Szczuczyn

  • 44 komentarzy
  • 10155 wyświetleń

Śladami Żydów Szczuczyna

 
      Żydzi, jako wędrowni handlarze słowiańskimi niewolnikami, stopę swoją na ziemiach polskich postawili po raz pierwszy w X wieku. Jeden z nich w 966 r. opisał Polan Mieszka I. W maju 1096 r., po zabiciu przez Niemców w Nadrenii 12 tys. Żydów, na polskie ziemie napłynęła pierwsza fala żydowskich uchodźców z zachodu.  W latach, kiedy począwszy od Francji i Niemiec wypędzano z całej Europy Żydów, gościnna Polska stała się mekką dla ich działalności i legendarną krainą marzeń – eldorado. 
Król Kazimierz III Wielki był ich zdecydowanym protektorem, a Polska była najbardziej tolerancyjnym krajem. Wkrótce przekonali się, że polski kraj stał się domem najdynamiczniej rozwijającego się narodu żydowskiego. Kolejna fala Żydów napłynęła wraz z wyruszeniem drugiej wyprawy krzyżowej w 1147 roku.
      Nikt nie przypuszczał, że w Polsce, jako przyczółku nadziei, kraju miłosierdzia i humanitaryzmu kiedykolwiek dojdzie do eksterminacji Żydów przez niemiecką, „błękitną” rasę. 

ALEGORIA SPRAWIEDLIWOŚCI 
      Przed przyjazdem do Szczuczyna i okolic zagranicznych gości, zastosowałem sondaż świadomości w kontekście wrażliwości społecznej dotyczącej dawnych współmieszkańców–Żydów. 
Pierwszemu rozmówcy uzasadniłem potrzebę pogłębienia i oparcie na faktach, mojej skromnej wiedzy.
Mężczyzna wpatrzony w okno, odszedł od niego i pytał z ciekawością.
    – To oni, nie w interesach? – wyprzedził odpowiedzi kilkoma pytaniami.
    – Mają pejsachówkę?
    – Nie wiem. A co to jest? – odpowiedziałem pytaniem z lekkim zdziwieniem.
    – Pan nie wie? To wysokoprocentowa wódka, pito ją podczas uczty sederowej /wieczerza w święto Paschy).
    – Zauważyłem, że jakby łkał, albo chichotał, patrząc w komórkę, na której oglądał swój dom z zamierzchłej przeszłości.
    – A to, pan wie? Żydzi pośród siebie tworzą perfekcyjne struktury społeczne.  Oni są idealnym wzorcem współpracy w swoim gatunku.  Potrafią delikatnie wkręcać się w struktury innej społeczności. Tam w konspiracji pustoszą innych jak afrykańskie mrówki, ustawiając się na ścieżce własnej prawdy.          
    – Każdy naród posiada własne cechy, to jasne. – przerwałem łańcuch lakonicznych słów rozmówcy.
    – Uważa pan – zapytałem – że wykorzystują oni odwrotność rzymskiej zasady „divide et impera” (dziel i rządź), której elementy skłaniające do skłócenia innych narodów, powodują wygraną dla Żydów?
    – Niekoniecznie! Ale Polacy harowali, a Żydzi złoto gromadzili! Zresztą, ja nic nie wiem, co dawniej było. Nie wiem, to znaczy, że ja nic nie wiem! Tyle tylko, że handlowali i chyba spokojnie żyli.– rzucił  komórkę na stół zasłany obrusem.
    – Trudno się z panem dogadać. Uważałem, że jest pan bardziej otwarty na szczerość i sprawiedliwość.      
    – Wyszedłem. Idąc chodniczkiem obok wiosennych kwiatów i zieleni, myślałem o rozmowie.

       Składając wizytę w innym miejscu, jak zwykle po wyjaśnieniu, prosiłem o ewentualne szczegóły.
    – Może słyszał pan, że mieszkali tu: Lejba Kasprowski, Liba Lewinowicz, Chaja Sura Bialoszewska,  Cipa Masłowska albo Berek Kacprowski? Mężczyzna spojrzał na mnie zimnym wzrokiem, a potem na 
bawiące się dziecko.
     – Zaskoczyłem nazwiskami? Zapytałem z przyjaznym uśmiechem.
     – Nie! Mnie nic nie zaskakuje. Żydów do dziś pełno w kraju tyle, że na macę nie biorą. Dawniej nawet władca miał Żydówkę za żonę, a inny za matkę i dobrze im było. 
    – Czuję, że mając taką wiedzę, zna pan wspólnotę dawnych środowisk, prawdę od dziadków.
    – Dziadek powtarzał wciąż, że oni uważają się za naród wybrany(…), tyle, że ich wybór mieści się w kręgach globalizacji, narzucaniu światu swojego uzależnienia, intryg, robienia „giewałtu” jak ich się dotyka, obronie gatunku no i możliwości odradzania się. A jak mówi się o II w. św. to Żydzi są w niej „good guys”, a Polacy „bad guys”(Żydzi „dobrzy faceci”, a Polacy „źli faceci”). Nie jest pan dzisiejszy!
    – Co nieco wiem, ale czy jest aż tak kontrastowo? Wyraziłem zdziwienie. 
Nie powinno się lekceważyć utartych od wieków podstawowych kanonów dla Polski i jej rodzin. Już  
Horacy twierdził: – Są granice, których nie należy przekraczać (Est modus in rebus). Nie musimy uparcie wierzyć w to samo, ale szanować się wzajemnie, powinniśmy. To, winno być naszym wskazaniem, bowiem Boga mamy wspólnego i jedynego. – powiedziałem, wymawiając delikatnie słowa.    
    – Wszelka wiara to sprawa osobista, nie jest ona dla reklamy i pozorów. – zauważył rozmówca.
    – Tak, ale każda wiara, to forma życia, to odpowiedzialność etyczna i kulturowa. A jeśli mówić mamy o jakimkolwiek guru, to trzeba uznać, że mówimy o podmiocie, którym jest człowiek cieszący się szacunkiem, uznaniem, autorytetem moralnym lub intelektualnym. – uzupełniłem myśli miłego pana.
    – Jeżeli nie dowiem się nic konkretnego, to musimy się pożegnać. Pamiętajmy jednak, że wszelkie bogactwo jest wirującym śmieciem, wirusem nieszczęść, a ideałem są ludzkie zasady, w których właśnie Żydzi się wciąż utrzymują.   
     – Przymrużył oczy, jakby do tego blask słońca go zmusił. Po chwili otworzył tylko jedno i zripostował.            
     – W polskiej fobii istnieje szczególny lęk przed żydowskimi działaniami. Polacy nie wierzą, z której strony nastąpi atak, bo Żydzi są na szczytach gospodarki, polityki, mediów, religii, mówią wieloma  
językami, uzurpują służalczość całej ludzkości i wcielają się we wszystko. Po przywróceniu Żydom w 1948 roku własnego państwa, jako naród wybrany z „miłości do świata”, uzbroił się w najnowsze rozwiązania militarne, włącznie z bombą nuklearną.  A w naszym kraju pełno polonofobów, agentów SB, „Alków”, „Bolków” agentów KGB...
     – Jeżeli tylko to pan wie, to więcej nie pytam. To nie w temacie. Może innym razem. – sugerowałem.  
 
