czwartek, 28 marca 2024

Sport

  • 1 komentarzy
  • 6831 wyświetleń

Warmia - Hetman 1:0

GRAJEWSKA WARMIA WRESZCIE WYGRAŁA U SIEBIE.


   Dopiero w trzecim ligowym spotkaniu wiosennej rundy piłkarze grajewskiej Warmii wygrali u siebie mecz. Pokonali  1 : 0 Hetmana Tykocin i tylko trzy punkty mogą cieszyć, bo sam mecz nie mógł się podobać nikomu z obecnych na Stadionie Miejskim im. Witolda Terleckiego. Tradycyjnie brak skuteczności spowodował, że nie było wysokiego wyniku, a tylko taki powinien być patrząc na słabnących w II połowie gości. Ale jak się nie strzela karnego i nie trafia do pustej bramki, to zostaje się z jedną bramką.


    Początek spotkania pokazał, że gospodarze chyba wyszli zbyt pewni siebie, bo gra się nie kleiła. Do tego podania najczęściej trafiały do przeciwników. W 10 minucie pierwszy groźny atak Warmii. Janusz Stankiewicz przedziera się lewą stroną i strzela w słupek. Za chwilę kolejny atak kończy się tylko słabo wykonanym rzutem rożnym. W 13 minucie w pole karne wpada Damian Zubowski, strzela, ale bramkarz wybija piłkę wprost pod nogi Piotra Chylińskiego. Ten jednak mając pustą bramkę nie trafia w nią. Goście pierwszy raz zagrozili bramce gospodarzy w 15 minucie. Jednak strzał Marcina Dworzańczyka przelatuje wysoko nad poprzeczką. Od tego momentu przez ponad kwadrans nic ciekawego nie działo się na boisku. W 30 minucie kontra Hetmana, ale strzał Rafała Maliszewskiego trafia w ręce Krzysztofa Gieniusza. W odpowiedzi atak lewą stroną, Mateusz Cybulski wpada w pole karne i zostaje sfaulowany. Sędzia pokazuje na „11”metr. Do piłki podchodzi Zubowski, strzela słabiutko i Piotr Miniuk broni bez większego wysiłku. Tuż przed gwizdkiem w dużym zamieszaniu w polu karnym Hetmana Łukasz Domurat strzela słabiutko wprost w ręce bramkarza.
   Zaraz po gwizdku na drugą połowę atak gości i strzał Maliszewskiego brani bramkarz. Za chwilę wrzutka Marcina Mikuckiego przechodzi wzdłuż bramki. Wreszcie w 50 minucie radość na trybunach. Kilku piłkarzy Warmii w polu karnym usiłuje wcisnąć piłkę do bramki, ale czynią to bardzo nieudolnie. Na szczęście trafia ona pod nogi Zubowskiego, który kierują ją do siatki i pada pierwszy w rundzie wiosennej gol na grajewskim stadionie. I kiedy wszyscy spodziewali się kolejnych bramek, to tylko łapali się za głowy po kolejnych marnowanych okazjach. W 62 minucie podobna sytuacja. Futbolówka wędruje od nogi do nogi, ale nikt nie trafia w światło bramki Hetmana. Za moment strzał Mateusza Cybulskiego przechodzi obok słupka. I w atakach Warmii coraz większy chaos. W 67 minucie daleki strzał Mikuckiego pewnie łapie bramkarz. Kolejny strzał Zubowskiego przelatuje metr nad poprzeczką. W 74 minucie Mikucki obok słupka, a jeden z nielicznych ataków gości kończy strzałem nad poprzeczką Kamila Daniluka. Dziesięć minut później znów piłka krąży w polu karnym od nogi do nogi miejscowych zawodników, ale nie wpada do siatki. W 86 minucie przed szansą na podwyższenie wyniku Zubowski. Jednak jego uderzenie przelatuje tuż nad poprzeczką. Ostatnie minuty, to bardzo nerwowa gra obu zespołów i wszyscy z ulgą przyjęli końcowy gwizdek.
   Po meczu Robert Kądzior – trener Warmii krótko skomentował spotkanie „Ważne, że wreszcie u siebie zdobyliśmy trzy punkty. Od początku rundy i przed każdym meczem mówię o strzelaniu bramek. A to nie wychodzi. Przykład dzisiejszego meczu, kiedy pada tylko jedna bramka, a sytuacji było dużo. Ale gramy dalej i przed nami trudny mecz z Dębem przed Świętami. Ale za dziś dziękuję moim zawodnikom, że wygrali i nie stracili w piątym meczu bramki”.            
                                                                                                                                                 WJ
WARMIA GRAJEWO – HETMAN TYKOCIN  1 : 0 (0:0). Bramka: Damian Zubowski 50.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Mikucki, Edison, Stankiewicz, Domurat (85 Sypytkowski), Sielawa (57 Wójcicki), Randzio (46 Mirva), Zubowski, Cybulski, Chyliński (46 Kozikowski). Trener: Robert Kądzior.
HETMAN: Miniuk – Plaga, Szczepański, Wiszowaty (37 Adamski), Kwasiborski, Olechno, Ostaszewski, Zambrzycki, Andzielewicz (63 Daniluk), Dworzańczyk (40 Piasecki, 78 Kropiwnicki), Maliszewski. Trener: Andrzej Pogorzelski.
Żółte kartki: Plaga, Olechno (Hetman).
Sędziowali: Piotr Ukalski jako główny oraz Jakub Rutkowski i Dariusz Organek (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 100.

 

Komentarze (1)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.