ODSŁONIĘCIE POMNIKA SYBIRAKÓW NA CMENTARZU
MSZA ŚWIĘTA
Mszą Świętą w kościele pw. Św. Anny w Kolnie, 9 czerwca 2013 roku, rozpoczęła się uroczystość odsłonięcia pomnika Sybiraków. W świątyni wypełnionej wiernymi z parafii, Sybirakami i gośćmi, do przygnębionych w bólach serc przemawiały w milczeniu sybirackie poczty sztandarowe. Mszę Św. celebrował proboszcz, ks. kan. mgr Stanisław Uradziński – dziekan Dekanatu Kolneńskiego. W słowie wstępnym, w świetle patriotyzmu i narodowej dumy, odniósł się do losu zesłańców ziemi kolneńskiej i polskiej.
O Sybiraku Janie Truszkowskim m. in. powiedział: „ (…) kiedy w 1946 roku część zesłańców powracała z Syberii do Polski, on powrócić nie mógł. Nie otrzymał na powrót przepustki. Jako piętnastoletni chłopiec postanowił opuścić syberyjskie piekło i do Polski wyruszył „nielegalnie” - na własną rękę. Mały niesubordynowany skazaniec, jako włóczęga, przemierzył ponad pięć tysięcy kilometrów bez mapy, kompasu ani GPS –u. Jedynym i niezawodnym dla niego drogowskazem był ryngraf Matki Boskiej z Dzieciątkiem.
Głębsze wspomnienia zawarte są w jego książkach m. in.„Wstawaj, na Sybir nas wywożą” są wyjątkowym materiałem do sensacyjnego filmu.”
Zawartość książek Sybiraka, zrozumiała jest szczególnie dla tych, którzy usiłowali przeżyć w ziemskim piekle zarządzanym przez czarta i władze pozbawione serc, uczuć i ludzkiego sumienia. Te władze miały jednak oprócz ściśle określonego celu, swoje pochodzenie, nazwiska i kraj. Karmiła ich ziemia rosyjska bez względu na to, jakie nazwy historyczne jej nadawano. W książkach Sybiraka Jana Truszkowskiego przedstawiana jest opowieść realistyczna z rozbudowaną fabułą. Problem życia i śmierci prowadzi w narracyjnej prozie tak, jakby dawny niewiarygodny świat zawieszony był w przyszłości. Dziś, dzieje syberyjskiej tajgi, przedłużone o czasy utopijnych wizji PRL-u, odbierane są, jako science fiction /sajens fikszyn/. Młode pokolenie nie w pełni rozumie przeżycia bohaterów syberyjskiego dramatu. Tymczasem, aktywny wciąż czas, z wolna pomaga zacierać ślady. Dlatego stawiane kamienne, trwałe pomniki niech przez wieki krzyczą o ludzkiej niedoli, rozpaczy i krwi.
SYMBOLICZNY GRÓB SYBIRAKÓW
Na cmentarzu parafialnym w Kolnie, w asyście pocztów sztandarowych, odbyła się ceremonia odsłonięcia monumentu Sybiraków.
Głównym inicjatorem budowy pomnika jest Jan Truszkowski (82 l), były nauczyciel i dyrektor LO w Kolnie, poeta, prozaik, człowiek z niepodważalnym autorytetem – Sybirak. W przedsięwzięciu tym we wszystkich sprawach organizacyjnych pomagała pani Daniela Śliwecka.
W uroczystości uczestniczyła duża ilość osób zainteresowanych oraz zaproszonych gości, wśród których m.in. byli: Sekretarz Generalny Zarządu Głównego ZS w Warszawie – Stanisław Sikorski, Prezes Zarządu Oddziału w Łomży Danuta Pieńkowska, Burmistrz Kolna Andrzej Duda, najstarszy Sybirak z Kolna – Jan Wiszowaty, ks. dziekan Stanisław Uradziński.
