Samotna kobieta po przejściach

Od wielu lat jestem po rozwodzie.Moje dzieci dziś są dorosłymi ludźmi.Próbuję ułożyć sobie życie na nowo ale przyznam się,że z marnym skutkiem.Nie należę do kobiet,które łatwo zaufają ale obserwując i doświadczając codzienności stwierdzam iż dzisiejsi panowie mają problemy z określeniem samych siebie. Nam zarzucają rozwiązłość,a tym czasem zachowują się jak dzieci,którym nudzą się zabawki i pora zmienić na nową.

Podaj swój wiek to dam Ci namiary na dobrego chłopaka kawalera po 30

Z mezczyznami podobnie jak z kobietami - kazdy z nas jest w pewnym sensie dzieckiem. Musza byc dwoje zgodnych ze soba ludzi, podobnych charakterem, sposobem myslenia, akceptujacym wady i zalety. Zawiedziona-" nie wierc dziury w brzuchu faceta " - a szybko znajdziesz tego kogos. Jesli bedziesz bedziesz czula spokoj w myslach, wtedy znajdziesz zaufanie. Ja po rozwodzie dlugo plakalam - teraz wiem NIE WARTO. Poki co - baw sie zyciem, powodzenia!

tez jestem samotna i brak mi 2 bliskiej osobki mam 30 lat

KOBIETA + VODKA = ROZWÓDKA

do grajewianki mam 35lat i terz szukam bliskiej osoby jestem kawalerem .spotkanie z toba mile widziane na mala kawe .pozdrawiam.

Znaleźć człowieka w którym odnajdzie się poczucie bezpieczeństwa i ostoję nie jest łatwą sprawą.Pozornie tylko wydać się może,że to nic trudnego..Kiedy się myśli o życiu serio,a nie o przygodzie na jakiś czas staje się to nie możliwe bez względu na to ile ma się lat,a zwłaszcza w dojrzałym wieku.

Im człowiek ma więcej lat tym większe doświadczenie życiowe, spostrzeżenia, wymagania, większą odporność na spontaniczne porywy, ma już jakąś odporność na zmianę własnej postawy i "dopasowanie" do drugiej osoby. Spora grupa z nas ma już wykształcone nawyki, których ciężko man się wyzbyć. Część mężczyzn zwyczajnie się "zasiedziała" i ciężko im się ruszyć bo po co przieciaż tak wygodnie. Spory przeblem stanowi również fakt, że co raz ciężej zaufać drugiemu człowiekowi.

Każdy ma prawo do ułożenia sobie życia na nowo. Nie warto być samotną osobą. Miłości się nie szuka, ona sama się znajdzie.
Jeśli zostawia facet dla innej to nie jest wart łez. jeśli zostawia kobieta z powodów ogólnych nie rozwiązując wspólnie problemów to taka kobieta też nie jest warta łez.
Zawiedziona nie martw się i głowa do góry. Wspieram cię duchowo!

Drogie Panie a moze by tak czasem przyjsc do pizzeri do pubu na jakies piwo usmiechnac sie do jakiegos faceta a napewno ktos wami sie zainetersuje
Jestes samotna ? wez kolezanke i idzie na piwo a moze kogos fajnego poznacie no nie za pierwszym razem ale trzeba probowac szczescie samo nie wpadnie w rece
a jak sie siedzi w domu i oglada telenowele to ksiaze sam sie nie zjawi


Myślę że kobiety w naszym mieście szukają pięknych i bogatych bo jakoś nie widzę żeby innych szukały

To prawda kobiet statystycznie jest więcej i tych samotnych w Grajewie również, w mojej klatce w bloku - 4 na 1 singla. Pozdrawiam Je WSZYSTKIE...........

Teraz powinna Pani korzystać z życia z młodym i jurnym mężczyzną. Mogę być ja ):

do kawalera podaj swoje gg to odezwe sie pozdrawiam

Witam ja również jestem samotny a mam 35 lat i z jendej strony jest mi źle, ale jak wspomnie swój partnerski związek to może i lepiej, Ponieważ mój poprzedni związek składał się większości z samych zakazów: a to nie idź na mecz, a to nie oglądaj meczu, a to nie jedź na ryby, ale jak zaproponowałem jej pójście do jej koleżanki na kawę to było OK, jak również oglądanie jakiegoś tasiemca nad którym zasypiałem to było dobrze.
Związek rozpadł się ponieważbałem się że będę mial zakaz oddychania.
Ja zaśproponował bym spotkanie nie w pizzerni przy piwie ale coś innego
Pozdrawiam

