Ulica Górna w Grajewie była w godzinach rannych 29 czerwca br. nieprzejezdna. Właściciel budynku przeznaczonego do rozbiórki zagrodził przejazd z dwóch stron uniemożliwiając tym samym poruszanie się po drodze, utrudnił wyjazd z posesji mieszkańcom .
- Zanim dojadę do pracy robię rano objazd miasta. Spotkałem się z sytuacją zablokowania ulicy Górnej. Skontaktowałem się z wydziałem gospodarki komunalnej odpowiedzialnym ze ewentualne wydanie zezwolenia na zamknięcie ulicy, nikt takiego zezwolenia nie wydał. Ustaliłem, że barykady postawiono po godz. 7.00 rano, Straż Miejska udokumentowała zdarzenie, doprowadziła do przejezdności drogi, sprawca zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. - informuje Komendant Straży Miejskiej Wojciech Formejster
e-Grajewo.pl
wtorek, 10 grudnia 2024
wtorek, 10 grudnia 2024
HAHA co za lol z tego goscia. Nie dość, że bez pozwolenia zablokował drogę to jeszcze wywiesił tabliczkę z napisem obIazd, chyba obJazd :)
Przynajmniej jeden szeryf w mieście pracuje
Tą fotke z tym obiazdem to trzeba gdzieś wysłać :):)
moze mial na mysli obiad
JAK RUINA STOI I STRASZY TO JEST WASZYM ZDANIEM OK ? NIE MA OBAW,ŻE KOMUŚ CEGŁA NA ŁEB ZLECI I BĘDZIE NIESZCZĘŚCIE? A TEN CO WYCIĄGNĄŁ TĄ SPRAWĘ TO SIĘ POWINIEN LECZYĆ. JAKI NORMALNY CZŁOWIEK O 7.00 RANO LATA PO MIEŚCIE I WRAŻEŃ SZUKA? SPAĆ NIE MOŻE CZY CO? ZAMIAST SIĘ CIESZYĆ,ŻE COŚ LUDZIE CHCĄ W TEJ DZIURZE ROBIĆ TO JESZCZE RZUCACIE IM KŁODY POD NOGI. NIE ROZUMIEM SKĄD TO CAŁE ZAMIESZANIE. ANI TO DROGA GŁÓWNA ANI SPECJALNIE UCZĘSZCZANA, A BUDYNEK I TAK ROZBIORĄ CZY SIĘ WAM TO PODOBA CZY NIE.
Ty sympatyk, Ty to jestes dobrze pow........ jak Ja chcę wyjechać do miasta z posesji i mi ktoś zagrodzi wyjazd taką barykadą to też zrobię co zrobił ten mieszkaniec Górnej. Czytam i wnioskuję, że nawet nie masz pojęcia w czym rzecz, a trza było tylko podstawówkę ukończyć i być na tej ulicy bo jak dotychczas to z tej Twojej niby ruiny cegła nie spadła. Widzę, że sprawca chyba zapłacił Tobie za taki nieobietywny komentarz.
JAK NA KOGOŚ KTO SKOŃCZYŁ PODSTAWÓWKĘ TO WCALE KULTURALNIE SIĘ PAN WYRAŻA. JA PRZYNAJMNIEJ NIKOGO NIE "TYKAM" SKORO PATELNI PO BRUKU RAZEM NIE CIĄGALIŚMY.
A CZY MI ZAPŁACONO CZY NIE TO JUŻ NIE PANA SPRAWA. I NIE CHODZI WCALE O PIENIĄDZE ALE O UPRZEJMOŚĆ W STOSUNKU DO LUDZI, KTÓRZY MUSZĄ PEWNE RZECZY WYKONAĆ. WNIOSKI WYSUNĘŁAM PO WŁASNYCH DOŚWIADCZENIACH PRZY BUDOWIE DOMU, KTÓRA TRWAŁA PIĘĆ LAT I ŻADNA ZŁOŚLIWOŚĆ ZE STRONY SĄSIADÓW MNIE NIE SPOTKAŁA. ALE JAK MA SIĘ SĄSIADÓW NORMALNYCH A NIE BURAKÓW TO SIĘ NIE MA CO DZIWIĆ,ŻE LUDZIE MAJĄ PROBLEMY.