Prezes Koła ZS w Kolnie, Jan Truszkowski, u stóp pomnika powiedział: ”Stoimy przy jednym z wielu polskich, symbolicznych pomników ofiar wojny - zesłańców na Syberię. Epitafia na płytach, pomnikach, obeliskach przywołują ból u żyjących zesłańców i wspomnienia o tych, którzy nie powrócili do kraju. W Polsce ruchy niepodległościowe przez władze carskie były krwawo tłumione. Niepokornych skazywano na więzienie, zsyłkę na Sybir lub śmierć. W tym czasie w Kolnie wyroki śmierci wykonywano przez wieszanie w pobliskim lesie, który do dziś nosi nazwę „Wieszałki”.
Kolejny mówca, burmistrz Kolna Andrzej Duda, przed pomnikiem na cmentarzu parafialnym powiedział: „ W homilii ks. mówił o miłości, pan Prezes ZS nakreślił rys historyczny, pani Prezes uzupełniła przeżycia Sybiraków, w swoim wystąpieniu musiałbym się powtarzać. (…) podkreślam jednak, że ten pomnik powstał z Waszej inicjatywy w 25. rocznicę reaktywowania Związku Sybiraków, która miała miejsce w 1998 roku i w 85. rocznicę powstania Związku Sybiraków roku 1928. Trzy miesiące temu wystąpiliśmy z prośbą do Prezydenta oraz Sejmu i Senatu, żeby te dwie rocznice w sposób szczególny w Kolnie uczcić, co dziś dokonujemy.”
Następnie, Sekretarz Oddziału Związku Sybiraków w Łomży - Nina Żyłko, wyraziła swoje wspomnienia słowami: „ Wśród zgromadzonych tu wiernych i gości chcę pozostawić garść sybirackich wspomnień, żeby nasze dzieci wiedziały o tych, którzy skazani byli na mękę, poniewierkę i śmierć. Życiorys każdego z nas jest indywidualną epopeją cierpienia, a zarazem zwycięstwem nad słabością ludzką. My ponosiliśmy śmierć wówczas za to, że byliśmy Polakami. Byliśmy tam jednak grupą zjednoczoną w bólach i cierpieniach. Część z nas powróciła i od dziesiątków lat czuwa nad wspomnieniami tych, którzy zmarli już w wagonach w pogoni na Sybir i pryczach w ciasnych barakach. Na zawsze w naszych wspomnieniach pozostaną straszne chwile, gdzie na oczach matek wyrzucano z wagonów zmarłe dzieci. Dziś, dzięki Sybirakom, w całej Polsce powstaje wielka ilość znaków pamięci o tych, którzy zakończyli swoje podróże na nieludzkiej ziemi. W Kolnie powstał pomnik Sybiraków dzięki ogromnemu zaangażowaniu Jana Truszkowskiego, prezesa Koła ZS w Kolnie i pani Danieli Śliweckiej, sekretarza koła i skarbnika w jednej osobie.
Szanowny Przechodniu, przechodząc obok pomnika stań w zadumie, bo taki obraz pamięci tylko Sybirak pozostawić umie.(...).”
ODZNACZENIA I ŻYCZENIA
Po odsłonięciu pomnika na cmentarzu, dalszy ciąg uroczystości odbył się w Restauracji Colnus w Kolnie. Zaskakującym elementem wystroju jej wnętrza są menory, umieszczone w balustradach na piętrze i czarne, duże widoki z ludźmi. Ponadto dwie menory z brązu w recepcji usiłują przypominać, że dzisiejszy Hotel i Restauracja Colnus, to nic innego jak dawna synagoga żydowska.
W restauracji w bardzo miłej atmosferze wręczono odznaczenia dla trzech osób zasłużonych w działalności społecznej oraz dyplomy. Wygłoszono również dużo słów wyciskających łzy u ludzi dorosłych. Panu Janowi Truszkowskiemu złożono życzenia w 82. rocznicę urodzin. Były podziękowania, kwiaty i upominki.
Łatwo było zauważyć, że Sybiracy, to jedna, duża polska rodzina, która żyjąc w podwójnej roli jest zwarta, przyjacielska i niezakłamana.
