czwartek, 28 marca 2024

Warto przeczytać

  • 1 komentarzy
  • 5352 wyświetleń

Rosjanie w Grajewie


Fragment książki „Grajewo w XX wieku” autorstwa T.Dudzińskiego i K.Sychowicza.

W związku z wkroczeniem 17 września na terytorium Polski Armii Czerwonej, będącym konsekwencją paktu Ribbentrop-Mołotow cztery dni później wojska niemieckie zaczęły wycofywać się z pow. grajewskiego. Rozpoczynały się rządy sowieckie. I tak po kilkunastodniowej okupacji niemieckiej Grajewo dostało się w ręce nowego okupanta. Z miasta oraz powiatu w obawie przedGr represjami uciekło na tereny pod okupacją niemiecką wielu członków ugrupowań politycznych. Wśród nich byli działacze Stronnictwa Narodowego Antoni Śliwiński i Bolesław Sienkiewicz z Grajewa oraz Kazimierz Gabski ze wsi Mierucie.

Według relacji Tadeusza Kondrackiego, robotnika z Grajewa wkraczającą do miasta Armię Czerwoną witała garstka Żydów, pełniących funkcję milicji. W mieście zainstalowały się władze sowieckie, stało się też ono siedzibą rejonu zamieszkałego w większości przez ludność polską. Potwierdzają to dane z 1931 r. w pow. grajewskim (szczuczyńskim) mieszkało 60 435 Polaków, 6910 Żydów i 370 osób innych narodowości. We wrześniu 1939 r. na tereny te przybyli dodatkowo uchodźcy pochodzenia żydowskiego z centralnej Polski. W następnych tygodniach pojawiła się też duża grupa ludności z obszarów ZSRR, która organizowała administrację sowiecką. Przewodniczącym władz rejonowych został Szerszniow.

Niestety i wśród Polaków znaleźli się też tacy, którzy podjęli współpracę z okupantem. Sowietów na tym terenie aktywnie wspierali m.in. polscy komuniści, tacy jak Leon Kłodecki, który był organizatorem Gwardii Robotniczej w Grajewie. Uczestniczyli oni też aktywnie w kampanii wyborczej do Zgromadzenia Ludowego, które w dniach 28-30 października 1939 r. podczas posiedzenia w Białymstoku uchwaliło deklarację o włączeniu Zachodniej Białorusi do BSRR. Za uchwałą tą głosowali również delegaci pochodzący z ziemi grajewskiej, między innymi wspomniany już Leon Kłodecki, Władysław Kuczewski z Niećkowa, Markusfeld działacz KPP z Grajewa, Władysław Machina ze wsi Przechody, Stanisław Borys z Rajgrodu. Na ogólną liczbę 15 przedstawicieli wybranych do Zgromadzenia Ludowego 13 było narodowości polskiej, a 2 to Żydzi. Jeżeli chodzi o pochodzenie społeczne to 7 z nich było robotnikami, 3 chłopami, 3 parobkami, a 2 nauczycielami.

Z wprowadzeniem nowej władzy wiązały się też zmiany ustrojowe i społeczne. Już w październiku 1939 r. równolegle z akcją parcelacyjną prowadzono kampanię za tworzeniem kołchozów. Odczuwalne były kłopoty aprowizacyjne, brakowało nawet podstawowych towarów przemysłowych i spożywczych, co było charakterystyczne dla wszystkich obszarów zajętych przez sowietów. Na terenach tych istniało też duże bezrobocie, w samym tylko Grajewie, w okresie od 9 do 18 października 1939 r. zarejestrowano ponad 500 bezrobotnych. Wśród nich byli zarówno nauczyciele, radiotechnicy, kierowcy, stolarze, betoniarze, cieśle oraz ślusarze. „Sukcesy” nowej, chłopo-robotniczej władzy widoczne miały być na polu walki z analfabetyzmem i upowszechnianiu szkolnictwa podstawowego oraz średniego, o czym pisał działacz komunistyczny Czesław Skonecki, sprawujący wówczas w rejonie obowiązki inspektora oświaty. Zapomniano w wydanych wówczas materiałach dodać, że temu wspaniałemu rozwojowi towarzyszyło wprowadzenie języka rosyjskiego jako wykładowego do szkół i pozostawienie tylko dwóch godzin na naukę języka polskiego. Natomiast przejawem rozwijania się „życia kulturalnego” miało być wydawanie w Grajewie przez komunistów gazety propagandowej „Nowe Życie”, którą można określić jako typową „gadzinówkę”. Od połowy 1940 r. część artykułów była w niej drukowana w języku rosyjskim.

