wtorek, 12 listopada 2024
wtorek, 12 listopada 2024
"Myślę, że bardziej pasowałoby słowo „hańba”…"
Znaczy się nie ludzie tam zginęli?
Temat jak widać powraca po raz kolejny, tak więc po raz kolejny postaram się go nieco naświetlić. Wg różnych źródeł podawane są różne daty rozstrzelania tych osób (najczęściej podawaną datą jest 7 lub 8 sierpnia, ale spotkałem się również z datą 30 VIII), ilość rozstrzelanych także jest różna (na tablicy 119, w większość źródeł 130, ale w jednym z nich podano nawet 193 ofiary). Prawdopodobnym wydaje się, że danego dnia rozstrzelano 120-130 osób, a liczba 193 osób mówi o wszystkich ofiarach również tych zamordowanych w budynku byłej synagogi i ewentualnie pochowanych w tej samej mogile, co rozstrzelani. Po wyzwoleniu została przeprowadzona ekshumacja 105 zwłok, które przeniesiono na cmentarz katolicki i upamiętniono pomnikiem z tablicą. W chwili obecnej jestem w stanie zestawić po nazwiskach listę ok.70 osób rozstrzelanych, z tym że w przypadku 10 niektóre źródła podają iż zostali zamordowani nie na cmentarzu a w okresie wcześniejszym. Jak więc widać sprawa nie jest taka prosta. Tablica upamiętnia fakt rozstrzelania w większości mieszkańców naszego miasta, czy wszyscy byli komunistami i kolaborantami z okresu okupacji sowieckiej pewnie nigdy nie będziemy w stanie stwierdzić – jeżeli pośród tych rozstrzelanych była choć jedna niewinna ofiara, to ta tablica jest właśnie dla niej. Trochę razi sformułowanie z epoki PRL „bojowników o wolność i demokrację”, ale cóż takie były czasy. Patrząc trochę przekornie na to wszystko, czy ktoś jest w stanie zagwarantować, ze wśród mieszkańców Grajewa i okolicy rozstrzelanych w lesie Kosówka byli sami patrioci, a może trafił się tam również zwykły kryminalista lub niemiecki kolaborant. Czy w związku z tym zatem powinniśmy postulować o usunięcie ich zbiorowej mogiły i pomnika stojących na cmentarzu? Wydaje mi się, ze wszyscy musimy sobie uświadomić iż nasza przeszłość historyczna nie była biało – czarno, lecz miała również szereg odcieni szarości. „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”
Usuwanie tablic, które przypominają o ludzkiej tragedii to pomysł raczej spod ciemnej gwiazdy. Rozstrzelano Rosjan, Żydów, Polaków, zdrajców czy patriotów to nie ważne. 119 istnień ludzkich, a może więcej, zakończyło tam życie. To tragedia, która dotknęła nas jako ludzi, mieszkańców Grajewa. Tyle słyszy się o zlanych krwią brukach Warszawy, a tu proszę... Można zmienić napis, ale tablicy nie usunąłbym za skarby świata. To też byli ludzie.
Nazywanie sowieckich okupantów ,a także żydowskich i polskich zdrajców Polski "bojownikami o wolność i demokrację" jest KŁAMSTWEM HISTORYCZNYM. Dziwne, że taki wybitny historyk, jak Pan Tomasz Dudziński, tego nie dostrzega...
Jestem byłą mieszkanką Grajewa i czytając to dosłownie mnie zmroziło.No bo nie rozumiem dlaczego tablica tak bardzo komuś przeszkadza.Z opowiadań rodziców mojej koleżanki pamiętam, że w tamtej tzw. łapance stracili ono swoich rodziców, którzy wcale nie byli ani kolaborantami ani innymi wrogami. Po prostu przyszli po nich , zabrali i rozstrzelali. I przychylam się do opinii przedmówców - jeśli była tam chociaż jedna osoba przypadkowa to była zbrodnia. Zresztą zbrodnia była tak czy inaczej i obojętnie kto tam zginął nie nam i nie czas ich sądzić. Jesteśmy bardzo skorzy do ferowania wyroków ale może jednak trochę pokory i zadumy .
Ludzie ludziom zgotowali taki los i dalej gotują.....Moralności???,, gdziesie ukryłaś?
Wy wszyscy ludzie o miękkich sercach, którzy litujecie się nad rozstrzelanymi przez hitlerowców Polakami, Rosjanami i Żydami, którzy w dużej mierze albo i w całości byli okupantami albo kolaborantami, zdobądźcie się na odrobinę wyobraźni, aby odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: Skąd wkraczający Niemcy wiedzieli, kto należał do administracji sowieckiej albo partii komunistycznej? Naprawdę nie domyślacie się? Czy to czasem nie Polacy, których bliscy zostali wywiezieni na czesanie białych niedźwiedzi lub zabici przez sowiecki wymiar niesprawiedliwości? A potem cieszyli się, że katów i donosicieli spotkała zasłużona kara. Niemcy zaś mysleli, że dzięki temu zaskarbią sobie życzliwość mieszkańców...
Polskie podziemie też likwidowało kolaborantów współpracujących z Niemcami i jakoś nikt z tego powodu nie płacze! Kiedy wyświetlano po wojnie film "Zakazane piosenki", to wszystkim podobało się, że partyzanci zastrzelili pannę Gonschorek, która wydała Niemcom Żyda...
ad rosomak - dostrzegam, napisałem przecież "razi sformułowanie z epoki PRL „bojowników o wolność i demokrację”
ad cristal51 - czy możesz podać nazwisko i imiona tych rozstrzelanych, być może uzupełni to posiadana przez mnie listę. Jeżeli nie publicznie, to może być na e-mail: 9psk@interia.pl
Wojna jest najgorszą zbrodnią. Dotyka nie tylko zdrajców, wrogów, ale ludzi, którzy pragneli wolności, matki, dzieci, ojców, siostrę, brata, rodzinę, przyjaciół.... Dziś nie pora nam osądzać kto winny a kto nie, Stary i doświadczony człowieku napewno masz i Ty trochę racji, ale nam młodzieży dzisiejszej najważniejsi w tym dramacie są LUDZIE.