czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

  • 20 komentarzy
  • 8597 wyświetleń

Ludzie listy piszą ...

Limit także na kulturę w grajewskim szpitalu

 Ból w ludzkim ciele pojawia się nagle, również w nocy. Jeśli dotyka tych jego okolic, które związane są z pracą serca, człowiek szuka szybko pomocy lekarskiej, zwłaszcza że jest już dawno po pięćdziesiątce. Można wezwać pogotowie ratunkowe do domu, ale także udać się do izby przyjęć w szpitalu prywatnie, by na wypadek fałszywego alarmu nie blokować karetki bardziej potrzebującemu.
 Podstawowe badania wykonuje tu sprawnie Ratownik Medyczny, nawiązuje pogawędkę, rozładowuje napięcie pacjenta, załatwia formalności biurokratyczne. (Wyrazy uznania!). Informuje, że za chwilę poprosi lekarza, który oceni wyniki. Po chwili przybywa Pan Doktor, młody człowiek. Wchodzi do pomieszczenia i oślepiony światłem, mruży zaspane oczy. Zdaje się nie dostrzegać petenta i osoby mu towarzyszącej. Nie pada z jego ust: „Dobry wieczór”. Zwraca się jedynie do ratownika.


Czujemy się intruzami, którzy w dodatku ośmielają się zakłócać sen Panu Doktorowi. Przez myśl przechodzi refleksja, czy czasem Doktor nie pełni tego dyżuru społecznie, charytatywnie? Może nie jest w pracy, tylko niewychowany pacjent ośmiela się nachodzić go w nocy, około pierwszej?  I. Krasicki w satyrze z  XVIII wieku „Pospolite ruszenie” zapytuje mniej więcej tak: „Kto mnie, szlachcica, ośmiela się budzić w pierwospy?” (w pierwszy sen), choć Rzeczpospolita w potrzebie – należy dodać, jeśli uciekł z pamięci tekst ze szkoły. A mnie przypomina się jeszcze zachowanie bardzo kulturalnej ekspedientki z czasów przed przemianą z 1989 roku, siedzącej za ladą,  do której zbliżał się klient i pytającej uprzejmie: „Czego?”. Już nie wspomnę, jak przygotowują do pracy  z ludźmi uczelnie medyczne.
 W ostatnim roku dane mi było bywać z Tatą w szpitalu ełckim na Barankach w różnych porach doby. Nie dostrzegłam limitu na grzeczność. Może lepiej przenieść 1% podatku na rzecz innej instytucji, niż szpital w moim mieście.
Próbujemy przywrócić spotkaniu cywilizowany wymiar: „Dobry wieczór, Panie Doktorze”.


      Niefortunny pacjent

Komentarze (20)

Czyżby to był lekarz K.? Młodzi lekarze są bardzo pazerni. Za godzinę dyżuru mają około 50 zł.W grajewskim szpitalu dyżury trwające ponad 100 godzin to norma. Ale co poradzisz jak delikwenci za 3 dni pracy(ze snem oczywiście) mogą zgarnąc 5 tys. zł.

chamy bez kultury i tyle, opluć łajze bo wychowac juz sie nie da.

Zgodze sie z panem jednak mysle ze panska wypowiedz w tym temacie,tak drastycznie i ironicznie przedstawiona to nic innego jak p. Marek Kondrat w "Dniu Swira".Mysle tez ze ze wzgledu na swoj wiek wyolbrzymia pan pewne sprawy troche...ciut.Pozdrawiam

Z tą uprzejmoscią ratowników bym nie przesadzała .Szczególnie jeden taki starszy ,grubszy uprzejmoscia nie grzeszy .

Kilka lat temu przeżyłem horror wynikający ze sposobu obejscia się ze mną i moim tatą w Grajewskim szpitalu do którego nie chcę powracać. I dokładnie tak jak to opisano wyżej dopiero na Barankach doznałem olśnienia a wyglądało to tak jak bym był na planie amerykańskiego filmu gdzie w jedniej chwili pacjent zostaje w trybie natychmiastowym poddany specjalistycznym badaniom oraz przeprowadzana zostaje już po kilku minutach operacja-zabieg ratujący życie. Dziękuje przy okazji lekarzom z Baranek oraz całej ekipie będącej przy moim tacie za tak wysoką kulturę osobistą oraz ten zwykły uśmiech na twarzy który w połączeniu z wiadomością o stanie naszego taty tak wiele nas podbudował w tych trudnych chwilach. Grajewski szpital odbiega bardzo daleko od norm i chyba długo tak pozostanie.......

Paranoja , jadąc nawet na zastrzyk do szpitala trzeba mieć swoją strzykawkę i wodę do rozcięczenia zastrzyku i po co płacimy te ubezpieczenia?

