Przewodniczącego Rady Powiatu Grajewskiego
W piśmie tym chciałbym ustosunkować się do zarzutów kierowanych pod moim adresem przez część związków zawodowych działających przy Szpitalu Ogólnym w Grajewie, a złożonych na Pana ręce podczas sesji Rady Powiatu w dniu 28.02.2005.
Odnosząc się bardzo ogólnie do zarzutów należy wysnuć jeden wniosek, a mianowicie, że wszystko, co złe (nieważne czy z przyczyn zależnych, czy niezależnych od działań dyrekcji) jest winą dyrektora, natomiast to, że zakład bilansuje się w działalności operacyjnej jest wynikiem tylko i wyłącznie pracowników. Otóż pragnę zaznaczyć, że 30.06.2003r. powstał program naprawczy opracowany przez dyrektora Szpitala przy czynnym uczestnictwie przedstawicieli pracowników w postaci tzw. „komitetu restrukturyzacyjnego” i tylko konsekwentne wprowadzanie go w życie spowodowało to, że w chwili obecnej Szpital bilansuje przychody z wydatkami. A wynik finansowy, tylko 2004r., jest jednym z najlepszych wyników w województwie podlaskim.
Jednak poziom zobowiązań z lat poprzednich nie pozwala na normalne funkcjonowanie jednostki. Sukces ma wielu ojców, porażka tylko jednego i tak KNSZZ „Solidarność 80” podpisuje się pod wyrzeczeniami pracowników, jednak jako jedyny związek nie podpisał się pod aneksem do Regulaminu Wynagradzania, zarówno w zakresie wypowiedzeń tzw. „203”, jak i obniżenia pensji o 7,5%. W związku z tym, że brak było jednomyślności, to zarządzeniem dyrektora zakładu wypowiedziano te składowe wynagrodzenia.
Oczywiście nie umniejszam tu roli większości pracowników, którzy dbając o swoje miejsca pracy, jak również o szpital, podeszli do tych działań ze zrozumieniem. Jednak z drugiej strony dyrekcja Szpitala, pomimo ogromnych trudności, realizuje ugody zawarte z pracownikami odnośnie zaległych „203” i tak w roku 2004 wypłaciła wraz z odsetkami ok. 1.840 tys. zł. Należy również zaznaczyć, że Szpital w Grajewie ma najniższe koszty zarządu w całym województwie, a w momencie pojawienia się problemu zastępcy związki zawodowe pozytywnie oceniły moją pracę.
O mojej pracy najlepiej świadczą liczby, porównujące rok 2003 i 2004.
Przychody netto ze sprzedaży (2003r.) 16.235.369,72 (2004r.)16.508.537,37
Koszty działalności operacyjnej (2003r.)18.694.619,52 (2004r.)15.898.275,16
Zysk(strata) ze sprzedaży (2003r.)-2.459.249,80 (2004r.)610.262,21
Liczby te dobitnie świadczą o pozytywnych zmianach zachodzących w Szpitalu.
Teraz krótko ustosunkuję się do poszczególnych zarzutów.
Ad. 2
-Brak identyfikacji dyrektora z zakładem pracy – uważam, że ocena jest bardzo subiektywna i niesprawiedliwa, gdyż wraz z pracownikami zakładu (nie wszyscy dyrektorzy brali udział) brałem czynnie udział w protestach organizowanych przez związki zawodowe, tak jak wszyscy inni pracownicy wystąpiłem o obniżkę swojej pensji o 7,5% do Zarządu Powiatu, a ponadto pełnię swoją funkcję jednoosobowo między innymi z oszczędności.
-Brak zainteresowania dyrektora pracą w poszczególnych komórkach – jest to również subiektywna ocena, gdyż, co tydzień na spotkaniach ordynatorów omawiane są problemy pracy w poszczególnych komórkach organizacyjnych, w przypadkach pilnych na bieżąco.