Jak widać sytuacja nie wyglądała tak sielankowo i wspaniale, jak jeszcze do niedawna twierdziły niektóre osoby. Pamiętać trzeba, że zajęcie ziem polskich przez Armię Czerwoną dało początek nowej okupacji, a utworzone władze komunistyczne przez większość Polaków, w tym i mieszkańców Grajewa, uznawane były za obce, dążące do zatarcia wszelkich śladów polskości tych terenów. Co do trafności takiej oceny utwierdzały ich forsowna kolektywizacja i deportacje osób podejrzanych o prowadzenie działalności niepodległościowej lub zwyczajną niechęć do ZSRR. Już podczas pierwszej deportacji mającej miejsce 10 lutego 1940 r. ze stacji w Grajewie wywieziono 42 rodziny, w sumie 223 osoby, które zostały załadowane do 10 wagonów.

Z terenu powiatu i samego Grajewa zostali wywiezieni m.in. Jadwiga Skorska, Halina Blaszko z d. Ardzińska, Zofia Mścichowska z d. Tomaszewska, Julia Krukowska z d. Frąckiewicz, Anna Wróblewska z d. Dubanna, Aleksandra Mścichowska z d. Szyjko, Celina Blok z d. Poniatowska, Edmund Szymkiewicz, Jadwiga Witkowska, Ryszard Jenczelewski, Maria Wiszniewska z d. Golubiewska, Jan Ardziński, Irena Wróblewska, Monika Konopko z d. Lotkowska i wiele innych osób. Wywożono ich pociągami, w wagonach do przewozu świń. W jednym wagonie jechały zazwyczaj cztery rodziny. Były one zamknięte od zewnątrz, nie było ubikacji, potrzeby fizjologiczne załatwiano w tym samym wagonie. Świat widzieli przez jedno małe zakratowane okienko. Rodzina Jadwigi Witkowskiej dotarła do Nowosybirska, gdzie załadowano ją na statek. W miejscu, do którego ostatecznie trafili był tylko las, woda i baraki. Podobny los spotkał rodzinę Ireny Wróblewskiej z Grajewa. Po zabraniu z domu trafiła ona na stację, gdzie przez cały dzień dowożono kolejne osoby. Wieczorem podstawiono pociąg, do którego załadowano zebranych. Jej rodzina trafiła do Omska, a następnie do kołchozu. To co zapamiętała to okropny głód i straszny mróz. Części z nich udało się wrócić do kraju po II wojnie światowej, niektórzy z wywiezionych mieli szczęście dostać się do armii tworzonej przez gen. Andersa, reszta już na zawsze pozostała na nieludzkiej ziemi.
Mieszkańcy tych terenów nie zrezygnowali też z walki zbrojnej o odzyskanie utraconej suwerenności, chociaż z powodu dużego nasycenia rejonu grajewskiego wojskami sowieckimi konspiracja rozwijała się tutaj dosyć wolno i ostrożnie. Jako jedni z pierwszych działalność niepodległościową rozpoczęli ppor. rezerwy Franciszek Puchalski i Alojzy Lapander. Wśród podoficerów działali Józef Dąbrowski, Władysław Lecyk, Józef Piwko, Leon Kulbacki i inni. Pośród miejscowej inteligencji działalność konspiracyjną prowadził właściciel apteki Antoni Kulesza. Wraz z przybyciem pod koniec listopada 1939 r. do Grajewa ppor. Stanisława Koniuszego „Stanisława” nastąpiło sformalizowanie struktur konspiracyjnych. Jako komendant obwodu nawiązał on kontakt z Puchalskim i Kuleszą, któremu powierzył stanowisko Komendanta Rejonu Grajewo. Puchalski na przełomie 1939/40 r. opuścił miasto zagrożony aresztowaniem. W tym okresie działała też konspiracja wśród młodzieży harcerskiej w dawnym gimnazjum przemianowanym na dziesięciolatkę. Na jej czele stali Edward Folwarski, i jego brat Marian, Zbigniew Zalc, Stanisław Szkodziński i Antoni Romatowski. NKWD wpadło jednak na ich trop, efektem czego stały się przeprowadzone aresztowania. Odbył się proces, na którym zapadły wyroki wieloletniego więzienia. Rodziny skazanych wywieziono na Syberię.

