XXI sesja Rady Powiatu Grajewskiego (25-11-2004 r.)
Po raz pierwszy w tej kadencji radny dostał upomnienie od przewodniczącego Rady Powiatu (na wniosek Starosty). Dlaczego? Już wyjaśniam.
Złożyłem zapytania o treści:
- Czy Pan Przewodniczący może wpłynąć na Pana Starostę, żeby dostarczył radnym informację o grupie kapitałowej FinRyan, która to sporządza audyt?
Spotykaliśmy się z nią kilkakrotnie, rozmawiamy o powołaniu spółki powiat - FinRyan, a nic o niej nie wiemy.
- Z publikacji lokalnej gazety z Bolesławca, gdzie została powołana pierwsza taka spółka, dowiadujemy się, że część danych przedstawianych przez firmę jest nieprawdziwa. Czy nie powinniśmy przełożyć toczącej się rozmowy o zawiązaniu spółki na luty 2005, dla oczyszczenia przedpola, wyjaśnienia niedomówień i niejasności?
- Czy nie jest tak, że po powołaniu spółki ruszą czynności mogące poprawić sytuację szpitala, zaniechane w tej chwili, np. przeniesienie oddziału zakaźnego do bryły głównej? Sprawa ta ciągnie się już około dwóch lat, a nie jesteśmy o niej informowani na bieżąco.
Po zadaniu pytań rozdałem artykuły z gazety "Wiadomości Bolesławca" świadczące o nierzetelności danych podawanych przez firmę FinRyan.
Stało się to powodem upomnienia. Jeśli cofnąć się pamięcią nieco wstecz była poruszana sprawa radnego Pana Leończyka (współwłaściciela firmy "MEDICUS").
Jest on członkiem komisji rewizyjnej i nic w tym dziwnego, żeby nie fakt regularnego przeprowadzania kontroli w Zakładzie Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Grajewie, zakładzie konkurencyjnym o podobnym profilu działania, będącego jednostką Starostwa.
Nie dość tego oba zakłady były w sporze, sprawa trafiła do sądu.
Na pytania o zgodność z prawem Starosta stwierdził, że nie ma żadnych przeciwwskazań, a radny Ziemkiewicz powinien się zastanowić nad tym, jak w tej chwili czuje się kolega radny.
Pani wicestarosta zaś na zadane przeze mnie pytanie: "Czyją opinią prawną się sugerowano?" odpowiada, że sekretarza powiatu oraz radcy prawnego powiatu Pana Jenczelewskiego.
Szkoda tylko, że nie dopowiedziała, że Pan Jenczelewski w sądzie reprezentował firmę "MEDICUS", a nie ZPOZ (nie powiat). Dlaczego?
W takiej chwili należało by zastanowić się nad tym, w czyim interesie występują radni, w czyim starosta i u kogo pracuje Pan Jenczelewski?
Możemy się zastanawiać nad tym, czy jest to postępowanie prawne. Na pewno jest to postępowanie nieetyczne.
Zacytuję tutaj art. 21 ust. 7 Ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym.
"Radny nie może brać udziału w głosowaniu, jeżeli dotyczy to jego interesu prawnego".
Dziwne, że może brać udział w kontroli ZPOZ, jeżeli dotyczy to jego interesu prawnego.
Radny Powiatu Grajewskiego
Robert Ziemkiewicz
2005
Jeżeli tak rzeczywiście było, to trzeba rozważyć czy przez przypadek Pan Jenczelewski nie narusza zasad etyki wykonywania zawodu radcy prawnego. Warto nad tym pomyśleć...
Bzdury, sa to prywatne interpretacje autora. Cały artykuł to manipulacja faktami. Tych bzdur nikt rozsądny nie czyta. Dziwie sie, że E-grajewo trzyma je "na wierzchu". Jest tyle spraw wazniejszych, istotnych i pozytywnych.
Do ,,sie mano": Po co Ty (rozsądny internauto) czytasz te, jak twierdzisz ,,bzdury"?!! Jeżeli znasz prawdziwe fakty, to przedstaw je na łamach E-Grajewo. To co piszesz jest zwykłym pustosłowiem, nie popartym żadnymi konkretami, w dodatku utrzymanym w złym, obraźliwym tonie!!!