        Rozproszeni po całym świecie, jako tułacze bez miary, nie zdawali sobie sprawy z tego, że historia ogłosi ich tragicznymi spadkobiercami faszystowskich zbrodni. Dziś szukają tylko dotknięcia śladów.    Jak rozumieć zadane im cierpienie, jak pojąć wyrażane aluzje, tym bardziej, że nie ma dowodów na ich autentyczność? Wszyscy jesteśmy czemuś winni, bowiem grzech przypisany jest do ludzkiego gatunku, a nie do niebieskich ptaków. 
Chrystus umierając na krzyżu przebaczył mordercom. My, oni i wszyscy powinniśmy też tak czynić, bo nieprzebaczanie, lecz stałe potępianie ludzi za ich błędy, jest niezgodne z nauką, którą głosił Jezus.
     Czułem się zadowolony z powagi – mięknącego słuchacza.  
Wnioskowałem, że bez względu na wiek, u niektórych z nas zakodowany jest lęk przed czymś nieznanym albo gorzki stereotyp funkcjonujący w społecznej świadomości, jako uproszczony i zabarwiony obraz rzeczywistości, oparty na niepełnej lub fałszywej wiedzy o świecie. Utrwalony nadto przez kolokwialną tradycję, nie ulega zmianie i chęci mówienia realnego, lecz tego, co głosi legendarna spuścizna.
INTERESUJE NAS RODZINA I PRAWDA  
      Zapowiedziana kilka miesięcy wcześniej wycieczka na Ziemię Wiską potomków żydowskich rodzin, zrealizowała się 30.03.2014 roku.  Grupa, stanowiąca rodzinę z dwóch państw, składała się z siedmiu osób w tym: pięciu Żydów z Teksasu w USA – wszyscy posiadają zawód lekarza, dwóch Żydów z Izraela – jako międzynarodowi biznesmeni. Ponadto jeden Polak – historyk z Instytutu Żydowskiego w Warszawie, dwóch polskich, dwujęzycznych organizatorów wycieczki (kierownik i asystent) z Warszawy oraz ja, jako miejscowy przewodnik. Wycieczka przemieszczała się dwoma japońskimi pojazdami. 
Szczytem zainteresowań był Szczuczyn oraz Wąsosz, Klimaszewnica, Kacprowo i Grajewo (potem Żydzi zaliczą odległy Kijów, Kraków oraz powrót do USA i Izraela). 
W polskich miejscowościach swobodnie do roku 1939 mieszkały albo, jako represjonowani do listopada 1942 roku przebywały żydowskie rodziny. 
Celem głównym wycieczki było tylko dotknięcie śladów ich rodzin, miejsc gdzie: mieszkali, pracowali, spacerowali, przeżywali miłe stany emocjonalne i gdzie byli mordowani podczas II w. św.
Poza ogólną historią wymienionych miejscowości, najbardziej zainteresowani byli korzeniami rodzin: Burt Alter Kunik, Srul Alter Kunik, Fajbo Kacprowski, Leja Kacprowski, Chajka Moszkowa, Berek Kacprowski, Cipa Maslowska, Ayzyk Lewinowicz, Eliasz Lewinowicz, Wolf Berek Lewinowicz, Sura Rochla Maslowska, Mordechaj Golda i inni. 
      Podczas obrazowego opisu scen historycznych przez przewodnika, Żydzi wykazywali ogromne zainteresowanie; słuchali każdego słowa, wpatrywali się w gesty i zmienny wyraz twarzy, który nieraz więcej znaczył niż ułomne słowo. Podchodzili, klepali, uśmiechali się, a nieraz ocierali oczy, jakby im mgła zasłaniała widok, potem znów otwierali się na wiedzę. Szukali mezuzy w futrynach drzwi starych domów, przy ul. Wąsoskiej. Mezuza to zwitek pergaminu z wersetami pięcioksięgu. Mocowany jest w podłużnym pojemniku po prawej stronie futryny drzwiowej. Żyd pobożny przy wejściu i wyjściu dotyka dwoma palcami mezuzę, potem całuje palce na znak szacunku oraz pamiętania o wypełnianiu przykazań. Mezuzę uważa się też za talizman chroniący dom od nieszczęść. Nigdzie mezuzy nie było. 
      Po zwiedzeniu żydowskiego cmentarza (kirkutu) z elementami macew przy ul. Grunwaldzkiej 6A, pod Skajami i po odniesionych tam wrażeniach, nasyceni grozą, a jednocześnie radością z powodu niesionej tam pomocy przez Polaków, udaliśmy się wszyscy na południe. 

      W Wąsoszu, mimo znanego miejsca pochówku, zapytałem dwie, ładne panie w zatrzymanym samochodzie.
     – Do cmentarza żydowskiego tu, na Bagienice, a przy kapliczce w lewo, za żwirownią i lasem?  
     – Tak! – odpowiedziała ochoczo przemiła blondynka, siedząca za kierownicą. – Jedźcie za nami, zaprowadzimy, bo zabłądzicie! – jechaliśmy za nimi. 
      Minęliśmy lekki pagórek, za którym ukazał się monument z dominującą, siedmioramienną menorą i gwiazdą Dawida. Wokół długi szereg słupków z czerwonej cegły, które łączy kolczasty łańcuch symbolizujący cierpienie. Polak, pracownik etatowy Instytutu Żydowskiego, zarówno w Szczuczynie jak i teraz w Wąsoszu, założył czarną myckę dla wyrażenia szacunku spoczywającym. Z tego też powodu, zamiast kwiatów, kładzie się przy obelisku lub na pomnik, obok zbierane kamyczki. Mimo dokładnej obserwacji osób, innych czynności nie dostrzegłem. 
      W odnowionym i zadbanym przez uczciwych mieszkańców miejscu, można było mówić o przebrzmiałych formach życia i skutkach męczeńskiej śmierci.
 
      Niemcy, po przeprowadzonej w lipcową sobotę rozmowie z kilkoma wąsowskimi chuliganami, z Wąsosza wyjechali. Nadali jednak przyzwolenie, zachętę i rozkaz do bezwarunkowego wywiązania się z nakazanego mordu. Niemcy nie chcieli brudzić rąk własnych. Nocą chuligani, a raczej bandyci, ruszyli do akcji. Zabijali pałkami, nożami – czymkolwiek. Krew płynęła ulicami. Zabili wszystkich prócz jednej kobiety, którą ukryła polska rodzina. Syn tej rodziny Żydówkę tę wziął później za żonę.   
Nadmiernie przepracowani ciemną nocą bandyci, w niedzielę zmusili mieszkańców do pochówku.  Grozili, że jeśli tego nie wykonają, utoną we krwi jak Żydzi. Tę ostrą groźbę powtórzyli po Niemcach. 
      W 1995 roku mieszkańcy Wąsosza usunęli stary obelisk z fałszywą, PRL-owską tablicą. Utworzono monument pozorujący macewę z gwiazdą Dawida i menorą. Na tablicy miedzianej dwujęzyczne, obiektywne i niewskazujące żadnego narodu ani osób mordu epitafium, wyjaśnia: "Tu spoczywają prochy 250 Żydów, bestialsko zamordowanych w 1941 roku. Cześć ich pamięci".
Szczątki zamordowanych Żydów 5 lipca1941 roku w Wąsoszu mogą też znajdować się za ogrodzeniem tego cmentarzyska, w dolinie.  
     Poza dużą ilością pytań, były osobiste refleksje, spokój, powaga i pokora przerażonych turystów.    