ZESPÓŁ SZKÓŁ ZE SZCZUCZYNA W KOLNIE
Przedstawiona inscenizacja słowna i muzyczna przez uczniów Zespołu Szkół w Szczuczynie, to motywy gehenny zgotowanej Polakom przez słowiańskich braci ze wschodu. W Kolnie przedstawili ją: Daria Trzonkowska, Anna Czyżyńska i Artur Wojciechowski. W duecie wokalno - muzycznym wystąpiła Marta Kaczmarczyk i Adam Jagusz – absolwenci tej szkoły.
Polskie, traumatyczne wydarzenia odbierali słuchacze z wrażeniem. Rozmówcy bardzo zadowoleni z inscenizacji mówili: „(…) wspaniale, tylko Szczuczynowi pozazdrościć. Ta młodzież chyba nie ma zbyt dużo czasu wolnego.” A kiedy dowiedzieli się, że to nie tylko uczniowie udzielają się społecznie, ale i absolwenci tej szkoły utrzymują stały kontakt z jednostką oświatową, wiara w to, przerosła możliwości rozmówców. Proszono, żeby podziękować pani dyrektor mgr Annie Jagusz, Jej mężowi Adamowi i uczniom za trud, który przynosi pozytywne doznania widza. Coś w tym jest. Często nawet kilka dni po uroczystości, dochodzi do nas jeszcze echo tych pieśni, np.„Bóg się mamo nie pomylił”. Te słowa m. in. mogą być analogią wnikającą we współczesne środowisko obywateli wolnej Polski, przypominające zatrute lata młodości i dzieciństwa tamtych - zbrodniczych lat.
W społeczności polskiej, świadomość o morderczym wschodzie, jeszcze do dziś, ze względu na strach, jest głęboko ukryta, na dnie pamięci najstarszych osób. Starannie została wyjałowiona wiedza przez ówczesny PRL u ludzi w wieku średnim, a u najmłodszych kołacze się pospolita niewiedza. Powoli zacierają się ślady losów bohaterów Sybiru, którzy zawierzyli Bogu, Ojczyźnie i sobie.
Po II w. św. nie powróciło do kraju i rodzin ok. 12 milionów Polaków. Jedni z nich zostali zamordowani lub zginęli w otchłani wojny, inni nie powrócili, bo Polska dalej wolną nie była. Żyli w cieniach innych osób i nacji chętnej do panowania, prześladowani przez totalitaryzm, który zapomniał o człowieku i Bogu.
Nasze życie tworzy historię, której nie tyle ulotne słowa, co fotografie, najwierniej utrwalają wspomnienia. (STS)
PS. Na prośbę organizatorów uroczystości, a szczególnie prezesa Koła ZS w Kolnie, Jana Truszkowskiego i sekretarza ZS w Łomży Niny Żyłko, w kolneńskiej uroczystości wyjątkowy udział wziął Portal Internetowy e-Grajewo.pl. Portal dziękuje za uczestnictwo i obdarzone zaufanie.
Tekst, film i zdjęcia: Stanisław Orłowski
GALERIA ZDJĘĆ
1. Jan Truszkowski – Oni mi pomagali: http://youtu.be/dZOxKOzx8Ow
2. Marian Jonkajtys – wspomnienia: http://youtu.be/5PjK7ltS76s
3. Adam Jagusz – Zostań ze mną melodio: http://youtu.be/v55vC-fxN-4
NA SYBIR
Jechali… Pchała ich siła…
To nie była wycieczka!
Na pewną śmierć zaprosiła
Mściwa władza radziecka.
Tam, ich karmiła wilczyca.
Nie szumiał im złoty łan.
Zamiast miodu - głód i prycza.
Lżył towarzysz, a nie pan.
Słońce na stepach wygasło.
W łzach tonęła nadzieja.
Trwali dyskretnie, jak hasło,
W życiu pełnym cierpienia.
Gdy bramy piekła otwarto,
Zafalował ludzki łan.
I krzyczeć było im warto:
Ty - towarzysz! Ja - dalej pan.
Stanisław Orłowski
PS. Sybirakom, włóczęgom kaprysu historii,
strofy wolności dedykuje – autor.