Gościem Kimusubi Dojo był Urban Aldenklint sensei (6 dan) ze Szwecji. Prowadzi on w tym kraju największe dojo aikido i tym większy był to dla nas zaszczyt, że zachciał odwiedzić naszą, od niedawna ćwiczącą przecież grupę.
Treningi z sensei Urbanem zawsze prowadzone są w luźnej, przyjacielskiej atmosferze. Nie lubi on oficjalnych form i woli, gdy inni zwracają się do niego po imieniu. Wszystko to sprawiło, że trening był prawdziwą przyjemnością, tym cenniejsza, że wielce kształcącą. Bowiem, mimo że ćwiczyliśmy techniki już nam w zasadzie znane, to jednak w nowatorski pod niektórymi względami sposób. Po treningu regenerowaliśmy siły w pubie, co pozwoliło nam jeszcze bardziej poznać naszego gościa. Zaprosił on nas wszystkich do siebie do Sztokholmu. Okazało się, że zaproponowane warunki wiążą się z doprawdy niewielkimi kosztami, więc na pewno niektórzy z nas w przyszłości z zaproszenia skorzystają. - Robert Marzewski