KWP w B-stoku, 13.09.2006r.
Wczoraj przed południem policjanci z Sokółki otrzymali niepokojący sygnał z izby przyjęć miejscowego szpitala. Z informacji wynikało, że w tym dniu do placówki zgłosił się 17-letni mieszkaniec Sokółki z raną postrzałową w okolicy oka. Natychmiast na miejsce pojechał policyjny patrol. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że zdarzenie rozegrało się poprzedniego dnia nad położonymi nieopodal miasta prywatnymi stawami rybnymi. Właśnie tam późnym popołudniem pokrzywdzony wraz z czwórką przyjaciół wybrał się na ryby.
Jak wynikało z relacji pokrzywdzonego - w pewnym momencie, gdy łowili ryby usłyszał on odgłos wystrzałów i zauważył w oddali nadchodzącego właściciela. Gdy młodzież rzuciła się do ucieczki padł kolejny strzał. Tym razem jedna ze śrucin dosięgła twarzy biegnącego i oglądającego się za siebie 17-latka. Metalowa drobina zraniła go tuż poniżej oka. Następnego dnia ranny młodzieniec zwrócił się o pomoc do izby przyjęć miejscowego ZOZ-u, który o tym fakcie powiadomił policjantów. Funkcjonariusze zabezpieczyli broń myśliwską 66-letniego właściciela stawów. On sam twierdzi zaś, że w poniedziałek, w pobliżu stawów faktycznie oddał kilka strzałów, jednak jego celem były wyłącznie dwa drapieżne jastrzębie -rybołowy, nie zaś osoby, których - jak mówił - nie widział. Prowadzący w tej sprawie postępowanie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sokółce z pewnością szczegółowo wyjaśnią okoliczności tego zdarzenia.
podisnp. Andrzej Baranowski
piątek, 1 listopada 2024
piątek, 1 listopada 2024
ale bigoś
przychodzą małolaty kraść rybę ze stawów, to i właściciel się wkurzył
dobrze sie wkurzul ale nie musial do nich celowacc!
Ala jaja
ciekawe czy tak w jastrzębie można strzelać bezkarnie?
nie rozumiem!!!!!! strzelać w jastrzębie,które nie siedzą na brzegu i łapią ryby, one fruwają wyżej, to nie jest możliwe żeby trafić zamiast w jastrzębia to w chłopca na ziemi!!!!!! Panie celowego ma pan cela.
za 2 lub 3 rybki chłopiec mógłby stracić życie!!! na dugi raz to niech pan podejdzie bliżej jak pan już ma słaby wzrok i odrożni ludzi od jastrzębi i nie sądzę że w tym czasie jak chłopiec stał nad stawem to jastrzębie fruwały, przecież one są płochliwe.
Brawo złodziej jest zawsze złodziejem mały czy duży do właściciela stawów idz człowieku na strzelnice i potrenój słabo strzelasz
człowieku on dobrze celował w dupsko ale ta broń miała rozrzut do oka ;]
dobrze ja był im dupska odstrzelił hehe
W Polsce po 50 letniej "PEGERATYZACJI" - wszystko jest wspólne wynosiło się do domu wszystko- brak jest szacunku dla własności prywatnej.Winne są przepisy, ale i podejście służb wymuszających prawo. Ludzie już czas zrozumieć że własność prywatna to żecz święta i kto ją naruszy może zginąc.
Moze wejdzie prawo ze kto narusza teren prywatny powinien liczyc sie z konsekwencjami, wlacznie ze smiercia. Ktos hoduje ryby nie po to zeby inny je sobie lapal. Tak samo ze wszystkim jest. Jak chcesz miec to sam sobie zrob a nie kradniesz od kogos. Nie plakalbym gdyby nawet ten srut trafil w oko.
pewnie Ty byś nie płakał bo to nie Twoje oko :| Ale trochę więcej wyrozumiałości człowieku. Popełnił błąd i wystarczająco oberwał. To straszne że jeszcze mu życzycie gorszego :(
nie istnieje cos takiego jak jastrzab rybolow! to raz a dwa pomijajac strzelanie do dzieci, jastrzab jak kazdy innym ptak drapiezny jest objety caloroczna ochrona prawna!!!
U nas w Polsce tak jest, że przestępcy mają większe prawa niż poszkodowani. Nie mają jak bronić swojej własności.
A policzcie sobie. niech codziennie przyjdą 3 osoby, każda złowi po 3 ryby to roczne straty właściciela stawu:3285 szt, przeliczając to na kg (3285x0,7kg=2 299,5kg ludzie to prawie 3 tony ryb) i wy się dziwicie, że ktoś broni swego?
kiedy doczekamy sie metody oko za oko zab za zab
chodzilo mi oczywiscie o zlodziei nie o biednego 66cio latka zlodziejom powinno sie ucinac lapy aby nigdy wiecej ich nie nie wyciagali po cudza wlasnosc