     Przy ul. Mazowieckiej w Wąsoszu odwiedziliśmy pana ur. w 1917 roku, któremu trzy m-ce temu zmarła 87 letnia żona. Dziś 97-mio latek, mimo własnego bólu, był szczęśliwy, że może udzielić informacji o ludziach ze wspólnej przeszłości i przytłumić własne cierpienie po utracie towarzyszki życia. 
Mężczyzna patrzący bez okularów, z rumieńcami na buzi, jest silny i posiada niezakłóconą pamięć, a ponadto chętnie i kulturalnie odpowiada na trudne pytania.  Zauważyłem, że kiedy przerywał wypowiedź, w oczach pojawiał się błysk, po nim lekki uśmiech, jakby chciał namiętnie powrócić do tamtych lat, lat jego dzieciństwa, młodości i miłości.
    – Znał pan Leja Kacprowski ur. w 1898 r. w Wąsoszu?  - zapytał potomek z USA.
    – No, jak to nie! Ja miałem 10, a on ok. 30 lat, ale znałem. – opowiadał, co wiedział.
Patrząc na fotografię wskazywał: ten był szewcem, a ten krawcem przy moście na rz. Gręsce, tamten w powiecie (Szczuczynie) był rymarzem, a ten w sądzie też w powiecie. Tych nie znam, bo są za starzy.
Zadowolenie żydowskich wielbicieli, najdawniejszych dziejów ich rodu, rysowało się wyraźnie na twarzach. Robiono zdjęcia z Polakiem, któremu duży plik siwych włosów upiększał buzię z małą ilością zmarszczek.
    – Pomogę? – bardzo miły, żydowski gość zapytał staruszka patrzącego na schody ciągnące do domu.
    – O, nie, ja sam wejdę! Mam kij, ale go mało używam.

      Mimochodem, omówiłem skrótowo całą dzisiejszą wieś gminną z dwoma kościołami, dwoma sołtysami, szkołami, Ośrodkiem Zdrowia, itd. Goście ciekawi byli jak to się dzieje, że dawniej miasto Wąsosz będące powiatem, stało się wsią, w dodatku tak piękną, bo czystą, zadbaną– iście królewską? Jechaliśmy mijając historyczne miejsca. Dawna karczma „Pokrzyk” zapewne miałaby dziś wódkę „Wołodyjowski” albo „Kiemliczówkę” zamiast pitnego miodu dla Zagłoby…! Ale karczmy nie ma! Historia, to nie tylko miód! Dziś, tu nawet imć pan Rzędzian nie podskoczy, tylko krystaliczny i mocny „Pan Tadeusz”. 
      Minęliśmy Szczuczyn. Krzysztof jechał bezpiecznie, niezbyt szybko. Jednak nim zdążyłem dokończyć kolejną opowieść, już nas ujrzał kościół p.w. JPII na grajewskim wzgórzu.
W Grajewie zajęliśmy się analizą, dawnej (nieistniejącej) synagogi. Dawnej, ale aż o 51 lat młodszej od szczuczyńskiej, bo jest ona z 1871 roku. Nic to! Nawet wówczas nic to nie mówi, kiedy na górnej części fasady tego obiektu wisi nad rzeczną falą, w słońcu z promieniami, rok 1940. Wiemy, co było tu w 1940, tyle, że brak zasadnych motywacji do podtrzymywania, tak znamiennej w pewnym stopniu, daty na tym budynku.
Zwiedziliśmy zabudowany teren byłego cmentarza żydowskiego, teren przy cmentarzu katolickim i militarny plener. 

      Skręciliśmy w kierunku pomnika w Boguszach i obelisku przed Szybą, a dalej do macewy z wmontowanym krzyżem (?), która stoi z dala od szosy, na polu. 
Krzysztof, znakomity kierownik wycieczki i uczciwy człowiek, nazywany też żartobliwie, jako – „Ojciec Dyrektor”, zrównał się z naszym „japońcem”. Kręcił zgrabną głową z opaloną buzią w uśmiechu.
Rzeczywiście, robiło się ciemno i chłodno.
     – Nie? – potwierdził ruchem wspomnianej głowy. 
     – To nie! – jedź, gdzie chcesz, krzyknąłem przez Łoki -Toki. 
     Szybki nawrót, a po nim właściwa szybkość komunikacyjna w kierunku Białegostoku. Za Osowcem ostro skręciliśmy w prawo, w Carską Drogę, którą dojechaliśmy na polski Dwór Dobarz, położony w gm. Trzcianne, w centrum uroczego Parku Biebrzańskiego. Podczas, gdy wypytywałem w karczmie o sprawy mi nieznane, również nieznaną mi, a bardzo miłą właścicielkę, w tym czasie turyści rozpakowywali się w pensjonacie. 
Chwilę później, w pięknej, klasycznej karczmie, za dużym stołem zasiadło jedenastu spragnionych. 
Dwujęzyczna obsługa podała menu. Każdy zamawiał to, na co miał ochotę. Żydzi wybrali dania rybne z lina, łososia, a że karczma nie serwowała tego dnia czerwonego wina, przynieśli swoje z plecaków.  
      Przy stole każdy z uczestników wycieczki omawiał jej przebieg, przydatność, wartość przekazanych wiadomości, zgodność z wiedzą jaką wcześniej posiadali i odczucia emocjonalne, wrażenia, etc.
Dwóch żydowskich lekarzy z USA podkreśliło zdecydowanie.
     – Polska jest pięknym krajem, a ludzie na ogół bardzo przyjaźni, jednak to, co od kilku godzin wyrywa mi się z ust, to nowa barwa tej samej historii, przekazanej dzisiejszego dnia.
     – Wskazując dłonią wyciągniętą w moim kierunku, jakby przekazując komuś, zdmuchiwał z niej serce lub motyla miłości i wyraził się ekspresyjnie w bardzo miłym tonie.
     – Ten Pan, jest dla mnie osobiście i dla naszej wycieczki – różą miesiąca – czymś niespotykanym i wyrazistym. Chciałoby się Pana słuchać godzinami. Znaliśmy te dane od rodziców, bo to jest utarta historia, ale Pan ją pogłębił i przekazał tak metodycznie i sugestywnie, że ma ona teraz inny wymiar, o wiele większą dla nas wartość merytoryczną i uczuciową. Jest żywą pamięcią. Czuliśmy się tak podczas przekazu, jakbyśmy przeżywali wszystko na gorąco w tamtych, odległych czasach. Dziękujemy bardzo, bardzo mocno! 
     – Siedzący obok jego młodszy i również przystojny brat, położył lekko rękę na swoim sercu. Spojrzał na zebranych, potem na mnie przemiłym wzrokiem i powtórzył po poprzedniku.
     – Jest Pan naszą - różą miesiąca. Ukłonił się wstając z miejsca. 
Uśmiechnąłem się przyjaźnie do wszystkich, podszedłem do nich i wymieniliśmy słowa, gesty, pocałunki i poklepywania w stylu amerykańskim po plecach. Było OK!
      W swoim przemówieniu podsumowującym wyraziłem wdzięczność za ich kulturę osobistą, odmienność od znanych nam cech, a przede wszystkim za tak pieczołowite hołdowanie genealogii rodziny.
Cieszymy się – powiedziałem – że gościć możemy na polskiej i szczuczyńskiej ziemi potomków naszej społeczności – wspólnoty historycznej niedoli.
     Na zakończenie rozdałem dla wszystkich drobne upominki, zasugerowane przez Burmistrza Szczuczyna Artura Kuczyńskiego, w postaci książek szczuczyńskich autorów: „Dzieje Miasta i Gminy Szczuczyn” i „Przeżyłem, zapamiętałem, opowiadam”. 
     –Spojrzałem na ich bardzo miłe twarze. Potwierdzały przyjazne i obiektywne ustosunkowanie. 
     – Myślami przywoływałem wspomnienia. Rzeczywiście, gdziekolwiek oni są, można ich rozpoznawać po przekazywanym szacunku i miłości.
Choć cierpienia ukrywali głęboko, na dnie serc, byli radośni i zaskoczeni cennymi upominkami, jakich wcześniej nie doznali. Proszono o podziękowania dla Pana Burmistrza, co też – posłusznie czynię.  
 
