Warto przeczytać

IEM Katowice 2021 przeszedł do historii.

Prestiżowy turniej odbył się w nietypowych okolicznościach i całkowicie zmienionej formule na potrzeby chwili, jednak emocje przy zmaganiach najlepszych graczy na świecie sięgały zenitu. 

Tegoroczny IEM Katowice odbył się w zmienionej formule. Całość rywalizacji przebiegała online, z powodu pandemii koronawirusa nie było możliwości organizacji imprezy w katowickim Spodku, który rokrocznie gościł najlepszych proplayerów na świecie. Co roku te kilka dni w trakcie trwania IEM Katowice były świętem gamingu, wszyscy fani elektronicznej rozrywki w swoich kalendarzach na czerwono mieli zaznaczoną datę polskiej imprezy pod szyldem ESL Pro Tour Masters Championship. Rok temu nie udało się zorganizować imprezy. W tym roku postawiono na rywalizację online.

Mimo zmienionej formuły i ciężkich czasów, organizatorzy nie szczędzili środków na przygotowanie sowitej puli dla zwycięzców. Najlepsze drużyny w Counter Strike: Global Offensive rywalizowały o pulę nagród sięgającą milion dolarów. 

W finałowym starciu spotkały się drużyny Gambit Esport oraz Virtus.pro. Polskim kibicom w trakcie finałowego spotkania z pewnością uroniła się łezka w oku. Jeszcze kilka lat temu drużyna Virtus.pro składała się z polskiego, legendarnego składu, który zdobywał najwyższe trofea i wygrywał również IEM w Katowicach. Od jakiegoś czasu rosyjska organizacja nie współpracuje ze składem potocznie nazywanym „Golden Five”.

Drużyna Gambit Esport wygrała z Virtus.pro w wielkim finale 3:1 (BO5). Rosyjsko-kazachscy zawodnicy byli nieustępliwi i nie dali pola popisu zawodnikom Virtus.pro, którzy wyraźnie zawiedli w trakcie finałowego pojedynku. Pierwszą mapę Vertigo wygrali gracze Virtus.pro (16:14), później wygrywali już tylko zawodnicy Gambit (Dust2 16:6), (Train 16:4) i Overpass (16:12). Jako piątą mapę wybrano Mirage, jednak nie było potrzeby rozgrywania ostatniej mapy. 

Zwycięzca turnieju sięgnął po główną nagrodę i zdobył 400 tysięcy dolarów. Virtus.pro za drugie miejsce zainkasował równe 180 tysięcy dolarów. Wysokość nagród w turniejach e-sportowych również ucierpiała przez pandemię. Organizatorzy pozbawieni wpływów ze sprzedaży biletów zostali zmuszeni do zmniejszenia puli nagród. Jeszcze do niedawna turnieje esportowe generowały milionowe pule nagród i mogły równać się z turniejami pokerowymi. Te również ucierpiały przez pandemię i w większości przeniosły się do Internetu, gdzie od początku pandemii boom przeżywa poker online na pieniądze.

Najlepszym zawodnikiem turnieju (MVP) został gracz Gambit Esport Dmitry "sh1ro" Sokolov. 19-letni Rosjanin błysnął w trakcie zmagań w IEM Katowice 2021 i prezentował świetną formę, która znacząco przyczyniła się do triumfu jego drużyny w wielkim finale. 

Jedynym, polskim zespołem w IEM Katowice była Wisła All in! Games Kraków. Zawodnicy z sekcji e-sportowej „Białej Gwiazdy” nie zagrali na miarę swoich oczekiwań i zajęli miejsca 21.-24. Polska federacja przegrała między innymi z finalistą Virtus.pro. Mecz (BO1) odbył się na mapie Inferno i Virtus.pro pewnie wygrał 16:10.

Oprócz CS:GO, rywalizowano również StarCrafta II. Finał sezonu wygrał niespodziewanie 18-letni Włoch Riccardo „Reynor” Romiti. Co ciekawe, to pierwszy zwycięzca w SCII na IEM Katowice spoza Korei Południowej. Jak do tej pory tylko Koreańczycy sięgali po to trofeum. Hegemonię Azjatów przerwał włoski zawodnik i od teraz jest mistrzem świata w StarCraft II.

 

Komentarze (0)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.