piątek, 19 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 5 komentarzy
  • 13073 wyświetleń

O nadużywaniu

     Witam po urlopowej przerwie Drogich Państwa, Szanownych Czytelników i kogo tylko się da. Oto jestem, jak zwykle prześmiewczy, złośliwy, zaczepny, Wasz malkontent rodem  z Grajewa. Rozpoczynam nową porcję moich felietonów. Jedyne, co mogę w tym miejscu i w tym momencie obiecać, to konkluzja, że nie wiem, jak długo będę jeszcze pisać. Bo może w naszym wspaniałym grodzie wszystko będzie się toczyć wspaniale dzięki zamieszkującym go aniołom w ludzkiej skórze i wówczas nie będzie się do czego przyczepić? Ale na razie jest…


     Dziś przeto przyczepię się do tych mieszkańców naszego grodu, którzy nadużywają… Najbardziej rzuca się w oczy nadużywanie alkoholu. Osobnik nadużywający wysokoprocentowych trunków i zamieniający je na promile w obrębie swego organizmu sygnalizuje swojemu otoczeniu: Uwaga, jestem nietrzeźwy! Jeśli jest to kierowca, może jechać wężykiem i wtedy…. Nie, nie będę się zajmował takim osobnikiem, niech się nim zajmie policja, prokurator i sąd. Ja zaś często widuję tych nadużywających w centrum Grajewa. Siedzą na ławeczkach przy Placu Niepodległości i nadużywają. Co konkretnie piją, tego nie wiem, jakoś nie mam śmiałości podejść bliżej i zapytać. Mogą pomyśleć, że chcę się do nich dołączyć… Ale często można po ich chwiejnym kroku i bełkotliwej mowie dojść do konkluzji, że do trzeźwych zaliczyć ich nie sposób… A bywa i tak, że napadnie ich ochota na ucięcie drzemki na ławce albo i obok niej, na trawniku lub na betonie. „Na betonie kwiaty nie rosną”, jak śpiewał kiedyś Wojciech Korda, ale niektórzy najwidoczniej pospać na nim sobie lubią. Mnie to specjalnie nie przeszkadza, tylko może jednak powinniśmy się zbiorowo wstydzić, że widzą to przyjezdni, goszczący w naszym mieście.
     Nadużywający alkoholu bardziej dają się we znaki, kiedy np. piją piwo gdzieś na osiedlu. Kiedy się zatankuje parę browarów, to trzeba od czasu do czasu wyskoczyć w ustronne miejsce. I jakże często tym miejscem jest klatka schodowa pobliskiego bloku. No, ostatecznie i na tej klatce też się da opróżnić parę puszek.
     Inni nadużywają słów uznanych powszechnie za nieobyczajne, czyli wulgarne. Podobno  w niektórych polskich miastach straż miejska ściga za „rzucanie mięsem” na ulicy, o takich zapędach naszych dzielnych szeryfów jak na razie nie słyszałem. Sam też nie kwapię się do zwracania uwagi, bo nie tak dawno ośmieliłem się pouczyć trzy młode, gimnazjalne damy, że używanie słowa na „ku...” jako przerywnika nie jest zbyt eleganckie. I co? Ano, usłyszałem  w odpowiedzi kilka innych słów, zaczynające się od innych spółgłosek, a le równie wulgarnych.
     Kto tam następny w kolejce do opisania? Aha, taki jeden pan, który systematycznie nadużywa mojej niegościnności. Tak, niegościnności, albowiem gościnny wobec niego byłem tylko raz.


     Opowiem, jak było. Zadzwonił, jakby się paliło, więc pogalopowałem do drzwi wejściowych i otworzyłem je przed nim. Wówczas on najpierw przeżegnał się, potem zaś powitał mnie po chrześcijańsku, wypowiadając słowa: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, co zobligowało mnie do udzielenia odpowiedzi „Na wieki wieków. Amen”. Wtedy usłyszałem od tego pana (a znam go od dzieciństwa, też jest, jak i ja, rodowitym grajewianinem), że jest głodny i prosi o jałmużnę, bagatela, parę złociszów. Zaproponowałem mimo to poczęstowanie go czymś z zasobów mojej lodówki, ale stanowczo odmówił. W tej sytuacji zamknąłem mu drzwi przed nosem, a zza tych drzwi doszedł mnie jego gniewny pomruk zaprawiony przekleństwem. Specjalnie się tym nie przejąłem, wiem, że gość lubi sobie popić i zapalić też. A po dwóch tygodniach pojawił się pod moimi drzwiami raz jeszcze  i rytuał z gwałtownym dzwonieniem i żegnaniem się powtórzył się co do joty. Minął już rok i takich wizyt miałem na pewno około dziesięciu. I co, czy nie jest to nadużywanie? Jeśli nie gościnności, bo powtarzam, gościnny już teraz dla niego nie jestem, to przynajmniej spokoju… Teraz tylko patrzę przez wizjer i nie otwieram. Poczekam, może mu się znudzi…
     Nadużywają też niektórzy ludzkiej litości w dzień targowy na bazarze, ale o tym chyba już wspominałem, nie chcę się powtarzać. I nadużywać cierpliwości Czytelników…


Adam Stodolny

 

tylko w e-Grajewo.pl

Komentarze (5)

Pan Adam Stodolny (zapewne to tylko pseudonim) to taki nasz Palikot rodem z Grajewa ale tym razem muszę przyznać mu rację.Nędzna to wizytówka naszego miasta -towarzystwo w stanie upojenia szczególnie gdy nie chce się pracować a wypić jak najbardziej tylko nie ma za co.I co im zostaje? Nagabywanie zwykłych ludzi w sposób mniej lub bardziej kulturalny jak to powiedział jeden z bywalców Placu NIepodległości :Proszę o "pożyczenie" 2 złotych ale 10 złotych byłoby kwotą jak najbardziej wskazaną! Nic tylko "pożyczać" !

Siedzę se na ławce jak co dzień popijam co nie co, a tu przed oczyma mymi gość zaczajony napastuje wzrokiem wszystko co chodzi i pije. Myślę se spragniony, podejdę poleję ... ale nie kolo młode od kur... wyzywa i czai się dalej. Mówię dość na dziś ... i se drzemkę zapuszczam na zielonej łące gdzie kwiaty na betonie rosą...

No nareszcie, bo zaczeło wiać nudą . Pozdrawiam

Ja juz dostalem nie jeden mandat o wysokosci 50zl za wulgaryzmy. Zarowno od panow w niebieskich mundrurach jak i naszych straznikow teksasu :P Moe to dziwne co teraz napisze ale polska to podobno wolny kraj i nie rozumiem czemu mam za to dostawac mandaty? Fakt swiadczy to o mojej kulturze osobistej lecz czy panstwo ma mnie resocjalizowac za to mandatami? sam nie wiem. Jedyne co powiedzialem po ootrzymaniu takiego mandatu to kolejne wulgarne slowo i na dzien dzisiejszy to sie nie zmini. Dlaczego? bo w ten sposob moge pobluzgac sie odstresowac a nie wyciagac do kogos lapy jak mnie zdenerwuje. Kazdy ma swoj sposob na odstresowanie ale kazdy jest dobry jesli nie krzywdzi drugiej osoby. PS. moje bluzgi nie trafiaja w konkretna osobe sa wyrazem emocji ewentualnym przecinkiem gdy sie zdenerwuje. Pozdrawiam

znam tego gościa,u nas też łazi po bloku!

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.