     Pośród haniebnych czynów wojennych ze strony każdej narodowości, do dziś dużo skromnych Polaków, a często wciąż żyjących w trwającym lęku stresogennej wojny, nie chcą opowiadać nawet o dobrych uczynkach na rzecz Żydów. Polscy, cywilni bohaterowie przeżywali dramaty podczas ukrywania sąsiadów będących w potrzasku.  Bywało tak, że oddający się pod opiekę polskich przyjaciół Żydzi ukrywali się w ich obejściach, a oficerowie Wehrmachtu kwaterowali obok, w ich domach. 
      Tytułem "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata", powołany w 1953 roku przez parlament Izraela Instytut Yad Vashem, uhonorował ponad 6 600 Polaków, a lista wciąż się dopełnia.        

 Kiedy kierownik wycieczki, pan Krzysztof, o godzinie 23 odwoził mnie do Szczuczyna, goście przeszli do pensjonatu. Zastanawiali się na ile niebezpieczna jest podróż do Kijowa? 
 

Galeria zdjęć

 

 

Fragment Tory, modlitwa: „Słuchaj Izraelu, Pan jest Bogiem naszym, Pan jest jeden…”


Tekst, zdjęcia i film: Stanisław Orłowski


Śladami Żydów Szczuczyna, Wąsosza, Grajewa…: http://youtu.be/zFzh2dXTz50

 

niedziela, 17 listopada 2024

"LUDZIE STĄD, czyli historia wokół nas"

piątek, 15 listopada 2024

Kurs na Odporność

Komentarze (44)

Niestety- Szczuczyniacy i Wąsowiacy, to w większości antysemici...

Szanowny Panie Kowal-Jakże bardzo się mylisz w swoim stwierdzeniu obrażając mieszkańców tych miejscowości!Mieszałem akurat w tych dwóch i tam żadnego ale to żadnego antysemity nie doświadczyłem!Być może i jest kilku. Tak samo jak było w czasie wojny kilku lub kilkunastu morderców-sąsiadów,Polaków,którzy to zabijali Żydów-nawet małe dzieci,starców i kobiety w błogosławionym stanie!!!Tak samo w czasach gdy wkroczyła Armia Czerwona było kilku zwyrodnialców Żydów,którzy wydawali Polaków w ręce siepaczy stalinowskich!A było i tak,że Polak Polaka a Żyd Żyda zabijał lub na niego donosił do okupantów!Takich zwyrodnialców miał i ma nadal nie tylko Naród Polski ale także i Żydowski!Lecz nie możemy i nie mamy żadnego ale to żadnego prawa ludzkiego a tym bardziej Bożego po tych szumowinach oskarżać a tym bardziej osądzać całych;ba nawet większości danego Narodu!Tak jak Pan to czynisz ze społecznością Szczuczyna i Wąsosza!Takie bowiem jednostki,zakały i czarne owce zdarzają się także w obecnych czasach w naszych kraju,ba nawet w naszych rodzonych rodzinach-powiedzmy Katolickich;co to leży co dzień,a przynajmniej w każdą niedziele krzyżem pod figurą a diabła ma za skórą. Aby tamte niechlubne nieludzkie czasy nigdy nie były udziałem naszego oraz żadnego innego Narodu na świecie!!!AMEN!!!

Rozumiem tą tragedię, ale fakt faktem historyczna narracja nie pozwala mówić o Żydach w wymiarze realnym, a jedynie można (a wręcz należy) wybielać ich czyny. Żyd dobry (każdy jeden), Niemiec dobry (tylko Hitler i kilku "ziomków" z otoczenia było tymi złymi), Rosjanie bronili przed faszyzmem, kolaboranci mieli prawo do normalnego życia - zatem mieli przyzwolenie na kolaborowanie. Najgorsi byli Polacy, Żołnierze Wrześniowi, nie mówiąc już o partyzantach z obu konspiracji. Na taką narrację i taki porządek nie zgadza się młode pokolenie! Nie zgadzamy się aby bohaterów nazywać bandytami, a oprawców wyzwolicielami. Cześć i Chwałą Bohaterom ! - tym prawdziwym.

E tam - Polacy w większości są dobrzy, czasem jakiś głośny burak krzyczy antysemickie hasła a reszta tylko nie ma odwagi powiedzieć STOP! Duży szacunek i czapki z głów dla autora za 1. pracę włożoną, 2. okazaną gościnność 3. zachowany dystans to tematu. Najserdeczniejsze pozdrowienia.

Pamiętacie takie powiedzenie:Polskie ulice a żydowskie kamienice?Żydzi do obecnego Domu Kultury nic nie mają bo Grajewo rozliczyło się co do roszczeń ze strony komisji Żydowsko-Polskiej w Warszawie.Obywateli polskich żydowskiego pochodzenia mamy w rządzie aż nadto ale nie tylko w rządzie bo i w mediach.Niech najpierw dojdą do porozumienia z Palestyńczykami a dopiero pomówimy o antysemityżmie.Żydzi sami wywołują niechęć swoim natrętnym domaganiem się zadość uczynienia za holokaust na nich przez Hitlera.Ale przecież nie tylko oni gineli masowo.Żydzi jako handlarze słowiańskimi niewolnikami.I wszystko w tym temacie.Zmieniły się tylko metody działania.

