wtorek, 16 kwietnia 2024

Sport

  • 14 komentarzy
  • 11188 wyświetleń

WISSA – ZNICZ SURAŻ 1:1

   Dość nietypowo zakończyło się czwartoligowe spotkanie Wissy Szczuczyn ze Zniczem Suraż  w sobotnie popołudnie. Na początku drugiej połowy zaczął padać drobny deszcz, który szybko zamienił się w opady gradu. Po kilkunastu minutach płytę stadionu pokryło kilka centymetrów gradu i prowadzący mecz sędzia Mariusz Maćkun po konsultacji z asystentami podjął decyzje o przerwaniu spotkania. Zalecił gospodarzom wytycznie linii boiska, by sędziowie mieli warunki do prowadzenia spotkania. Jednak po blisko 20 minutach pracy sędzia w towarzystwie obserwatora Bohdana Liniewskiego w asyście działaczy zadecydował o przerwaniu meczu w 62 minucie przy stanie 1 : 1. Teraz o tym jak się zakończy ten mecz zadecyduje Wydział Gier Podlaskiego Związku Piłki Nożnej.


   Do tego momentu gospodarze zawodzili i ledwie remisowali ze Zniczem, który jest zagrożony spadkiem z ligi. Jednak od początku meczu nie było widać różnicy miejsc w tabeli. Początek spotkania pokazał, że goście przyjechali po choćby jeden punkt. Już w 6 minucie Mariusz Łapiński strzałem sprzed linii pola karnego zdobył prowadzenie. I kilka minut później po błędach obrony mało nie zdobył drugiej bramki. Jego strzał przeszedł tuż obok słupka. Natomiast akcje gospodarzy kończyły się przed polem karnym lub niecelnymi strzałami. Dopier w 23 minucie tak naprawdę zagrozili gościom. Jednak strzał głową  Marcina Dekerta przelatuje obok słupka bramki Kacpra Szarejki. Również kilka uderzeń Rafała Kozikowskiego nie trafiły do siatki gości. W 37 minucie w idealnej sytuacji dla Wissy strzał Kozikowskiego pieknie broni Szarejko, a dobitka Przemysław orłowskiego nie trafia do bramki. Jednak minutę później jest remis. W kontrowersyjnej sytuacji  Wojciech Łapiński po zderzeniu się z bramkarzem strzela bramkę. Goście nie kryli niezadowolenia z uznania bramki. Reklamowali faul na bramkarzu.


   Po przerwie zaatakowali gospodarze. Ale ich skuteczność nadal zawodziła. Znicz natomiast nie miał szczęścia. W 53 minucie silny strzał Piotra Mierzwińskiego przechodzi tuż obok słupka, a pięć minut później Pavel Rudneu pięknie broni uderzenie Mariusza Borowika. Później już zaczęła rządzić aura i na ostateczne rozstrzygnięcie spotkania jeszcze trochę poczekamy.
                                                                                                                                               WJ
MLEKPOL WISSA BANK SPÓLDZIELCZY SZCZUCZYN –ZNICZ SURAŻ 1 : 1 (1:1). Mecz przerwany w 62 minucie.
Bramki: 0:1 – Mariusz Łapiński (6), 1 : 1 – Wojciech Łapiński (38).
WISSA: Rudneu – Orłowski, Dekert, A. Doliwa, Nikitin, Bogusławski, Kurcewicz, Berezowski, Dworzańczyk, Łapiński, Kozikowski (54 Golak). Trener: Jan Limberger.
ZNICZ: Szarejko – Arciuch, Chańko, Bohdanowicz, Danielewicz, Bańkowski, B. Łapiński, M.Łapiński, Stypułkowski, Borowik, Mierzwiński. Trener: Dariusz Ostaszewski.
Żółte kartki: Orłowski (Wissa) – Arciuch, Borowik (Znicz).
Sędziowali: Mariusz Maćkun jako główny oraz Dariusz Szmajda i Wojciech Słowikowski (Suwałki).
Widzów: 120.

wtorek, 16 kwietnia 2024

BIEG WILKA NA BOISKU CZWÓRKI

Komentarze (14)

mecz bedzie rozegrany raz jeszcze

Rozpacz i żenada !.Taakie aspiracje a tutaj
totalne dno na oczach burmistrza i głównego sponsora. Komu przeszkadzały te niewinne drzewa, które wycięto w pień.Czy wie otym
RDOŚ w Białymstoku - śmiem wątpić Toż to zgroza żeby w przeciągu roku wyciąć ponad
30 szt drzew nikomu nie przeszkadzjących.

Mieeeetek zamknij się już ciebie nikt nie słucha marna prowokacjo Turka...drzewa słusznie wycięte bo stadion będą robić i muszą jakoś maszyny wkroczyć oraz materiały...odezwał się obrońca przyrody a sam z psem po parku chodzi i zaśmieca

Pan "Mieteeeek" jak zwykle czujny i zwarty, ale niestety, również jak zwykle nie patrzący dalej niż czubek własnego nosa. Owe wyjątkowe i niepowtarzalne przyrodniczo okazy to topole, które stały się jedną z przyczyn zniszczenia sieci drenarskiej pod płytą główną stadionu. Na miejsce wyciętych "chwastów" pojawią się nowe drzewka ozdobne. Wszelkie wycięcia odbyły się ze stosownymi zgodami, których Panie Mieteeeek nie wydaje RDOŚ. Doczytać, douczyć się i pomyśleć! To nie boli!

To nie drzewa tylko chwasty!!! Topole trzeba powycinać z całego tego terenu, to tylko śmieciuch i korzenie wszystko niszczą. W końcu ktoś się domyślił!

Drzewa to inna sprawa ale że "Rozpacz i żenada" to święta prawda!!!!

@ Szczuczyniak: Kiedy ten stadion będa robić? Nie słyszałem narazie o przetargu i chyba w najblizszych latach sie na to nie zanosi?

po co powtarzac spotkanie przyznac wissie 3pkt bo z ta gra co zobaczylem to po prostu wstyd.z taka kadra grac taka zenad!.kto prowadzi ten zespol?

zespół prowadzi jakiś nauczyciel wf z Ełku

świetny mecz wyrównana walka ciekawe kto zwycięży
:D

szkoda z nie wygrali

Wissa kiedys miała fajny zespół teraz jak patrzę na tą zbieranine to szlak mnie trafia!!!!!

Burza w szklance wody.Brawo Panie "Mieciu".
Nauczyć tych bufonów i pochlebców prezesika
rozumu.Numer telefonu do RDOŚ mogę Panu podać, wówczas przekonają się ile kosztuje
niszczenie przyrody i środowiska.A z przyrody
wszystkim obrońcom wandala - Pała !

Maciek ?? weź sięogarnij i zabierz do domu wszystkie drzewa tak ci ich żal pfff

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.