Burmistrz Szczuczyna, Przewodniczący Rady Miejskiej i Dyrektor Miejskiego Domu Kultury po raz kolejny byli gospodarzami spotkania wigilijnego ze społecznością gminy i zaproszonymi gośćmi z terenu. Wieczór z opłatkiem odbył się w czwartek, 15.12.2011 roku w godzinach 17: 00 do 20: 30, w ekskluzywnej restauracji „Biesiadna”.
Idąc śladem spotkań gminnych, a jednocześnie polskich tradycji, władze miasta pamiętają, że zanim na okres rodzinnych świąt Bożego Narodzenia opustoszeją szkoły, urzędy, zakłady pracy, należy podzielić się opłatkiem z przedstawicielami całej wspólnoty gminnej.
Zebranych przy białym, wigilijnym stole, już po raz drugi w swojej kadencji, bardzo serdecznie powitał Burmistrz Szczuczyna Artur Kuczyński. Złożył Im bogate w sensie merytorycznym i szczere życzenia.
Na uroczystość przybyli przedstawiciele Gminy Szczuczyn: Przewodniczący Rady Miejskiej Witold Grunwald z radnymi, miejscowi i ościenni sympatycy i przyjaciele gminy. Byli też przykładni sponsorzy, którzy przez cały rok wspierali działalność gminnych podmiotów organizacyjnych rzeczowo i dobrym, ludzkim słowem. W tym niecodziennym spotkaniu było szczególnie miło spotkać się z emerytami, rencistami, kombatantami, dyrektorami szkół, radnymi, pracownikami samorządowymi, strażakami i sołtysami. Swoją obecnością zaszczycili przedstawiciele policji, banków, straży, służby zdrowia, kultury, duchowieństwa, rolnictwa, prezes Klubu Gwiazda i trener Klubu Wissa oraz zawodnicy tych klubów.
W części programu rozrywkowego pod niezastąpionym kierownictwem p. Marii Ostrowskiej i miłych konferansjerek Moniki Czaplickiej i Pauliny Marcinkiewicz, udział wzięli młodzi, z dużym dorobkiem scenicznym artyści: lider Zespołu 911 i wokalistka Elżbieta Nagel oraz Magdalena i Aleksandra Milanowskie - siostry z Zofiówki. Śpiewała też Maja Markiewicz uczennica Zespołu Szkół w Szczuczynie, która w koncercie laureatów X Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki i Recytacji Poezji Legionowej w Warszawie, w dniu16.11. 2011 r. recytacją wiersza "Sen o Marszałku” A. Waligórskiego, zajęła I miejsce.
W profesjonalnym brzmieniu, instrumentalny skład Zespołu 911 stanowili: bracia Paweł i Mariusz Zamojscy – gitary, Daniel Zamojski - realizator dźwięku oraz Adrian Karwowski – perkusja.
Zespół 911 staje się dumą Szczuczyna. Czyste głosy używane przez piosenkarki, śpiewające również w języku angielskim, sprawiają, że przyjemnością staje się ich słuchanie nawet forsownych stylów śpiewu. Im dłużej się słucha, tym bardziej pragnie się wczuwać w brzmienie młodych, klarownych dźwięków.
Gminne Spotkanie Opłatkowe rozpoczęło się krótką modlitwą i przemówieniem ks. prob. Roberta Zielińskiego. Właściwą oprawę tej uroczystości oddały słowa: „(…) gromadzimy się tu po to, żeby odnaleźć Boga.” Albo: „ To jest czas na wspólne zastanowienie się, co możemy uczynić dla dobra tej wspólnoty i zaplanować przyszłość, żeby w niej żyło się lepiej.”
W atmosferze gminnej rodziny, w dniu tak ważnym w naszej kulturze, ma zaistnieć wzajemne przebaczenie i przeproszenie za fakty niedokonane, za nadzieje niespełnione, za ewentualnie naruszone formy etyczne, za wszelkie domniemane przewinienia wobec swoich braci. Tu też, różne grupy społeczne powiedzieć mogą o wszelkim dobrze i wyrzeczeniach dokonanych dla tej społeczności i vice versa.