Przyjechali potomkowie Polaków żydowskiego pochodzenia. Każdy jest lekarzem lub biznesmenem. Mimo tragicznej przeszłości ich przodków są uśmiechnięci i mają dystans do tego co się stało w 1940r. Tego samego życzę Polakom którym śnią się jeszcze koszmary żydowskich duchów.

Dzieki wladzom Szczuczyna za sprzyjanie ludziom,ktorzy chca zachowac pamieci o Zydach,mieszkancach tej Ziemi,na pew no nie stac na to wladz swieckich ani tym bardziej koscielnych Wasosza,tam trzeba zmiany pokolenia.

Niestety ale w tych mijscowosciach sa antysemici I to wysoko postawieni,oficjaylnie sie do tego nie przyznaja,ale jest tam taka potezna instytucja,ktorzy antysemityzm nakreca I mieni sie Ona byc nosnikiem,prawdziwej ewangelicznej milosci.

Ciekawe jak żylibyśmy w Polsce gdyby nie II wojna, czy byłoby nam gorzej niż Palestyńczykom mającym za sąsiadów Żydów, czy nie? Jakoś nikt nie pokusił się o symulację.

Fikcyjne śluby z kobietami pochodzenia żydowskiego dla ich przetrwania były i są specjalnością pewnych rodzin,co nie oznacza,że rodzina ta jest żydowska.Tak robiło wielu mężczyzn w mojej rodzinie.

do "kowal"-to zadziwiające,bo w Szczuczynie i Wąsoszu mieszka większość Żydów,którym Polacy o kompletnie niesemickim rodowodzie, dali swoje nazwiska.W tym moje.

Adopcje nawet w tamtych czasach też były popularne.A wiadomo,że jak kobieta miala juz dzieci to trzeba bylo sie zenic z kobieta z dziecmi.

Rozumiem że POtomek wpadł w frustrację! Emocje wobec strachu są zbyteczne, a tym bardziej zbyteczne są Twoje zagmatwane (lekko) komentarze.
Nikt nie powinien z was, mieszkańców tych okolic być przerażonym wizytą rodzin dawnych Szczuczyńskich (Polskich) Żydów, odwiedzających dawne miejsca z których się wywodzą. Oni dbają o własną historię i stąd ich zainteresowanie. Większość z was odbiera to bardzo negatywnie, z obawy, że zaraz nam wszystko zabiorą. Jeżeli ktoś mówi, że każdy Żyd, jest dobry, to nie znaczy że jest to prawda. Ty zaś POtomku, nie powinieneś od razu w takim tonie reagować, gdyż emocje są zbyteczne w takiej sytuacji, tym bardziej że jesteś jednym z włodarzy UM w Szczuczynie. Brak Tobie taktu dyplomatycznego. Kolaborantów było grono Żydów, którzy swoją zemstę wobec Polaków stosowali za pośrednictwem Sovieckich oprawców. Kolejnych Kolaborantów mieliśmy grono Polaków (po dzień dzisiejszy) którzy dla materializmu, czy też z zemsty stosowali zbrodnie za pośrednictwem niemieckich oprawców. Dziś mamy sytuację gdzie wyciągacie ręce o dotacje UE, a nią rządzi niemiec, i to niemiec udziela wam dotacji, które to trzeba spłacać.Wasz stosunek co do niektórych własnych Polaków, którzy powracają do Ojczyzny po wielu latach tułaczki, odbieraci jako powrót intruzów. I to jest wasza mętalność. Potomek, na Twoją narrację z pewnością zgadzają się ci, którzy POpierają platformę tonącą we własnej głupocie, a która zrujnowała waszystko co mogło być jeszcze pożyteczne. Oddałeś cześć i chwałę bohaterom, tylko dla których?

do" z rodu Kacprowskich"-nie podawaj się za kogoś kim nie jesteś.I nie wypowiadaj się w ich imieniu.Nie znasz się na historii i nie uprawiaj demagogii na forach.Ja napiszę,iż z pochodzenia i ze względu na religię, ja i moja rodzina (w linii męskiej i żeńskiej) byłaby ulubienicą Hitlera czy Mussoliniego,a za brak antysemityzmu dawniej w rodzinie,można nawet dziś bardzo pocierpieć.

Co im po takim Szczuczynie? Oni łapią się Warszawy Krakowa Gdanska i innych pieknych miast w naszym kraju.Wysiedlają z kamienic na starowkach ludzi bo niby mają przedwojenne akty własnosci. Biorą za darmo a pozniej sprzedają za dużą kasę. Wtaki sposób sie dorabiają.Ludzie otworzcie oczy. Zobaczcie co sie w kraju dzieje niczego nie ma wszystko prywatne. nie wydaje sie wam to ciekawe w czyich to jest lapach?Można by tu pisac i pisac na ten temat.I chce jeszcze cos powiedziec na temat bankow.kto makredyt ten wie jakie musi odsetki placic. czy to nie jest lichwa?a kogo lichwiarstwo bylo oznaka?odpowiedzcie sobie. No i napiszcie ze jestem antysemita. dziekuje.

"Z rodu Kacprowskich" mistrzu dedukcji ;D Ani nie jestem ze Szczuczyna więc tym bardziej nie z UM, ani nigdzie nie napisałem, że każdy Polak błyszczał honorem i nieskazitelną opinią, a każdy Żyd był podłym, skrytym człowiekiem czyhającym na zagarnięcie cudzego mienia. Po trzecie, daleko mi do Platformy. Po czwarte pisząc o Polakach mówiłem o określonych grupach. Przytoczony przeze mnie rodzaj panującej narracji jest prawdziwy - czy tego chcesz czy nie. Czytaj ze zrozumieniem, nie szereguj ludzi (a jak to robisz to proszę, rób poprawnie), wsłuchaj się w to co się na świecie o tych czasach mówi, nie kreuj każdego kto ma inny pogląd na omawiany temat na antysemitę lub przynajmniej ich przeciwnika (czym się w wymienioną narrację znakomicie swoim wpisem wkomponowałeś) - bardzo łatwo tak wykluczyć przeciwnika z dyskusji, ale chwyt zaiste podły. No i wyciągaj wnioski - oby prawidłowe. Czego Tobie życzę.

proponuje troche wiedzy zasiegnac jak zydzi i ich organizacje chca rozbioru naszego kraju poprzez odbieranie ziem,nieruchomosci itd.Media,banki,rzad nasz wspanialy,tam sa zydzi,ktorzy sprzedaja Polske.Niemam do nich osobiscie nic jako do czlowieka,ale niech sobie swe plany gleboko wsadza i odpuszcza bo prawdziwy Polak nigdy niedam im tych ziem!Wystarczy ze powoli za przyzwoleniem zachodu i usa podbijaja palestynskie ziemie!Prawda jest tez ze A.H stworzyl im tak naprawde panstwo w ktorym mieszkaja do dzis.Nadchodzi zmiana,nieglosuj na po,pis,psl,knp,sp i inne partie,bo oni sami niewiedza co to patriotyzm!Glosuj na tych co zatrzymaja wysprzedawanie polskiego majatku!

