czwartek, 25 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 8 komentarzy
  • 8611 wyświetleń

Próbowali wyłudzić pieniądze

Czujność i błyskawiczna reakcja mieszkańców jednego z białostockich bloków pokrzyżowała plany oszustom.

Przestępcy próbowali wyłudzić pieniądze od ich 82-letniej sąsiadki. Mężczyzna słysząc rozmowę 27-latka, który przyszedł odebrać pieniądze, wspólnie z sąsiadami ujęli go na gorącym uczynku. Podejrzany usłyszał w sumie pięć zarzutów. Przestępstw tych dopuścił się w warunkach recydywy. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
We wtorek, dyżurny białostockiej komendy otrzymał informację o próbie oszustwa seniorki i ujęciu obywatelskim przestępcy. Po 13, do seniorki na osiedlu Mickiewicza w Białymstoku zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Oszust poinformował kobietę, że funkcjonariusze rozpracowują grupę przestępczą, która jest w posiadaniu dokumentów tożsamości jej oraz męża. W dalszej rozmowie nakłonił kobietę, by ta wypłaciła wszystkie swoje oszczędności z banku i przekazała osobie, która po te pieniądze przyjdzie.

W ten sposób seniorka miała uchronić swoje oszczędności przed przestępcami. Na szczęście w chwili przekazania umówionej kwoty, rozmowę "odbieraka" i seniorki usłyszał przechodzący klatką schodową sąsiad. Mężczyzna zorientował się, że oszust próbuje wyłudzić od seniorki pieniądze. Natychmiast zareagował i zwrócił się o pomoc do innego sąsiada oraz jego kolegi i wspólnie ujęli oszusta na gorącym uczynku. Dzięki czujności i intuicji sąsiadów 27-latek chwilę później był już w rękach policjantów. Śledczy pracujący nad sprawą ustalili, że podejrzany odpowiedzialny jest również za cztery inne oszustwa, do których doszło na przełomie stycznia i lutego w Białymstoku. Wówczas seniorzy stracili w sumie ponad 170 tysięcy złotych. 27-latek usłyszał łącznie 5 zarzutów: 4 zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa. Przestępstw tych dopuścił się w warunkach recydywy. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. - KWP w Biłąymstoku

czwartek, 25 kwietnia 2024

Wieści z Powiatu

Komentarze (8)

Bez serca bydlaki zabrać ludziom ostatni ich oszczędności bo się takiemu nie chce pracować do kamieniołomów takich

Chwała Bogu są jeszcze klatki, na których mieszkają życzliwi sąsiedzi.

Super, trzeba łapać bandziorów! Warto też wspomnieć o włamaniach do mieszkań i domów jednorodzinnych w celu kradzieży w naszym Grajewie. Sam zresztą byłem ofiarą, a także dwukrotnie moja babcia, która bała się zgłaszać to na policji. Znam też kilka innych przypadków w Grajewie z poprzednich lat. Niestety o tym na e-grajewo nie było żadnych artykułów. I od razu napiszę do nadgorliwych, że tak, oczywiście mogłem napisać o tym do e-grajewo ale chodzi mi o to, że tak jak w tym przypadku DOBRZE BY BYŁO aby grajewska komenda policji z automatu sama podawała takie statystyki (oczywiście incognito) aby ludzie bardziej uważali i mieli świadomość zagrożeń bo mam wrażenie, że problem złodziei jest ogromny tylko nie każdy jeszcze tego doświadczył, a wspólnymi siłami można by znacząco utrudnić takim złodziejom działalność. Oczywiście w moim przypadku nikogo nie złapano.

Do łopaty i niech odrobi co ukradł bo to niepierwszy raz jego

A co mówił nasz minister finansów ?
Pieniądze należy wydawać ,a nie składać w banku bo są one zagrożone Jedno jest pewne ,że ten niedoszły złodziej wydał by je napewno (i to z korzyścią dla państwa wg. ministra_nie do końca to mądre)

Najpierw to sąsiedzi powinni mu mango spuścić a później powiadomić policję.

Wielkie brawa Panowie. Piękna postawa.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.