Biedronka na ul. 9PSK

Co się dzieje ze sklepem Biedronka na ul. Strzelców? Swego czasu najczystszy, poukładany, najlepiej zatowarowany, kasjerki przyjemne, pomocne, uśmiechnięte... Nie było mnie 4 miesiące i co dzisiaj zastałem to SZOK, półki puste zastawione paletami, brak przejazdu, żeby z kimś się minąć to trzeba się nagimnastykowac, syf po kątach, brak poznańskiej. Kasjerki niby młode ale widać że "szanują prace", brak tamtych pracownic, sklep jak do zamknięcia przed remontem. Czy ktoś zna przyczynę? Zastanawiam się czy to tylko dzisiaj tak wyglądało?

Pisząc ten post sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.... Brak starych pracownic. Nowe młode pracownice bez urazy bo są wyjątki ale raczej są tam aby spacerować między regałami..zero mobilizacji do pracy. Stare pracownice nie będą robić pracy za siebie i za nie bo każdy ma jakieś granice wytrzymałości. Pozdrawiam.

Z tego co wiem zmieniła się kierowniczka,/

A kolejki kilometrowe,tragedia i to w kazdej Biedronce.

Odkąd postawili te nieszczęsne kasy samoobslugowe to wszedzie taki sam bałagan . Kolejki masakryczne ,ludzie zostawiają kosze z zakupami i opuszczają sklep. A w tej biedronce zamiast szukac towaru , bo nie dośc ,że nie ma na półkach to jeszcze zabić się idzie o te cholerne skrzynki i palety wolę jechać do biedronki do Prostek Ta biedronki świeci przykładem ...

To że zmieniła się kierowniczka, nie znaczy, że dopuszcza sklep do takiego stanu. To nie wina kierownika, bo niestety nie da rady sam ogarnąć wszystkiego, a młode pracownice no niestety też jeszcze wszystkiego nie umieją. Jeden pracownik z kierownikiem na zmianie nie ogarnie całego sklepu. Ja osobiście jestem zadowolony, zawsze otrzymam pomoc, gdy tego potrzebuję, doradzą bardzo dobrze. Pozdrawiam Panie z Biedronki ????

Przyjedz do szczuczyna to zobaczysz co się dzieje Ręce opadają A kierowniczka jakby za karę pracowała

Tak tez to zauwazyłam po prostu bałagan taki w tej biedronce ze juz nie robie tam zakupów a w Aldi tam czysto i towar dobrze poukładany wszystko jest tak poukładane ze nawet nie trzeba długo szukac .Ale co sie stało w tych biedronkach ,no to sie mozna domyslec brak pracowników czy oszczędnosc .Ale to tak nie moze byc ,kto tam rządzi to po prostu tak kiedys nie było.

Święta racja.Masakra nie sklep

Z tego co wiem,to brakuje tam 6 osób personelu. Może ktoś chętny? Tylko ciągłe narzekanie. Wilki w ludzkiej skórze.

Zgłoś się tam do pracy i pokaż jaki z ciebie pracuś, ku chwale właścicielom - milionerom z Portugalii!

Dzieje się źle ale na wszystkich biedronkach

Zawsze są dwie strony medalu.Jak nie wiadomo co chodźi...

Może winy trzeba szukać w kierowniku regionalnym?

Mydło i powidło jest w biedronce, mało ludzi pracuje i dlatego jest burdel. W innych sklepach jest lepiej, bo pracuje tam więcej ludzi w przeliczeniu na liczbę klientów. Coś za coś, niższe ceny = gorsza obsługa, zysk musi się zgadzać.

