Pracodawca zazwyczaj uważa, że daje wszystko swoim pracownikom, reguluje zus, wypłaca pensję, aż nagle dziwi się, że pracownik odchodzi. Jak on mógł! Co on sobie myśli!
Oto kilka punktów widzenia relacji pracodawca - pracownik:
1. przepracowanie – pracodawca uważa, że skoro płaci, dokłada pracownikowi zadań, wymaga coraz więcej i więcej. Pracownik zaczyna zauważać, że praca się piętrzy, terminy nakładają, odczuwa zatem coraz większą presję, stara się jeszcze bardziej podkręcić pracę, by zasłużyc na jedno dziękuję, co w rzeczywistości otrzymuje? Nic. Zaczyna więc myśleć, że co by nie zrobił i tak nie zostanie to zauważone, docenione,
2. nieumiejętne nagradzanie - to zaniedbanie, wynikające z błędnego przekonania, że dobry pracownik wie, że jest dobry i nie ma powodów, by dodatkowo go chwalić. Po co?
A może właśnie po to, by pracownik miał świadomość, że pracodawca zauważył włożony trud. Chyba, że brak”ochrzanu” jest wystarczającą nagrodą? Ale to zdaje egzamin tylko na krótko,
3. „przyjacielska” atmosfera – jeżeli pracownik jest dobry, nie chce czuć się wyłącznie jak trybik generujący sukcesy firmy. Jeżeli atmosfera w pracy jest podła, a szef traktuje pracowników jak podludzi, pracownik prędzej czy później odejdzie,
4. niesłowność – jeżeli pracodawca obieca profity a następnie do dotrzyma słowa, i sytuacja powtarza się nagminnie, pracownik traci cierpliwość i przestaje poważnie traktować obietnice szefa, czując wzmagającą frustrację,
5. brak klasy – jeżeli pracodawca pokazuje swoją wyższość, niekompetencję, źle traktuje pracownika, to pracownik uświadamia sobie, że nie chce być podwładnym człowieka pozbawionego ogłady i dobrych manier,
6. błędne decyzje – jeżeli nagrody, premie, pochwały zgarnia ktoś, kto naprawdę na nie nie zasługuje, będąc pozorantem i lizusem, wartościowy pracownik odejdzie, czując, że jego trud to krew wylana w piach,
7. brak przestrzeni – pracodawca powinien szanować wolny czas poza godzinami pracy, pozwolić pracownikowi mieć swoje życie,
8. brak perspektyw – straszna opcja, odbierająca chęc do działania,
9. brak zaangażowania – jeżeli pracownik czuje, że jego kreatywność jest nieustannie tłumiona, a pracodawca nie zauważa, że działania jednej osoby przekładają się na sukces całej firmy, pracownik ucieknie,
10. brak myślenia – dobrego pracownika, chociaż brzmi to dziwnie, trzeba intelektualnie dokarmiać. Utalentowani w końcu poczują znudzenie i odejdą tam, gdzie wyzwania będą ciekawsze.
Dobra firma to dobry zespół ludzi. Aby taki stworzyć i utrzymać przez lata, należy dostrzegać jednostki. Strach nigdy nie był i nie będzie motorem napędowym. Życie pokazuje, że dobry pracownik rezygnuje z pracodawcy, nie pracy. A szkoda.
(kpw)
poniedziałek, 25 listopada 2024
poniedziałek, 25 listopada 2024
To prawda. Zaciska się zęby by zarobić na chleb, znosi upokorzenia i podłe zachowania ale to się na szczęście zaczyna zmieniać. Trudno o dobrego pracownika. Może w końcu pracodawcy dostrzega swój problem i zaczną być ludźmi dla innych
Wyjechałem z Grajewa bo w tym mieście pracodawcy jeżdżący samochodem za 200 000 zł mówią pracownikom "1 500zł tobie starczy".
Są firmy które ciągle potrzebują pracowników, lub mają częstą rotację np. co 6 m-cy. Powinno to zastanowić pracodawcę i skłonić go do zmiany nastawienia. Ale jeżeli komuś to pasuje to jego sprawa.
Pracodawcy zbyt często bywają tak okrutni w słowach, jak pracownicy w myślach pozwalają sobie na to.
Pracodawca może być pracownikiem. Życie jest sprawiedliwe na szczescie