Święta malkontenta

     Czy ktoś jest zadowolony z czasu świątecznego w grudniu tego roku? Bo ja nie, a wydaje mi się, że wielu z Państwa też się to usytuowanie świąt nie podoba. Co to za święta?! Wigilia w sobotę. No, tak, choć raz na jakiś czas dzień Wigilii będzie wolny od pracy. Ale pierwszy dzień Bożego Narodzenia?! Toż to skandal, żeby wypadł w niedzielę! Nie mógł pan burmistrz jakoś załatwić dla Grajewa, żeby święta przesunąć? Praktycznie pozostaje tak naprawdę tylko drugi dzień świąteczny, w poniedziałek. I ja się pytam: Czy to ma być Poniedziałek Wielkanocny? Póki co pogoda raczej nie przypomina zimowej, ale jestem pełen nadziei, że może na święta wreszcie sypnie śniegiem. Mogłoby być tak, że pan wojewoda załatwiłby dla Podlasia, już niekoniecznie tylko dla Grajewa, jakieś chmury śniegowe. Byłoby tak, jak w wierszu Gałczyńskiego „Zima z wypisów szkolnych”:

„Któż to tak śnieżkiem prószy z niebiosów?
Dyć oczywiście pan wojewoda;
módl się, dziecino, z całą krainą –
niech Bóg mu siły doda;
śnieżku naprószył, śnieżek poruszył
dobry pan wojewoda”. 

     Moim marzeniem jest także, aby przysłowia ludowe zaczęły się wreszcie sprawdzać. Może pan starosta coś uczyni w tym kierunku. Przecież Barbary było po wodzie, to Boże Narodzenie powinno być po lodzie. Jeśli przysłowie się nie sprawdzi, należałoby kogoś rozliczyć. Może nawet powołać w Sejmie komisję śledczą?
     A choinka, którą ustawiono przed kościołem przy Placu Niepodległości… Dlaczego ta obok tak powoli rośnie? Gdyby szybciej rosła, to nie trzeba by było co roku wycinać innej i stawiać. To przecież kosztuje, ja za to płacę podatki. Może Pan Burmistrz by jakoś załatwił, żeby ta żywa choinka (ewentualnie świerk) szybciej rosła.
     Kwestia Mikołaja. Podobno przynosi prezenty. Ja dokładnie nie wiem, czy moje podatki idą na te prezenty i kto zapewnia transport Mikołajowi, kiedy nie ma śniegu, ale postuluję, żeby zreformować trochę procedurę przydziału podarków. Osobiście mogę nie dostawać podarunków dwa razy w grudniu (Mikołajki i Gwiazdka), ale niechby ten Mikołaj dawał prezenty choćby raz w miesiącu. Tak, wypada, że 12 razy w roku. Podobno mieszka w dalekiej Laponii, byczy się przez cały rok, no to raz na miesiąc miałby jakieś zajęcie. Jeśli mu ciężko, to niech dostarcza przynajmniej swoje dary do Grajewa, a do mojego mieszkania też bardzo łatwo trafić.
     Mam jeszcze prośbę do mojego księdza proboszcza. Czy nie dałoby się zmienić trochę terminu pasterki? Bo o północy to jestem już taki śpiący, że mało kumam z tego, co się w kościele dzieje. Poza tym jak jest zimno i ciemno, to się nie chce wcale z domu wychodzić. W związku z powyższym proponuję, żeby pasterka odbywała się o północy, ale innego czasu, może takiego, który obowiązuje w Nowym Jorku…
     No i sprawa tradycji. Tu chyba będzie najtrudniej. Może nasz kochany Senat podejmie uchwałę, żeby nie stawiać dodatkowego nakrycia dla niespodziewanego podczas Wigilii gościa. Podczas kilkudziesięciu wigilijnych wieczerz w moim domu taki niespodziewany gość nigdy się nie pojawił, a potem nakrycie przeznaczone dla niego trzeba sprzątnąć. Czasem się je zmywa przez pomyłkę, a woda przecież drożeje z roku na rok, nie mówiąc o detergentach i elektryczności. A kiedyś zdarzyło mi się potłuc to dodatkowe nakrycie i żona kupiła nowy komplet, o czym pamiętam do dzisiaj…
     Uff, pewnie macie Państwo dosyć tego zawodzenia i wydziwiania? Zwłaszcza że ja co tydzień do czegoś się czepiam i na coś narzekam. Tyle że w tym stylu chyba jeszcze nie zrzędziłem. Można powiedzieć, że dziś gderam odświętnie!
I coś jeszcze wypadałoby napisać jako puentę.

No więc Wesołych i Zdrowych Świąt życzy Wam wszystkim

rodowity grajewianin