Niby kierownik sam nie ogarnie ale moze dawać dobry przykład. Akurat wiem kto był wcześniej kierownikiem i trzeba przyznać że ta Pani bardzo często była "na sklepie" razem z pracownikami ogarniała sklep nawet siadała na kasę. Praktycznie na każdych zakupach ją spotykałam i szczerze mówiąc jak kiedyś przypadkiem dowiedziałam się że jest kierowniczką to byłam zaskoczona bo myślałam że to jest jeden z szeregowych pracowników. /

A skąd Ty masz takie informacje że brakuje 6 osób personelu? Nawet jak tak jest to nasuwa się pytanie dlaczego brakuje? Starszy personel ma dość pracy za 2-3 osoby i się zwalnia albo kręgosłupy im wysiadają. I za co? Za najniższą krajową, opiernicz od kierownictwa i pretensje od klientów.

Ludzie przestańcie ciągle narzekać co ma do tego nowa kierowniczka jest to osoba która już była na tym stanowisku poprostu wrocila z macierzyńskiego od lat była na tej Biedronce kierowniczka. Nudzicie się tak bardzo i tylko narzekacie na Biedronkę jak nie na jedną to druga a teraz i na trzecią. /proszę nie brać do siebie to co piszą zawistni którzy by chcieli żeby Pani zrezygnowała z tego stanowiska. Uważam, że jest Pani odpowiednią osobą na tym stanowisku tu jest poprostu ludzka zawiść. Pani nic nie poradzi że jest tak mało pracowników nie od Pani zależy ile ludzi może Pani zatrudnić.Pozdrawiam wszystkie pracujące Panie w naszych Biedronkach są wyjątki które klapią za dużo jadaczkami a Pani głowa do góry i robić co do Pani należy żeby co niektórym popsuć humorek pozdrawiam serdecznie. STALA KLIENTA

To raczej już norma w sklepach tej sieci w najbliższej okolicy z wyłączeniem nielicznych. po wakacjach gdy odeszli pracownicy zewnętrzni to już w ogóle. Niektóry asortyment towaru nie jest uzupełniany przez kilka dni mino sów personelu, że jest na magazynie tylko brak osób aby go uzupełnić. Jest jakaś dziwnie szybka rotacja ekspedientek, co rusz to nowe twarze, a nie każdy mino nabytych uprawnień nie nadaje się do tego zawodu. Ci nowi to jakby coraz wolniejsi i mniej sprytni zawodowo w fachu. Najlepiej aby klient sam pobrał towar z palety, o nic nie pytał i korzystał tylko a samo kasy.


Pytasz czy sklep wygląda tak jednodniowo, nie, sklep tak wygląda co najmniej od pół roku i nikt tym się nie interesuje bo nie widać zmian.

Bo brakuje rąk do pracy a pracodawcą nie zatrudni kolejnych .Tak to wygląda

Pracodawca tnie koszty oszczędzając na pracownikach fizycznych.A dyrektorzy regionalni i centralni mają się dobrze.To.ze jest za mało kasjerek to już tak jest od początku.powstania biedronki w Grajewie.W Biedronkach nad morzem latem zatrudniani dodatkowych sezonowych pracowników.by turyści.nie narzekali na długie kolejki.W ściana wschodnia to.ponarzeka i tak zrobią zakupy.w Biedrze.bo tam jest taniej.Kazdy ma wybor i.moze zrobić zakupy w innym sklepie.

Widać, że brakuje ludzi, ale zakupy tam to koszmar.

ach człowieki człowieki :D wy tylko narzekacie na ten marny żywot skupiony na konsumpcji. Zmieńcie sklep jak wam biedronka nie pasuje ja od dawna nie chodzę do biedry szkoda czasu i nerwów

Komentarze typu "zmień sklep jak ci nie odpowiada" są żałosne bo ktoś może lubił i lubi chodzić do tego sklepu. Może warto poszukać przyczyny i ktoś w końcu otworzy oczy żeby sklep przystosować do klienta a nie utrudniać mu w zakupach. Czytam komentarze że zmienił się kierownik ale czy ten kierownik nie ma nad sobą osoby funkcyjnej? Jak można tak zaniedbać czyjąś pracę? Ludzie zostawiają tam swoje pieniądze i wymagają odpowiednich warunków.

