wtorek, 19 marca 2024

Wiadomości

  • 15 komentarzy
  • 10716 wyświetleń

Zatrzymali właścicieli ubojni

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy prowadzili ubojnię zwierząt do której trafiało chore bydło. Obydwaj usłyszeli już zarzuty. Za narażenie na utratę zdrowia lub życia wielu osób grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

W środę wieczorem kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku  zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej i mundurowi z Bielska Podlaskiego weszli na teren ubojni bydła w powiecie bielskim. Policjanci pojawili się tam chwilę po tym, jak na teren zakładu przywiezione zostały najprawdopodobniej chore zwierzęta, które chwile później zostały zabite. Jak ustalili kryminalni, pracownicy „chorej ubojni” przywozili zwierzęta pod osłoną nocy firmowymi furgonetkami. By mogły trafić na linię uboju pracownicy musieli wywozić zwierzęta z furgonetek wózkami widłowymi. Zwierzęta nie były bowiem w stanie same się poruszać. Policjanci podejrzewali, że mięso pozyskiwane przez ubojnię z chorego, nafaszerowanego antybiotykami, często w stanie agonalnym bydła, było sprzedawane jako pełnowartościowe. Mięso trafiało do zakładów przetwórstwa na terenie kraju. Właśnie takie postępowanie mogło narazić wiele osób na utratę zdrowia a nawet życia.

Kryminalni zatrzymali na miejscu dwóch mężczyzn 56 i 30 latka. Jak się okazało to ojciec z synem, k wpadli na pomysł pomnażania swoich pieniędzy w ten nielegalny sposób. Policjanci ustalają teraz czy był to jedynie incydent, czy rodzinny interes związany z ubojem chorych zwierząt był stałym źródłem przychodów mężczyzn. Za przestępstwo którego się dopuścili grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy. Kryminalni nie wykluczają kolejnych zatrzymań. 

poniedziałek, 18 marca 2024

Sytuacja seniorów w powiecie grajewskim

Komentarze (15)

A mówią że polskie to zdrowe co tu jesc

Podajcie nazwę tej firmy i firm do których trafiało kiepskie mięso. Klienci i rynek sam ukarze oszustów nie będzie kupował od oszustów tylko od uczciwych producentów.

niestety nie mozna bo prawo na to nie pozwala

Interes kwitnie bo rolnik liczyć umie co ma chore lub padłe bydło zutylizować i dopłacić do interesu to woli za parę setek sprzedać.

bydlaki do więzienia na 20 lat, firmę sprzedać i niech zapłacą za swój pobyt w ZK

KIEDYŚCICH to była tania jadka i tam sprzedawano niepełno wartościowe mięso i klijent kupował świadomie tanie mięso .

a to sa skutki-tak zarzadzil przed laty minister-a jak to jest wykonane-kto zezwolil bez badania przedubojowego te zwierzaki-i jak to sie dzialo wczesnie ze byc moze takie mieso trafialo na rynek-nikt z weterynarzy pewnie zywych tych stworzen nie ogladal-a za badanie mony wzial.

Powini brac za dupe rowniez gospodarza ktory sprzedaje takie zwierzeta on rowniez popełnia przestępstwo sprzedajac umyslnie chore bydło

do Sołtys, i tak powinno być nadal bo co rolnik ma zrobić z żywym i chorym zwierzęciem??? dobić? skoro nigdzie nie można sprzedać, oddać, bo z tego co wiem to tylko padłe zwierzęta idą do utylizacji

jak mozna zabic zwierzaka w ubojni bez badania weterynaryjnego-i jak to mozliwe ze bez pieczatek wet.mieso bylo sprzedawane dalej-to pachnie zgroza.a ty choop nie wiesz co piszesz-co to byl sklep jatka-rolnik sprzedajac dla handlarza pozbywa sie sztuki ktora jest skreslona z rejestru i nic jego dalej nie obchodzi-po to sa sluzby wet.ktore przed ubojem okreslaja czy sztuka jest zdrowa.

służby weterynaryjne śpią w domu a ubojnia pracuje 24h/doba.
Choop piszesz bzdety aż Cię żal. Nawet nie zadasz sobie trudu aby coś się dowiedzieć i zrozumieć różnicę kiedyś-teraz.

as-Czekamy na okreslenie "rozumne" roznicy-"kiedy-teraz"- przez znawc "as"

as ma racje choopie-nie ma nadzoru wer.nad ubojniami i masarniami bo nikt nie chce za taki nadzor placic i tak to sie dzieje caly czas,czy ktorys weterynarz widzial zwierzaka przed ubojem nie bo by musial 24 godziny byc i pilnowac-a co wtedy powie teren gdzie sa chore zwierzaki i potrzebuja pomocy-zatrudnic na etat pracownika ktory bedzie niezalezny od wlasciciela ubojni czy masarni i to wszystko zmieni-ale to trzeba chciec a nie siedziec w biurze

choopie co ma wspolnego hodowla bydla z nielegalnym ubojem-tylko tyle ze jeden hoduje a drugi zeby zarobic nielegalnie ubija.

Ale przeciez wszyscy rolnicy sprzedajacy bydlo pourazowe wiedza dokladnie ze trafia ono do ubojni tego typu. Smacznego

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.