-Brak podejmowania działań powiększających przychody Szpitala (rezygnacja z kontraktowania niektórych poradni specjalistycznych np. endokrynologiczna, onkologiczna) – zarzut całkowicie bezpodstawny, gdyż kontraktowanie na specjalistykę odbywa się całościowo, a więc negocjuje się kwotę ogólną na poradnie specjalistyczne, a następnie ustala się limit na poszczególne poradnie. I tak poradnie specjalistyczne mają w roku 2005 kontrakt wyższy niż w roku 2004 o 89.970 zł. Ponadto Poradnia Onkologiczna została zakontraktowana przez NFZ. Zakontraktowanie Poradni Endokrynologicznej nie zwiększyłoby kontraktu całościowego, a wymogi postawione przez Fundusz wiązałyby się z nakładami wyższymi niż zyski.
-Brak sprecyzowanych planów kierunku rozwoju – plany takie są i są one przedmiotem spotkań zarówno ze związkami jak i ordynatorami. Najważniejszym obecnie problemem jest restrukturyzacja zobowiązań i uzyskanie płynności finansowej. Od tego zależą dalsze działania mające na celu poprawę jakości usług jak i jakości pracy. Tego niestety nie da się osiągnąć bez nakładów finansowych, a pozyskanie środków unijnych bez wkładu własnego jest praktycznie niemożliwe.
-Wyrażanie zgody dla pracowników Szpitala na pracę u konkurencji – nikt takiej zgody nie wyraził, bo zgodnie z Kodeksem Pracy nie ma takiej możliwości. A u tzw. konkurencji pracują zarówno lekarze jak i pielęgniarki.
-Brak działań w kierunku pozyskiwania środków unijnych – takie działania są podejmowane. Obecnie przygotowywany jest wniosek do ZPORR na termomodernizację Szpitala. Zostanie on złożony po rozpisaniu konkursu na to działanie.
-Brak starań w kierunku komputeryzacji Szpitala – zarzut całkowicie pozbawiony sensu, gdyż po prostu Szpitala na to nie stać, gdyż bardzo ostrożnie licząc, jest to inwestycja rzędu ok. 2 mln. zł.
-Brak protokołowania spotkań dyrekcji ze związkami zawodowymi – dyrekcja, spotykając się za związkami zawodowymi omawia oraz informuje związki na bieżąco o sytuacji Szpitala, oraz o problemach, traktując związki zawodowe po partnersku. Jednak, jeżeli związki chciałyby protokołować spotkania (nigdy z taką inicjatywą nie wyszły), to nic nie stoi na przeszkodzie, aby to protokołowały.
-Przez błędy w sztuce zarządzania utracenie dochodów z hemodializy na Stacji Dializ – problem był wielokrotnie omawiany i żadne błędy na tym nie zaważyły. Najzwyczajniej w świecie konkurencja podkupiła pracowników, którzy nastawili pacjentów, aby dializowali się u konkurencji. Związki zawodowe wiedzą o tym, bo było to tematem wielu spotkań, a wręcz wszyscy negatywnie ocenili postawę lekarzy tam pracujących.
Reasumując, uważam, że zarzuty części związków zawodowych mijają się z prawdą, a ocena mojej pracy jest tendencyjna i niezrozumiała.
Uważam też, że jest to odwrócenie uwagi od głównego problemu, którym jest teraz restrukturyzacja zadłużenia -dyrektor Szpitala Grzegorz Dembski
2005
Jeśli Dyrekcja wie o faktach sprzecznych z prawem - Kodeks Pracy to czemy pozostaje bezczynna. Kto odpowiada za zapewnienie lekarzy i pielegniarki, które nie popełnią błędów wynikających z przepracowania?
Dlaczego Pan dyrektor nie ustosunkował się do zarzutów łapówkarstwa na terenie szpitala?Mam jeszcze
kilka pytań:Dlaczego są zatrudniani pracownicy z rodzinego koszyka?Dlaczego na pracownikach jest wywierany mobbing?Dlaczego Pan Dyrektor zatrudnia lekarzy na kontrakty skoro są one opłacane wielokrotnie większym kosztem niż zatrudnienie lekarza na etacie.
DLACZEGO PERSONEL KIEROEWNICZY JEST TRAKTOWANY JAK ŚWIĘTE KROWY.