Rozwiedziony 39. Napiszę Ci tak, ze tak samo szukają mężczyźni, pięknej, zgrabnej, bogatej. Widzę to z własnych obserwacji. Jestem sama już od ponad 11 lat, i kiedy dochodzi do spotkania....to wtedy zapada cisza niezręczna. To bez sensu. A przecież piękność z czasem przemija, uroda blednie, na twarzy pojawiają się zmarszczki, i fałdki tłuszczyku. Nie ma co się przecież oszukiwać....nasz zegar biologiczny chodzi do przodu... a nie do tylu. A wszak cały urok człowieka leży w jego wnętrzu, w jego sercu. Nie ważny jest wygląd, piękno...ale to co ma się w sobie, to co możemy dać innym, swoje ciepło, uczucie. Pamiętasz tę bajkę Piękna i Bestia? Piękna bajka... widzisz pod Bestią kryło się piękno... ona to pokochała i zyskała coś bardzo cennego. Więc może warto zaryzykować i podnieść wzrok na kogoś brzydkiego, grubego, biednego...bo to co proste i brzydkie jest piękne.
Rozwiedziony 39 jestem prawie w Twoim wieku, i sama....bo nie należę do tych pięknym, zgrabnych i bogatych ....i takich też nie szukam. Czekam na człowieka, który zaakceptuje mnie taką jaką jestem i razem stworzymy spokojny dom.

do rozwiedzionego 39 to prawda zrobić dobrze i jeszcze ogródek przekopać

W tym temacie poleciłabym książkę "Dzikie serce czyli tęsknoty męskiej duszy". Ostatnio właśnie ją czytałam. Polecam, wyjaśnione są powody pewnych zachowań, dlaczego tak się dzieje a nie inaczej, autor na podstawie własnych przeżyć i innych ludzi analizuje zakamarki męskiej duszy. Sięga do podstaw, do korzeni.

Ja mam męża a czuję się samotna.Ciągle go nie ma,a jak już jest to się kłucimy i tak wkółko.Samotność jest straszna,niby masz tą drugą osobę a tak naprawdę jej nie ma kiedy trzeba.Dla niektórych facetów liczą się koledzy co powiedzą a nie rodzina po co więc jest związek?

Grajewianka. Też czytam akurat tę książkę, i jest świetna, daje poznać serce mężczyzny, ale też i nasze serce kobiety. Polecam ją nie tylko mężczyznom ale i przede wszystkim kobietom.
Do Samotnej. Jest tak, że samotność jest często na nasze własne życzenie, sami do tego dążymy. A przecież tak nie wiele wystarczy aby tej samotności w związkach nie było. Więc co zrobić, aby tak nie było? Rozmowa i tylko rozmowa, i nie unikanie konfliktów, bo przecież konflikty dają nam się poznać, dają nam możliwość sprawdzenia siebie, swych możliwości, no i naszej miłości. Piszesz, że się kłócicie... a może spróbuj raz na spokojnie porozmawiać z rodziną, osiąść przy stole, wyłożyć wszystko co Ciebie boli, co Ciebie wkurza, czego oczekujesz od męża, od dzieci, a na koniec sama powiedz też co źle robisz, nie szukaj tylko winy u męża czy dzieci. Piszesz, że dla męża liczą się tylko koledzy... to też jego życie, jego praca, to musi być w waszym życiu, Ty też zapewne masz koleżanki, przyjaciółki. Często bywa tak iż ważniejsze jest nie jednokrotnie zdanie kolegów i z tym też musisz się zmierzyć. I jeżeli sobie z tym poradzisz to pokażesz mężowi że jest on dla Ciebie ważny, i być może będzie bardziej wtedy polegał na Twoim zdaniu, zyskasz wtedy szacunek w jego oczach. Spróbuj. W związku powinna być pełna akceptacja siebie, i wielki kompromis. Bo nie ma dwóch ludzi takich samych. Bo chyba sama przyznasz, że jeżeli dwoje ludzi tworzących związek byliby tacy sami...to przecież nuda, wtedy to szukają wrażeń gdzie indziej, a tego przecież nikt z nas by nie chciał. Zdrady...?
Może się mylę. Ale to widzę na podstawie obserwacji swych znajomych, swej rodziny.
Do miłego. Tak się składa, że ja nie mam ogródka ;)
Pozdrawiam

Renata chciałbym mieć taką mądrą i wyrozumiałą żonę jak Ty

We współczesnym świecie priorytetem nie jest już wiernośc, rodzina, szacunek czy wrażliwośc na ludziką krzywdę...samotność bierze się z tego, że słowo MIŁOŚĆ = coś za coś, daję to i biorę, ogólne niezrozumienie i słowo do słowa, które powoduje kłótnie i nieporozumienia...bo jaki problem jest dziś napisać smsa,porozmawiać przez gg lub inne tego typu media??? pytanie retoryczne...
Ludzie zachłysnęli się złudną wolnościa, nakarmieni chciwością i zawyżonym ego tracą horyzont...tracą serce, wiarę...cnoty, które dziś uznawane są za frajerstwo...zdrada bierze się z nieumiejętnej konwersacji, nieodgadniętych pragnień (szczególnie tych erotycznych). Nauczeni w duchu wiary moralności nie umiemy się spełniać w łóżku...a szkoda...świat zwariował!!!