Czemu każdy wali do tej biedronki ? W aldi jest czysto, mało ludzi i można w spokoju zrobić zakupy. Bez przeciskania między ludźmi i omijania palet i bez stania godziny w kolejce ,nawet przy samoobsługowych są kolejki w biedrze.

Zmieniła się kierownicza, poodchodzily starsze dobre pracownicę, które trzymały porządek, domyśl się dlaczego.

Do Pani stały klient proszę najpierw nauczyć się pisać a później udzielać się na forum

Osoba funkcyjna nad kierownikiem, oczywiście, że jest. No i co z tego?
Tak jak wyżej klient napisał, sam kierownik Rzymu nie zbuduje, do tego trzeba mobilizacji pracowników, co z tego że 2, 3 osoby będą dawać z siebie wszystko, z czasem i one upadną na zdrowiu, oddasz im swoje?
Także może lepiej nie narzekac i nie oceniać z góry , a spróbować przyjąć się do biedronki i zobaczyć z perspektywy kierownika i pracowników jak to wygląda od wewnątrz. Z tego co widzę ja, dziewczyny dają z siebie 110%, ale zawsze znajdą się takie "osoby" którym nikt i nic nie dogodzi.

Nie rozumiem co ma do tego " nowy " kierownik? Który tak naprawdę był tam kierownikiem od dawna z tego co zauważyłam tylko z przerwą. Stare pracownice są aczkolwiek na zwolnieniach i to długich , bo to też idzie zauważyć, że są następnie nie ma ich i znów są. Panie są w tym sklepie bardzo miłe i pomocne. To , że jest na sklepie jak jest to nie ich wina , ponieważ towaru jest dużo a na zmianie czasami tylko dwie osoby , które pracują ponad swoje siły. Dużo nowych pracownic jest to fakt. Jedne jak widać chcą się uczyć a drugie snują się po sklepie aby tylko przetrwać zmianę i się nie narobić no bo po co.
Bałagan na sklepie? Ludzie zastanówcie się kto robi ten bałagan? Pracownice? Oczywiście że nie! Tylko codzienni klienci. No bo po co zanieść np. Coś z nabiału z powrotem na miejsce skoro można to rzucić w przypadkowe regały. Pieczywo pozostawione gdzieś przy kasach. Różne produkty wrzucone w mrożonki. Czasami idąc na zakupy zastanawiam się jak ludzie mają w swoich domach skoro nie mają wstydu robić taki syf w miejscu publicznym. Duże kolejki do kasy.... Przecież swego czasu dużo było komentarzy czemu nie ma kas samoobsługowych.... Teraz są i co dalej źle... Bo ludzie nie będą się sami liczyć no bo to nie ich praca. Tak źle tak nie dobrze! Porażka.

W nawiązaniu do komentarza na górze , aktualna kierowniczka również wykłada towar i siada na kasę jak jest taka potrzeba , robi również mnóstwo innych rzeczy których państwo nie widzą, tak samo jak i reszta pracowników , duża cześć osób się rozchorowała a jak się państwo domyślają bułki się same nie pieką , towar tez się sam nie rozłoży .
Każda nowa osoba musi się nauczyć wszystkiego od nowa . Kończąc szkole musi nabyć jakieś doświadczenie . Prosze o spojrzenie na to tez z drugiej strony , jesteśmy tylko ludzmi :) i tak samo pracownicy biedronki mają prawo się rozchorować i nie wszystko zależy tez od nas :)) Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy

Ludzie spokojnie, już wczoraj popołudniu widziałem moje ulubione, stare kasjerki, sklep doprowadzają do porządku, biegają jak mróweczki, będzie dobrze. Jednak i dwie osoby mogą doprowadzić sklep do ładu. A kierownik i pozostałe kasjerki niech biorą przykład.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.