Remis Wissy z MKS Korsze

       W środowe popołudnie w Grajewie odbył się odwołany w minioną sobotę z powodu złego stanu płyty stadionu w Szczuczynie mecz III ligi Wissa Szczuczyn – MKS Korsze. Po walce w ostatnich minutach piłkarze Wissy zdołali zremisować w zdawałoby się przegranym spotkaniu.

      W pierwszej połowie wyraźną przewagę mieli goście. Jednak na szczęście dla szczuczynian zdołali strzelić tylko jedną bramkę, a uczynił to po pięknej akcji Piotr Trafarski w 24 minucie. Po przerwie do ataku zerwali się piłkarze :gospodarzy”. Jednak goście spokojnie bronili skromnego wyniku i groźnie kontratakowali. Efektem bramka w 78 minucie Piotra Kozłowskiego.

    I kiedy już praktycznie było po meczu niesamowite siły wstąpiły w piłkarzy ze Szczuczyna. Mocno przycisnęli i w 89 minucie w zamieszaniu na polu karnym przytomnie zachował się Marcin Denert i strzelił kontaktowego gola. Za chwilę sędzia przedłuża mecz o kilka minut i napór rozpędzonych zawodników Wissy rośnie. W ostatniej akcji na polu karnym są wszyscy piłkarze środowego meczu z obu bramkarzami na czele. I wtedy stała się rzecz niesamowita. Piłka po rzucie wolnym spada w polu karnym, a tam dochodzi do niej Radosław Guzowski i strzela wyrównującego gola. Po tym już nawet nie wznowiono gry, a szczuczyńscy piłkarze długo cieszyli się z remisu.

   Postawa Wissy może być przykładem dla piłkarzy kilku innych trzecioligowych drużyn z naszego województwa, które w takiej sytuacji nie podejmują walki.