Opłatek, to odpowiednia chwila do refleksji społecznej nad sensem i wartością czasu przemijania, w której nastawić się można na wewnętrzne przemiany, dla wzajemnego zwiększenia życzliwości w okresach przez nas oczekiwanych.
Po krótkiej, wspólnej modlitwie oraz długotrwałym dzieleniu się opłatkiem i składaniem wzajemnych życzeń, wszyscy zasiedli do wspólnego stołu wigilijnego.
Dalszy ciąg ceremoniału opłatkowego przejęła restauracja „Biesiadna”. Z przypadających na Wieczerzę Wigilijną dwunastu potraw, można było doliczyć się ich o wiele więcej. Restauracja z jedenastoletnim doświadczeniem, na wyjątkowy, opłatkowy stół, w menu dla 165 uczestników serwowała: barszczyk z uszkami, ryba z ziemniakami i sałatką, karp smażony, szczupak faszerowany, ryba w sosie greckim, sałatka z tuńczyka, śledź, łazanki z makiem, etc. Ponadto: kawa, herbata, napoje zimne, kompoty.
Jednak sama konsumpcja nie była motywem dominującym. Ponad wszystkim trwały poważne rozmowy z sąsiadami przy stole. W różnych przyjacielskich grupach i grupkach próbowano nucić kolędy.
Na wpół sielska, wyidealizowana egzaltacja w zespole dużej rodziny gminnej, emanowała przyjaźnią, szacunkiem i radością. W reporterskiej wyobraźni rysowała się wizja, że tu na sali, przez pryzmat łamanego Ciała Bożego, rodzi się troska o dobro całej, gminnej społeczności, dla których dewizą życiową jest stabilna praca, dom, chleb, rodzina. I tak…, mogłoby trwać bez końca.
Doczekaliśmy czasów, w których nikt nie stawia pytań retorycznych, czy Chrystus istniał i czy obrzędy związane z wiarą mają wiarygodny atrybut. Człowiek światły wie, że osoba Chrystusa jest faktem historycznego i niepodważalnego istnienia. Bóg posyłając swojego Syna na świat, nie naruszył ładu tego świata. Pragnął jedynie szczęścia człowieka, aby świat był wciąż sprawiedliwszy, radośniejszy, cieplejszy, a ludzie byli do siebie życzliwie nastawieni. W prorodzinnym nastawieniu, widział kochane dzieci i szczęśliwych rodziców. W wizji Boga, którego dziś opłatkowe Ciało spożywamy, pracodawcy mają sprawiedliwie nagradzać, a pracownicy, których praca wytwarza wspólne dobro, mają uczciwie wykonywać nałożone obowiązki.
Tyle już polskich pokoleń szło szlakami przetartych dróg do żłóbka z Bożymi Darami. Gdzie nam, ludziom XXI wieku iść należy? Stoimy na skrzyżowaniach dróg świata i patrzymy jak różni ludzie idą w różne strony. Czasem bez szukania prawdy i powagi, czasem bez używania rozumu i serca, gniewni, zbuntowani, pazerni, nienawistni i źli. A nam trzeba iść w stronę odległą od zła, do Betlejemskiego Żłóbka, do Jezusa. Jak z polskim chlebem w ręce - iść trzeba. Po drodze witać należy innego człowieka miłością i szukać Boga umocowanego w dziejach naszej historii. Prymas Tysiąclecia S. Wyszyński wiedział, że: „Naród bez dziejów, bez przeszłości, staje się narodem bezdomnym, narodem bez przyszłości".
Niech po tym Wigilijnym spotkaniu, rozwiążą się nasze ziemskie cierpienia ekonomiczne, polityczne i wszelkie niedole niesione przez współczesne, globalne zagrożenia. Niech pojęcie życia w wolnym kraju, czyni nas wolnymi od obłudy, kolaborantów i beznadziejnego trwania.