Żonaty 34, sądząc po nicku to już masz żonę... i kochaj ją bardzo, doceniaj, szanuj, pielęgnujecie waszą miłość. Miłość to postawa, to chcenie dobra dla tej drugiej osoby, to zamiana Ja i Ty na MY.Żonaty, nie unikniesz w życiu problemów, ale możesz im stawić czoła, nie uciekaj od nich.
John, masz rację. Miłość coś za coś, ciągle udowadnianie miłości, a po drodze gdzieś poginęły te priorytety takie jak rodzina, wierność, szacunek, wrażliwość, mijamy człowieka nawet go nie widząc. A Papierz Jan Paweł II tak pięknie mówił o człowieku, że jest wielki nie przez to, co posiada, nie przez to kim jest. Nie przez to co ma, ale przez to, czym dzieli się z innymi. Może warto zastanowić się nad tymi słowami w tym naszym zapędzonym życiu....???
Pozdrawiam serdecznie :))

HEJ DO GRAJEWIANKI NIE MAM GG.ALE MOZEMY TAK SIE SPOTKAC.CZEKAM W PONIEDZIALEK O 18 PRZY KINIE

do grajewianki w poniedzialek nie bendzie mnie tylko we wtorek, sory.pozdrawiam.

Podaję Ci swój numer telefonu chętnie się z Tobą spotkam.Nie mam gg a mój numer tel.606295352.Do Grajewianki.

No i proszę,może coś z tego będzie,może grajewianka i kawaler nie będą już samotni,życzę Wam powodzenia.
Myślę,że jesteśmy samotni,bo brak nam odwagi,bo boimy się zaufać drugiemu człowiekowi,a może poprostu nie mamy szczęścia,żeby spotkać tego właściwego faceta.
Dużo jest samotnych kobiet,ale samotnych mężczyzn też nie brakuje,dlaczego więc jesteśmy samotni?
Uważam,że żaden człowiek nie powinien być sam,a mimo to jestem sama i pewnie tak zostanie,bo jestem już po 40 i należę do tej ostatniej kategori:poprostu,nie mam szczęścia do facetów,nigdy nie spotkałam tego właściwego i już nie wierzę,że spotkam,dlatego cieszę się,gdy inni mają odwagę i chcą jeszcze spróbować zmienić swoje życie.
Jeszcze raz życzę szczęścia grajewiance i kawalerowi,a może kiedyś napiszecie nam o tym.

wiesz co? to wzruszajace miec jaja ,zeby pisac o swoich problemach. Powinnas pojechac na wakacje i poderwac sobie jakiegos <>, ktory bedzie walil scieme tak jak ty.

"Kobieta" nie wiem czemu tak sądzisz o sobie i nie wiem czemu nie trafiłaś na swojego jednego jedynego, ja akurat też nie mogę natrafić na osobę której bym zaufał bezgranicznie i oddał swoje serce.
Jeżeli masz ochotę nawiązać znajomość zapraszam mój e-mail: andrzej2911@wp.pl
PS. jeżeli sąteżi inne kobiety szukające kawalera odezwijcie się na mój e-mail
Pozdrawiam

DO KOTKI: nie osadzaj innych wedlug siebie!

Do kobiety: trafilas w sedno sprawy. Jestesmy samotni, ale nie chcemy sie do tego przyznawac. Szczesliwe zwiazki (nie szybkie afery,ale oparte na zaufaniu i szczesciu zwiazki) w dzisiejszych czasaach to taka zadkosc. Ja jestem samotna, ale nie mam odwagi sie przyznac do tego w gronie znajomych zawsze udaje ze jestem szczesliwa i silna i po nie udanym zwiazku nie mam ochoty na inny zwiazek.
Prawda jest taka, ze mam czasem potrzebe aby oprzec sie na pomocnym ramieniu, ale nie chce kolejnego rozczarowania i wstrzacham ramionami mowiac: "jestem szczesliwa i wcale nie samotna!"

a ja jestem samotna bez przejsc

Pokaż dekold i dużo kobiecości ;)

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.