Pacjent jest nieufny bo doktor był zaspany i nie powiedział dzień dobry, dlatego nie da 1% na Fundację i będzie jeździł na Baranki (na złość mamie będzie odmrażał sobie uszy - nie dość, że nieufny to jeszcze złośliwy ). Doktor pewnie jeszcze nawrzeszczał, nie zbadał, postawił złą diagnozę i zalecił złe leki... Przecież ten doktor - nadczłowiek - o 1.00 w nocy powinien być rześki czuwający, tryskający humorem i oczywiście kulturalny. Przecież nie pracuje społecznie... Bo jak nie to wysadzić Szpital !

Grajewskiemu "medykowi"nikt nie powinien zaplacic za zaspane slepia podczas pracy. Od prawie dwudziestu lat lat pracyje w szpitalu poza granicami Polski. Mamy rowniez kilka pielegniarek Polek. Nie ma opcji grajdolku pl i na cos takiego nikt z nas sie nigdy nie zdobedzie. Nastepnego dnia opierdzielanie dyr. odpowiedzialnego za sprawy medyczne, pozniej sankcja administracyjna i jednoczesnie donos rodziny na policje. Wszczeta zostaje procedura o umyslne narazenie pacjeta na smierc. Dodam, ze nie ma takiego terminu jak odejscie od luzka pacjeta. W moim obecnym kraju policja takiego delikwenta przyprowadzi w majtkach do pracy i artykul umyslne spowodowanie zagrozenia zycia. W celu zabezpieczenia konstytucyjnych praw niefortunnego i innych pacjetow pragne aby "tegie" umyslwowo a nie pupa wacki policji i prokuratury pl zainteresowali sie ta sprawa.

Byc może "dobry wieczór" lub "dzień dobry" było nie na miejscu w stanie zagrożenia życia , a może miał jeszcze powiedziec "ciesze sie, że pana widze".

Wreszcie ktoś dostrzegł ten wielki problem braku kultury na naszej izbie przyjęć, brawo może teraz się opamiętają co niektórzy bo od wielu ludzi słychać skargi.

Medikus rozwija sie. Szpital jest utrzymywaniu przy zyciu dzieki dotacjom. Dlaczego tak jest? Dlaczego Grajewiacy (jesli chca zyc) jada leczyc sie poza Grajewo? W artykule i niektore wypowiedzi to wyjasniaja. Glowna jednak przyczyna jest brak prawdziwego wlasciciela. Mam juz 50 lat i od 20 lat nie chodze do tego szpitala. Szkoda tylko, ze nasze podatki ida na utrzymanie tego glinianego kolosa.

Do "ufam kompetentnym". O czym ty czlowieku piszesz. Pewnie pracujesz w szpitalu -twoj niski poziom wypowiedzi o tym swiadczy. Wyobraz sobie, ze czlowiek pracuje np w mlekpolu. Jest zaspany? A moze pospi sobie w szatni? Bylby to jego ostatni dzien pracy. A w szpitalu lekarz ratujacy zycie nie jest w pelni sprawny. O czym ty czlowieku piszesz?

W końcu za wszystkich trzeba się wziąć .JKM

Nastepny list powinien byc o nauczycielach.Bedzie jeszcze wiecej narzekajacych!Zwlaszcza ,ze wlasnie maja wakacje1

Zgadzam się, Ratownikowi też brakuje dobrych manier: kobieta w ciąży z wielką torbą do szpitala - zwykła ludzka uprzejmość nakazuję choć zapytać: a może pani pomóc?
Z tymi lekarzami to przesada Panie Doktor zachowują się identycznie.
Z tym spaniem to przesada tak np. jakbym ja pracując na noc w Mleczarni, czy Płytach ... spał to wypierdzielili by mnie na zbity pysk. Nocka to normalna zmiana pracująca. No ale efekty widać w Służbie zdrowia ciągle bieda, a jakby tak płacili za prace a nie za spanie? Brak właściwego zarządzania.

kultury brakuje również jednej z Pań kardiolog. Gdy weszłam do gabinetu lekarzy zapytać o stan zdrowia ojca, nawet nie podniosła wzroku znad fotela, na moje dzień dobry nie odpowiedziała, była niezadowolona, że zawracam jej głowę.Brak elementarnych zasad dobrego wychowania Przykre, od wykształconego człowieka oczekuje się znajomości podstawowych zasad dobrego wychowania.

śpią również za dnia w weekendy, wielokrotnie byłem z dzieckiem w sobotę lub niedzielę i pielęgniarka musiała pukać w drzwi a wkrótce wynurzał się z nich pediatra...

Zgadzam się co do lekarzy , ale inni pracownicy izby przyjęć naprawdę są pomocni . korzystałam z ich pomocy i bardzo sobie chwalę . Żałuję tylko , że nie wzięłam danych ratownika , który był na dyżurze , bo pochwaliłabym go u przełożonego .

Lekarze to tylko o pieniążkach myślą a ze śpią w pracy to ich norma nie ma nad nimi nadzoru .

Lekarz musi mieć powołanie inaczej liczy tylko kasę .Pacjenci to intruzi ,którzy przeszkadzają w byciu lekarzem .Jest tyle pięknych zawodów , nie czujesz powołania nie wybieraj tego zawodu.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.