Wiadomości

  • 3 komentarzy
  • 19658 wyświetleń

„Cietrzew” dwa dziki na jubileusz

Prostki. Okrągła czterdziestka „Cietrzewia” i czterdziestu myśliwych

Dwa dziki na jubileusz
Jeden padł od pierwszego strzału. Drugiego, po pierwszej salwie, musieliśmy tropić. Kolejny strzał nie dał mu szans – opowiadają świętujący myśliwi.

Ustrzelone dziki, po krótkiej licytacji, kupił jeden z łowców. Za upolowaną zwierzynę, myśliwi muszą zapłacić państwu.  Po emocjach licytacji trofeum, wszyscy pospieszyli na wcześniej przygotowaną biesiadę. Zastawiony stół wieńczył tort.

Wojskowi odstrzeli kolegów
Koło „Cietrzew” wyodrębniło się w roku 1969 z założonego wcześniej przez cywilnych myśliwych koła "Łoś" przy jednostce wojskowej KBW-4 w Grajewie. - - Po podziale wojskowi przywłaszczyli sobie istniejącą wtedy nazwę, a cywilów pozostawili swojemu losowi – wspomina Antoni Cichocki, prezes od początku istnienia koła łowieckiego. - Zaczynaliśmy od długów. Przeżyliśmy też próbę rozwiązania koła w krótkim czasie po jego powołaniu. Koło uratowały Kobiety. Anna Rorbach oraz Róża Domańska sfinansowały początki naszej działalności. Wreszcie 10 listopada 1969 roku Cietrzew został wpisany do rejestru kół łowieckich i otrzymał dwa obwody łowieckie o łącznej powierzchni 17,5 tys. ha. Czekało nas dużo pracy, szczególnie przy odbudowie pogłowia zwierzyny łownej.

Ogary poszły w las
Hubertus na jubileusz czterdziestolecia istnienia koła łowieckiego „Cietrzew”, poprzedziła oczywiście Msza św. Sprawował ją ks. Krzysztof, wikary parafii św. Antoniego w Prostkach. Chwilę później, poprzedzani szczekaniem psów tropiących, uzbrojeni ludzie ruszyli w las. W jubileuszowym polowaniu uczestniczyły również kobiety. Nie przeraziło ich listopadowe zimno i błoto podmokłych terenów myśliwskich.

Tropiące rodziny
W rodzinach myśliwych tradycja polowania przechodzi  z ojca na syna. Również matki i żony większości tropicieli, mając zaszczepionego leśnego bakcyla, razem z mężami i synami jeżdżą z nimi w leśne ostępy. – Męża poznałam gdy chodził ze swoim i moim tatą na polowania – wspomina Anna Rorbach, od czwartego lipca wdowa po mężu Romualdzie, zasłużonym myśliwym. – Nasz syn zaczynał od wiatrówki na podwórku domowym. Szybko zaczął celniej strzelać od niektórych dorosłych.
- A ja sama namówiłam swego męża na polowania – dodaje Jadwiga Cichocka, żona prezesa koła. – W mojej rodzinie też polowano od pokoleń.
– Polował mój ojciec, dziadek i pradziadek – wspomina Mirosław Rorbach, myśliwy i członek zarządu koła. – Teraz poluje też mój syn Jacek. Na polowania przywozi już ze sobą mojego wnuczka.

Kobiety też strzelały
Rodzynkiem w „Cietrzewiu” była kobieta myśliwy. Teraz przebywa za granicą. Rena Zawadzka została nawet sekretarzem koła. Przy stole myśliwi wspominają jak dobrze strzelała. Z jej ręki padł nawet dzik. Ulubieńcy myśliwych to psy. Wielu prowadzi nawet hodowlę czworonożnych tropicieli.
Teraz prostkowscy łowcy szkolą młodzież, czekają na sztandar kola i kolejny szczęśliwy jubileusz.

Sukcesy i tragedie
Za największy swój sukces myśliwi uważają atmosferę w kole oraz upolowanych 40 dzików i 26 rogaczy w jednym sezonie. W 1995 roku Mirosław Pietkiewicz z Bobrów ustrzelił odyńca 180 kg nagrodzonego złotym medalem CIC, międzynarodowej organizacji łowieckiej. - Tropiłem go około trzech tygodni.  - wspomina z dumą Pietkiewicz. - Padł od pierwszego strzału z odległości około 40 metrów. W czerwcu 1996 roku gościem myśliwych był Włodzimierz Cimoszewicz - ówczesny premier.
Były też i tragedie. Myśliwy Ryszard Krawczyk został zamordowany przez pijanych wiejskich bandziorów gdy wraz z dziesięcioletnim synem wiózł saniami karmę do leśnego paśnika. Henryk Masiak w trakcie polowania na zawał serca zmarł Henryk Masiak.

janek kalinowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Głos na TAK - Dariusz Latarowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Zablokowana droga S61 Guty-Szczuczyn

Komentarze (3)

I to jest piekne Darz Bor

Az miło popatrzeć na znajomych:) Darz Bór!!!

Przepraszam ,czy modelator jest krewnym Pana Cichockiego, czy też może myśliwym , a może ma przykaz z innej instancji? Poco więc są te komentarze?
smacznego...

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.