wtorek, 19 marca 2024

Wiadomości

  • 4 komentarzy
  • 11353 wyświetleń

Sposób na pijanych kierowców?

Kierowcy, którzy spowodują wypadek pod wpływem alkoholu lub narkotyków, będą osobiście pokrywali koszty leczenia poszkodowanych? Posłowie klubu parlamentarnego Koalicja Polska - PSL - Kukiz15 złożyli w Sejmie wniosek dotyczący nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Ma to być nie tylko przestrogą dla wsiadających za kółko po pijanemu lub pod wpływem środków odurzających, ale także odciążyć budżet państwa i ograniczyć koszty zdarzeń drogowych.

- Myślę, że takie prawo odstraszy niektórych. Często słyszymy o tragicznych wypadkach, których sprawcami są nietrzeźwi kierujący, a mimo to wiele osób wsiada za kierownicę na podwójnym gazie. Pijani kierowcy są ciągle zmorą na naszych drogach, a tak niewiele trzeba, aby doszło do tragedii – mówi nam Stanisław Kamiński, mieszkaniec Grajewa.

Ratowanie życia i zdrowia ofiar wypadków drogowych stanowi ogromne obciążenie dla budżetu państwowego. Według danych szacunkowych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w 2018 r. koszty społeczne wszystkich zdarzeń drogowych w Polsce oszacowano na poziomie 56,6 mld zł w tym koszty wypadków drogowych wyniosły 44,9 mld zł a koszty kolizji drogowych - 11,7 mld zł. Łącznie, w 2018 r. koszty zdarzeń drogowych stanowiły 2,7% polskiego PKB w tym koszty wypadków – 2,1% PKB. Proponowany projekt ma umożliwić Narodowemu Funduszowi Zdrowia występowanie z bezpośrednim roszczeniem wobec sprawcy wypadku, który prowadził pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

Jak donosi Wirtualna Polska projekt zakłada karanie w ten sposób nie tylko kierowców, ale ogólnie nietrzeźwych prowadzących mechaniczny lub inny pojazd w ruchu lądowym, powietrznym i wodnym. Oznacza to, że każdy odurzony sprawca niezależnie od faktu posiadania prawa jazdy czy ubezpieczenia OC, mógłby zostać bezpośrednio obciążony kosztami świadczeń z zakresu ratownictwa medycznego, leczenia szpitalnego, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz rehabilitacji.

Czy takie zmiany będą skutecznie zniechęcać nietrzeźwych?

 

fot. 2020 r. - kierująca fordem straciła panowanie nad pojazdem i dachowała (DK61), miała blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie;

zobacz:
Zero tolerancji nietrzeźwym

Pijany za kierownicą

poniedziałek, 18 marca 2024

Sytuacja seniorów w powiecie grajewskim

Komentarze (4)

To ciekawe to po co płacić składki nnw

To po co te ubezpieczenia. Ubezpieczenie powinno podniesc skladke po jezdzie po alkocholu i powinno brac pod uwage ilosc mandatow karnych, a po dwoch latach jezeli nie ma wykroczen wrocic do normalnej skladki i po problemie po co robic cyrki jak to nic nie da.

Co z piratami drogowymi?

Tak jak ktoś tu już pisał, jest to robienie szopki pod publikę i żeby pokazać, że robi się coś pożytecznego społecznie(oczywiście nie popieram i nie usprawiedliwiam jazdy pod wpływem alkoholu), przepis nie zmieniający wiele, w tej chwili osoba poszkodowana i tak może wytoczyć proces dla sprawcy wypadku o odszkodowanie(jeżeli np. uszczerbek na zdrowiu jest duży i potrzeba więcej pieniędzy na leczenie - to zamiast obciążania budżetu). Po to wszyscy posiadacze pojazdów płacą różne ubezpieczenia i daniny żeby to z nich pokrywać skutki zdarzeń drogowych. Jeżeli chodzi o zniechęcenie kierowców do wsiadania za kierownicę pod wpływem, dobrym rozwiązaniem jest wysokie OC na kilka lat(nawet tych złapanych przez policję, którzy nie spowodowali wypadku), dodatkowo bardzo wysokie procentowe mandaty np. 50% pensji, wtedy odczuje to i biedny i bogaty - to samo rozwiązanie dla piratów drogowych(przy tak wysokich mandatach nie trzeba nawet zabierać prawa jazdy)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.