DO AUTORA:" Żydzi, jako wędrowni handlarze słowiańskimi niewolnikami, stopę swoją na ziemiach polskich postawili po raz pierwszy w X wieku. Jeden z nich w 966 r. opisał Polan Mieszka I" Prosze o przypis,zrodlo tego tekstu,jestem ciekaw skad takie brednie autor tekstu znalazl?Przeciez pierwsze teksty o panstwie polskim,jego powstaniu i o ksiazetach sa pisane przez Gall-a Anonim-a,ktory spisal to wszystko ze !00 lat po Mieszku I wiec skad autor ma takie info o jakims polanie ktory pisal dla Mieszka?To jest wlasnie macenie ludziom w glowach i tera kazdy bedzie wierzyl w Polana :D

patrze ze i tu niema wolnosci slowa.Dwa moje komentarze nie zostaly opublikowane.dziekuje za wolny kraj.

"wilku wyklęty" czytaj ze zrozumieniem. Chodzi o plemię Polanie z czasów Mieszka I, które to plemię opisał żyd - wędrowny handlarz słowiańskimi niewolnikami. W tekście nie ma nic o jakimś Polanie, który pisał dla Mieszka I.

Do wszystkich niezadowolonych brakiem swoich wpisów w komentarzach:
- to jest portal prywatny,
- nie ma żadnego regulaminu wpisów,
- o wszystkim decyduje administrator.

POtomku! jesteś kapitalnym przykładem POstępowania tych, co rządzą polskim bałaganem i z każdym kolejnym dniem wyborczym, zaprzeczają własnym poprzednim wersjom niedorzecznych, wręcz idiotycznych obietnic, z których wynika w ich domniemaniu, że Naród jest tępym umysłowo. Umysł Twój jest zbyt zagmatwany obyś mógł logicznie analizować własne zdania.

A może gdyby Żydzi przetrwali II wojnę, Wąsosz i Szczuczyn byłyby kwitnącymi ośrodkami, z usługami, sklepami i sferą finansową na wysokim, poziomie? Wyższym niż po wojnie w sytuacji wymordowania Żydów, posiadaczy tych małych biznesów, starała się zapewnić Polska Ludowa i chłopska ludność, moszcząca się w pożydowskich domach i kombinująca, jak dokleić stodołę na snopki na małym, pożydowskim podwórku?

Spójrzcie na Jedwabne i Radziłów - dwa najbardziej znane miasteczka regionu, naznaczone hańbą sąsiedzkiego mordu. O ile Jedwabne załapało się na wózek rozwoju, będąc satelitą Łomży, miasta swego czasu wojewódzkiego, o tyle Radziłów spadł na samo dno - daleko od wszystkiego, tylko GS, SKR i obecnie lumpeksy z odzieżą z Anglii. Socjal, budżetówka, praca w gminie - oto horyzonty Radziłowa - miasta którego mieszkańcy spalili w stodole wszystkich krawców, szewców, bankierów, handlarzy, piwowarów, młynarzy. A jak już się rozgościli w ich domach i rozpruli pierzyny szukając dolarów i złota, to się okazało że Pan Bóg sprawiedliwy jednak jest na świecie i dzisiejszy obraz Radziłowa jest na to dowodem.

A Wika googlować nie nauczyli????Gdyby wilczkowi chciało się powspołpracować z wujkiem Google to by sie dowiedział że,"Pierwsi Żydzi, którzy pojawili się na ziemiach polskich w X wieku, byli wędrownymi handlarzami niewolników słowiańskich. Handlarze ci, zwani Radanitami, dostarczali niewolników do Europy Zachodniej i krajów arabskich, a ich szlak przebiegał z Buchary przez wybrzeża Morza Kaspijskiego, Itil, Kijów i Pragę, i dalej przez Śląsk, Niemcy i Francję na muzułmański Półwysep Iberyjski. Jeden z Radanitów, sefardyjski kupiec z Tortosy Ibrahim ibn Jakub, w 966 pozostawił pierwszy historyczny opis państwa Polan Mieszka .."

"Z rodu Kacprowskich" jesteś mądrzejszy - przyznaję. Twoje argumenty są nie do przebicia. Przepraszam, że raczyłem podjąć dyskusję i zaprzeczać Twoim słowom. Ale co mam zrobić? Szkoła Tuska zryła mi beret.

Na pewno tak Jacku, czytający i inni tekst jest śliczny, a mnie najbardziej zwróciła uwagę jego obiektywność, forma i zawarta mądrość tego przekazu. Chylę jak zwykle czoło przed autorem i dziękuję dla e-Grajewa za takie złote artykuły.

Chciałbym skomentować opinnię Jacka w jednym wątku dotyczącym końcowego zdania - < to się okazało że Pan Bóg sprawiedliwy jednak jest na świecie i dzisiejszy obraz Radziłowa jest na to dowodem.> Czy tylko Radziłow jest tego dowodem?
Czy widać lepszy obraz w innych miejscowościach bardziej kolorowy od tego z Radziłowa? To nie wina PANA BOGA, gdyż ON dał ludziom wybór, kim chcesz być w życiu!!...To znaczy, że umysł człowieka różni się od innych ludzi, szczególnie od tych którym brak jest zdolności racjonalnego myślenia i w tym istnieje ta sprawiedliwość, którą Ty sugerujesz, że jest to przesłanie od BOGA! W każdym Państwie, gdzie u władzy są doświadczeni i ambitni dyplomaci, którym zależy oby ich własny Naród doceniach ich zdolności umysłowe w budowaniu silnej ekonomii z której to każdy korzysta. Wówczas tacy mędrcy nie będą urządzać każdorazowo pokazu publicznego w odsłanianiu czegoś co każdy może zauważyć, a tym bardziej odczuwać tą dobroć. PAN BÓG nie po to nakazał zbudować Kościoły, oby klika ludków wykożystywało do własnych celów materialnych innych, tylko po to, oby każdy mógł pomodlić się do BOGA i prosić jego łaskę. Żydowski Rabin nigdy nie doradzi fałszywie dla Żyda, nawet jak nie dostał od niego darowizny, a raczej doradzi jemu tak, oby On -Żyd nie zgubił własnego dobrobytu, gdyż Rabin jest przekonany że jak ŻYD zgubi to i Rabin nic nie dostanie. To jest wykazane w/w art. przez autora. To nazywa się budowanie jedności !!! Edukacja jest podstawą w budowaniu umysłu młodego człowieka, w Polsce zaś młodych wysyła się na służbę do innych.

Gdyby był Bóg,to nie pozwoliłby na mordowanie żydowskich dzieci i innych członków społeczności żydowskiej w tak okrutny sposób,jak czyniła to kołtuneria wąsowsko-radziłowsko-jedwabieńska. Po nocy mordów w 1941r. ludzie szli do kościoła się modlić,a rynsztokami płynęła żydowska krew.Ksiądz słowem nie wspomniał ,co działo się kilka godzin wcześniej.