Tegoroczna, ciepła, grudniowa noc podczas biesiady opłatkowej, przypominająca wrześniowy wieczór, niech zostanie w naszej pamięci trwałym elementem współpracy, pojednania i miłości całej gminy, powiatu i przyjaciół. I tak jak w łańcuchu pokarmowym wszystkie organizmy są sobie potrzebne, tak i ludzie niech czują się szanowani i wzajemnie potrzebni.
Poza Urzędem Miasta, duży obowiązek organizacyjny spotkania przyjął na siebie, jak zwykle, MDK w Szczuczynie. To dzięki niemu dziś i zawsze, większość organizowanych imprez w gminie, nabiera tak niezwykle miłego klimatu.
W radosnym i niepowtarzalnym nastroju wytworzonym dzięki Paniom i Panom organizatorom i uczestnikom można było poczuć się jak w dobrej rodzinie.
Ten jedyny raz w roku to okazja, aby pogratulować i podziękować im za wszystko to, co przez cały rok wykonali dla dobra ogółu.
Byłoby pięknie i na wskroś humanitarnie na świecie, gdyby światło Nocy Betlejemskiej trwało we współczesnym > realu < przez wszystkie noce i dnie roku. I tak, jak w czasie świątecznej biesiady ‘2011 nie musi być końca życzliwości, ciepłych słów i wzajemnych gratulacji.
Podczas powrotu z opłatka, można było cieszyć oko przyjazną dekoracją świetlną w postaci choinki w parku i ozdób świątecznych na ulicach miasta.
Tradycja łamania się opłatkiem, została zapoczątkowana przez pierwszych chrześcijan, którzy dzielili się chlebem na znak, że są nierozerwalną wspólnotą. My, zwyczajem łamania się opłatkiem, dzielimy się radością, pokojem i miłością, co wzbogaca więzy wspólnotowe współczesnego człowieka. W tym kontekście, łamiąc się opłatkiem ‘2011, składam życzenia zdrowia i radości dla wszystkich czytelników e-Grajewo.pl z terenu powiatu, Europy i innych kontynentów. Oby Rok 2012 był o wiele lepszy od tych lat- które przeminęły.
Autor tekstu i zdjęć: Stanisław Orłowski
Zobacz też: Wigilia ‘2010 w Szczuczynie
środa, 11 grudnia 2024
środa, 11 grudnia 2024
Tylko ciekawe kto za to wszystko zapłacił?
Ty ciekawska szczuczynianko nic ich nie obchodzi tylko kto zapłacił ach ta wiejska zazdrość opanuj sie kobieto
SZCZUCZYNIANKA - na pewno nie ty !
napewno opłacono z podatków "szczuczynianki"-niepracującej oczywiście i żyjącej na koszt pracujących i opłacających podatki
Szczuczynianko, Twoje pytanie zaskoczyło czytelników. Doceniam zaniepokojenie kosztami, a tym bardziej chęć poznania płatnika. Prawie wszystkie finanse, które są przetwarzane w naszej społeczności pochodzą z podatków i tak być musi. Na pewno nikt nie pozbawił Ciebie, Twoich własnych funduszy, tych, których nie miałaś obowiązku nigdzie przekazać. Zatem te środki, już przekazane przez Ciebie, są w określonej gestii dysponenta. Spotkanie opłatkowe pochłonęło określone koszta, którymi nie warto się przejmować. Tak robią wszyscy i Szczuczyn też tak potrafi. Natomiast warto zastanowić się Tobie, jaki cel osiągnięto przez takie działanie. Odpowiem, że bardzo istotny społecznie. Dla wyjaśnienia powołuję się na tekst autorski. Uzupełniam go dodatkowym powodem ponoszenia kosztów m. in. tego rodzaju; nie samym chlebem człowiek żyje i nie tylko o chlebie myśli.
Pozdrawiam świątecznie. Życzę miłych i zdrowych Świąt Narodzenia Pana.
Pisze co myślę wolność słowa a ty uczestnik skąd wiesz czy nie pracuje , może właśnie Ty żyjesz na koszt podatnika i za moje podatki !!!!!!!!!!!!!!!