najlepszą wśród kobiet była Monika Hodyna z Olsztyna a mężczyzn pokonał 19-letni Sylwester Borowiec również z Olsztyna. Po zawodach organizator Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zafundował plażowiczom atrakcyjne rajdy po jeziorze na nartach wodnych, bananie, oponie i macie gumowej. Chętni mogli też odbyć przejażdżkę skuterem wodnym.
Janek Kalbarczyk