Kochani antysemici ksiedza,nauczyciele,urzednicy,Jezus,ktorzy niebawem zmartwychwstanie byl Zydem,nie przykro Wam?

do internauty "z rodu Kacprowskich"- wszystko co piszesz pozytywnego o Żydach jest, w moim przekonaniu, prawdą.Szkoda ,że ja sama nie odziedziczyłam takich cech czy zdolności po swoich domniemanych przodkach.

tak tak , Żydzi załozyli Polske panie Kacprowski

Myślę że warto poddać pod rozwagę jeszcze jedno zagadnienie, a mianowice jaką mamy cechę otaczającą Polską rzeczywistość. Otóż jeden z naszych opiniodawców " Edek " napisał tak.> "Co im po takim Szczuczynie? Oni łapią się Warszawy, Krakowa,Gdańska i innych pięknych miast w naszym kraju "... Tak to prawda, gdyż większe miasta są bardziej atrakcyjniejsze od tych małych, tym bardziej że ekonomia ich jest zacofana, większe miasta dają lepszą koniunkturę. Następne zdanie.> " Wysiedlają z kamienic na Starówkach Ludzi bo niby mają przedwojenne akta własności"... Tak to prawda, i tu nasuwa się pytanie?.. Kto im na to pozwala?.. Czy ich przedwojenne akta własności są ważne i zgodne z prawem?... Czy ktokolwiek poddał ich akta własności do analizy prawnej, oby uwzględnić ich roszczenia?.. Jeżeli nie odbywały się takie procedury prawne, wówczas każdy incydent z wysiedleniem ludzi był bezprawny! I znów jest pytanie?, kto w tej sytuacji jest konstytucyjnie odpowiedzialny?.. Edek dalej argumentuje.> " Biorą za darmo a pózniej sprzedają za dużą kasę". Tak to prawda, a cóż Oni na to poradzą, to nazywa się interes! I znów jest pytanie?.. kto od nich kupuje?.. kto i na jakiej podstawie rynkowej, narzuca taką cenę?... W tym jest zagadka, kto wszystko to czyni?.. i dlaczego?.. Czy dlatego że ma z tego dodatkowy interes?.. Edek nadal argumentuje:.> "W taki sposób sie dorabiają"..Tak to prawda, z tym że musimy się nadtym zastanowić, czy jest inny sposób? do szybkiego i dużego dorobienia się majątku, którego Oni posiadają?... Państwo Polskie ma ponad 1000 letnią tradycję istnienia, zaś Izrael ma tradycję swojego istnienia trochę więcej jak 60 lat. Napewno dużo z was było w Izraelu i widziało, jak Żydzi rozbudowali pustynię, teraz porównajcie, jak rozbudowana jest Polska po II WŚ?, i czyja jest to własność?.. w porównianiu do Izraela, który nie posiada długów a już napewno nie takich jak Polska!.. Więdz znów nasuwa się pytanie?... dlaczego Polacy nie mogą tego osiągnąć?...Jaka jest tego przyczyna?, że młoda siła robocza zdobywa pracę na emigracji oby utrzymać siebie i rodzinę w Polsce. Więdz gdzie leży zło Polskiej (nie)sprawiedliwości?.. U BOGA?.. jeżeli ktoś uważa, że Pan BÓG jest temu winien, wówczas warto zapytać o to Papieża Franciszka! Do Edka mam pytanie?.. czy naprawdę wydaje się Tobie że wszystko jest prywatne?..i w czyich to jest łapach to royale casino Polskie?.

Wiesz że wiele złych rzeczy, które się wydarzyły może zostać naprawionych? Otóż powstało wiele ustaw, w wyniku których wielu ludzi wzbogaciło się. Ustawy te powstały w ramach tzw. dyscypliny partyjnej. Czyli mała grupa posłów, czyli mniejszość parlamentarna, zadecydowała za większość parlamentarną, jak mają oni głosować. Są to ustawy powstałe w wyniku naruszenia prawa konstytucyjnego i ustawowych regulujących tryb działania Sejmu. Reprezentują mniejszość sejmową. A zmuszanie posła do określonych zachowań sprzecznych z kontytucją i ustawami, jest przestępstwem.I tak ustawy powstałe w wyniku przestępstwa, mogą zostać cofnięte, wraz z cofaniem negatywnych skutków wynikających z tych ustaw. To znaczy że mafie, różne grupki interesów i lobby, które dorobiły się na siłowym wprowadzaniu ustaw, po cofnięciu tych ustaw i cofnięciu skótków ich działania, straciłyby swoje majątki. A ci którzy dopuscili się zmuszania posłów do realizacji decyzji mniejszości sejmowej, po prostu odpowiadaliby karnie, za naruszenie konstytucji i ustaw.

Moja mama ('29) pamieta ,ze Kacprowscy mieli przed wojna piekarnie - sklep. Ona bedac dzieckiem kupowala tam bulki zwane "posledkami" z cebula na wierzchu. Smakowaly jej ,bo nie codzien mogla je kupic i jesc. Sklep Kacprowskich miescil sie przy pl. 1000-lecia gdzie po wojnie mieszkali p.p.Moniuszki. Maslowscy to tez nazwisko ,nie jest jej obce.

Fikcyjne małżeństwa z których nie było dzieci ,dawanie nazwisk to nie jedyne działania,które podejmowali Polacy o rdzennym pochodzeniu duńskim ze strony jednego rodzica i włoskim ze strony drugiego rodzica by uchronić ludność pochodzenia żydowskiego przed zagładą.Przypominam,że jedynie Włochy i Dania nie wyraziły zgody na przymusowe wysiedlanie i oddanie do komór gazowych Żydów w czasie wojny.Trochę historii się wszystkim przyda.Nieśmiało przypomnę,że Polacy,głównie ci ze wschodu,nie mieliby w ideologii Hitlera szansy na przeżycie jako "untermensch".Może frustracja z tego faktu wynikająca, prowadzi do ataków na forach internetowych, jakie tu można poczytać.
Blond włosy nie gwarantują aryjskości,tak samo jak przyjęcie religii katolickiej.Warto czasami coś wiedzieć na temat naszej przeszłości żeby nie wypisywać andronów w internecie,które ktoś może uznać za obraźliwe.

Często powracam do wspomnień z dawnych czasów, przy tym przeglądam różne art. dotyczące Szczuczyna i jego regionu i tym razem natrafiłem na felieton pt: "Nominacja Szczuczyna do Tytułu Lidera Rozwoju Regionalnego 2014 ". Pomyślałem że to może być dobra okazja zaprezentować dobry homor do tej zaszczytnej nominacji?...Czy wiecie, że Izrael stworzył swój własny program kosmiczny ?! No i polecieli ci dzielni astronauci w swej koszernej rakiecie. Nowoczesna technologia, lecą niebywale szybko, mijają kolejne planety, gwiazdy, czasem zdarzy się jakaś mgławica....W pewnym momencie są już tak daleko, że zaczeły pojawiac się obłoki antymaterii. Nie to, lecą dalej, mijając antygalaktyki, antygwiazdy....Patrzą, antyplaneta..Lądujemy, pada decyzja. I wylądowali na antypolanie. Rozglądają się, a na skraju antypolany, pod antylasem stoi sobie antydomek. Antydym leci z antykomina, pewnie zamieszkany. Podchodzą bliżej, zaglądają przez antyokno - pustka. Chwytają antyklamkę, otwierają antydrzwi, a w antysalonie, przy antystole siedzą antysemici.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję raz jeszcze !