Władze sowieckie zdawały też sobie sprawę z dużego autorytetu, jakim cieszyli się wśród ludności księża katoliccy. Dowodem na to była rozprawa przeciwko ks. Stanisławowi Wyszyńskiemu, która odbyła się w sierpniu 1940 r. w Grajewie. Przybyło na nią około 1500 osób, żądając uwolnienia oskarżonego o nie płacenie podatków proboszcza. Natomiast według informacji o sytuacji polityczno-ekonomicznej rejonu grajewskiego z 16 września 1940 r. sporządzonej przez NKWD, księża Aleksander Pęza i Stanisław Wyszyński prowadzili też antyradziecką działalność . Wzywali oni mianowicie młodzież szkolną do wstępowania do oddziałów powstańczych i walki zbrojnej z okupantem. Wspomnieć tu trzeba też ks. Józefa Radwańskiego, proboszcza parafii Rajgród, pow. Grajewo, ps. „Bywały”, działającego w konspiracji już w początkach 1940 r. Wspierał członków podziemia zarówno materialnie jaki duchowo. Został on aresztowany jesienią 1940 r. przez sowietów i już nie wrócił.


1. Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku (dalej AIPN Bi), 045/2119, Charakterystyka kontrwywiadowcza pow. grajewskiego po zagadnieniu Wydziału III, 17 XII 1958 r. Grajewo, k. 12.
2. J. J. Milewski, Polacy i Żydzi w Jedwabnem i okolicy przed 22 czerwca 1941 r. [w:] Wokół Jedwabnego. t. 1, Warszawa 2002, s. 73.
3. M. Gnatowski, Z dziejów powiatu w latach II wojny światowej (wrzesień 1939 – styczeń 1945). [w:] Studia i materiały do dziejów powiatu grajewskiego. t. II, Warszawa 1974, s. 112.
4. Prawdopodobnie chodzi o Motka Maksyfylda.
5. M. Gnatowski, op. cit., s. 112.
6. Ibidem, s. 113 in.
7. Materiały J. J. Milewskiego, Zapotrzebowanie na wagony w celu przewiezienia osób wyznaczonych do deportacji w dniach 9-10 II 1940 r. z obszaru byłego woj. białostockiego.
8. Relacje osób deportowanych. (Ze zbiorów Izby Pamięci Ziemi Grajewskiej).
9. Relacja Jadwigi Witkowskiej. (Ze zbiorów Izby Pamięci Ziemi Grajewskiej).
10. Relacja Ireny Wróblewskiej. (Ze zbiorów Izby Pamięci Ziemi Grajewskiej).
11. AIPN Bi, 045/2119, Charakterystyka kontrwywiadowcza pow. grajewskiego ..., k. 13.
12. J. J. Milewski, op. cit, s. 79.
13. Fragment informacji Rejonowego Oddziału NKWD w Grajewie o sytuacji polityczno-ekonomicznej w rejonie. [w:] M. Gnatowski, Niepokorna Białostocczyzna. Białystok 2001, s. 248.
14. J. Orzechowski, Aby pamięć nie zginęła. Rajgród 1997, s. 337.

Komentarze (1)

Szkoda, że tak niewielu Polaków nie tyle nie chce pamiętać ale nie ma elementarnej wręcz wiedzy, o tym co miało miejsce ledwie kilkadziesiąt lat temu.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.