Dobrze się stało, że goście przyjechali, że zostało to opisane i że jest komentowane. Przerabiajmy powoli skomplikowaną historię naszych wspólnych dziejów, wszystko się ułoży.

Panie Orłowski jak widzę zna pan dobrze historię żydow a o Katyniu zapomniał .13 kwietnia rocznica mordu Polskich oficerów .Rodziny zamordowanych zesłano na sybir .Wielu kolaborantów żydowskich z sowietami dostarczało list ,kogo należy usunąć z kraju ,by nie przeszkadzali w budowaniu komunizmu.

ad poszkodowany. Szanowny Panie, ciesząc się dziękuję, że wśród nas są tacy jak Pan, którzy chcą i potrafią upomnieć się lub bronić spraw ojczystych, narodowych. Jestem też tego zdania, że nawet najdelikatniejsza koszula jest bliższa ciału niż ciepłe, ale oddalone futerko. Polskę posiadamy, jako jedyną i nie mamy aspiracji do anektowania ziem obcych! Dlatego, jeżeli jako patrioci odczuwamy, że jesteśmy Jej godni, winniśmy szanować polskie barwy, hymn i naród dając przykład słowem pisanym, mówionym i uczynkiem.
W mediach mówimy o wszystkich i o każdym, pod warunkiem aktualnej potrzeby, jak ta, w powyższym temacie. O Katyniu i zsyłkach na Sybir pisałem już kilkakrotnie.
Wracając jednak do pańskiego, słusznego spostrzeżenia wyjaśniam, że pamiętam doskonale o naszych lokalnych i narodowych sprawach, które przedstawiam sukcesywnie lub w nawiązaniu do obchodzonych rocznic. Proszę wykorzystać wyszukiwarkę internetową do znalezienia różnych tekstów. Tym razem polecam , FILM http://www.youtube.com/watch?v=jSyFBktbQjk
TEKST http://www.e-grajewo.pl/wiadomosc,11_listopada_w_Szczuczynie_,18634.html
TEKST http://www.e-grajewo.pl/wiadomosc,13295.html , aż sześć odcinków.
TEKSTY http://www.e-grajewo.pl/wiadomosci,20835,rss.html , oraz setki innych.
Jeżeli to mnie nie usprawiedliwia, to proszę o wybaczenie. Obiecuję poprawę. Tym czasem dla Pana i wszystkich Czytelników e-Grajewa.pl, życzę radosnych Świąt Wielkanocnych.
PS. ad Pani, jolanta0, chętnie nawiążę kontakt w sprawie podanych wiadomości.

Szanowni Panstwo! Upusccie nagromadzone powietrze w ukladzie pokarmowym. Zdecydowanie przyczyni sie do poprawi samopoczucia i pozwoli spojrzeci normalnymi oczyma na przeszlosc. Zaden z nas zabierajacych glos w tej sprawie nie mial zadnego wplywu na to co sie stalo. Ocena etyczna tego czynu jest zawsze negatywna i zasluguje na potepienie.
Do wszystkich komentujacych artykul Pana Orlowskiego:jest napisane "Tekst, zdjecia i film" Stanislaw Orlowski. Zyjecie Panstwo na tych terenach i doskonale znacie uwarunkowania historyczne, kulturowe, srodowiskowe, sasiedzkie etc. ludzi zyjacych w owych czasach. Mowiac prawde nie nalezymy do grupy narodu "wybranego" i niczym nieskalanego. Ale na tle innych narodow europejskich nie stanowimy grupy narodow zlych. Mamy swoje wady i zalety. Posiadamy piekna i wspaniala historie. Bardzo czesto musielismy bronic niepodleglosci panstwowej. Z jednej strony to wszystko co dobre, a z drugiej nie zapominamy o tym wszystkim co zasluguje na potepienie. Okres, ktory komentujemy jest szczegolny: wojna, okupant, brak organow polskiego panstwa.
Panie Orlowski. Prawda jest, ze "nie mamy aspiracji do anektowania ziem obcych". Slowo anektowanie nalezy rozszezyc na narod, jego kulture i tradycje. Jako narod mamy prawo obrony tozsamosci i nie mozemy pozwolic na jej anektowanie przez inna obca i wroga nam kulture.
Autor w artykule posluzyl sie bardzo "obiektywna" i zarazem selektywna narracja zdarzen. Stanowczo podkreslam, ze w zestawieniu z innymi narodami wypadamy dosc pozytywnie. Nie mozemy czuc sie frustatami zmuszanymi do ciaglego biczowania sie. W mediach jestemy przedstawiani jako wieczni antysemici, odpowiedzialni za wszelkie zlo zaistniale podczas drugiej wojny swiatowej. Taka wizja Polski jest na reke potomkom wedrownych handlarzy slowianskich niewolnikow. Widzac polskie wybory polityczne i wszystkie urzedy obsadzanie przez przez "wspaniale" osobistosci jest odwrotnie. Jako Polak, ktorego jeden z przodkow walczyl pod Monte Cassino. Natoniast jego zona i trojka malych dzieci zginela w pieknym sasiedzkin kraju. Pragne nadmienic, ze wielu potomkow o ktorych mowa w artykuje pomagalo utrwalac te ludzka wladze. W zwiazku z tym na zakonczenie zwracam sie z prosba do "obiektywnych" nie plujkcie mi w twarz nazywajac antysemita.
Widzac, ze Pan Orlowski zna dostatecznie te tereny i "obiektywnie" posluguje sie slowem pisanym. Raczylby w swoje dobroci paswiecic wolna chwile mieszkamcom tych ziem wywiezionych do Zwiazku Sowieckiego. Wielu z nich zginelo podczas transportow, podczas pobytu na "przyjazdnej" ziemi. Wielu przeszlo szlak bojowy pod Monte Cassino, inni pod Lenino, innym udalo sie zbiec podczas trasportow. Sa to tez mieszkancy tych terenow, znani z inienia i nazwiska.
Szanowny Autorze, aby napisac cos obiektywnie wymaga to duzo wiecej pracy, analizy Panstwowego Archiwum w Lomzy, parafialnych archiwow, Izba Pamieci w Grajewie etc. Ludzie ci na to zasluguja.
Radosnych Swiat Wielkanocnych.

Wiesławie, pisze Pan bardzo zasadnie i cieszę się z tego powodu. Uważam, że nic nie może tak budować, jak PRAWDA, która może nas wyzwolić. Dziękuję za życzenia świąteczne i serdecznie pozdrawiam.

przecież Żydów bestialsko mordowali zwykli ludzie, sąsiedzi....antysemityzm na tych ziemiach był i jest - doświadczył tego mój przyjaciel - Żyd, który odwiedził Szczuczyn a latach 70-tych, ledwo uszedł z życiem. Nie zakłamujmy historii !!!

Cudowny i obiektywny opis przeżyć wielu narodów. Autor zapewne jest Polakiem, a ja pozdrawiam Jego i ściskam prawicę jako rzecznika prawdy i wiedzy ze szczuczyńskiego i powiatowego Sztetla.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.