Wiadomości

  • 20 komentarzy
  • 11858 wyświetleń

List otwarty pracowników 999

LIST OTWARTY PRACOWNIKÓW POGOTOWIA RATUNKOWEGO

     W związku z próbą przejęcia Ratownictwa Medycznego przez Szpital Ogólny dostaliśmy wypowiedzenie z wynajmowanych od lat pomieszczeń w budynku Szpitala. Stacja Pogotowia zostanie przeniesiona do innego budynku na terenie miasta. Dziwi nas próba rozbicia naszej stacji przez jednostkę statutowo powołaną do prowadzenia działalności w zakresie lecznictwa zamkniętego bez doświadczenia i środków technicznych niezbędnych w ratownictwie. Zamiast doskonalić swą działalność podstawową, kontraktować nowe lepiej płatne procedury lecznicze, Szpital chce eksperymentować na ratownictwie aby załatać swój budżet. W czasach gdy jeździliśmy starymi Citroenami nikt się tym nie interesował. Obecnie kiedy stać nas na godziwe wynagrodzenia i nowy sprzęt, pojawia się próba przejęcia tej działalności.
      Obecne tendencje w rozwoju ratownictwa medycznego to odchodzenie od działań leczniczych (koniec z przychodnią na kółkach), współdziałanie przede wszystkim ze Strażą Pożarną, duża dyspozycyjność, ale tylko do wypadków oraz przypadków zagrożenia życia oraz coraz wyższej jakości, a przez co coraz droższy sprzęt. Jeśli środki uzyskane z działalności nie będą kierowane na podwyższanie standardów sprzętowych i kwalifikacji personelu (lecz na pokrycie doraźnych potrzeb) to dany podmiot nie ma szans na dłuższą  działalność, gdyż wymagania są coraz wyższe. W województwie podlaskim działają obecnie trzy Stacje Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku, Łomży i Suwałkach. Są to duże dobrze wyposażone struktury z własnym zapleczem technicznym, etatowym wykwalifikowanym personelem, współpracujące ze sobą oraz ze Strażą Pożarną. Każda z nich obsługuje po kilka powiatów i zdolna jest błyskawicznie przerzucać siły i środki w dowolne miejsce województwa. Koordynacją naszych działań od początku bieżącego roku zajmuje się dyżurny wojewódzki koordynator Ratownictwa Medycznego. Ponadto do każdego wezwania udaje się zespól będący najbliżej miejsca zdarzenia niezależnie od przynależności. Np. gminę Radziłów zabezpiecza zespół filii Kolno dyżurujący w Stawiskach gdyż ma znacznie bliżej. Także w razie wystąpienia dużych zagrożeń typu wypadki masowe, klęski żywiołowe itp. dysponujemy rezerwami sprzętowymi i planem reagowania. Jako filia w Grajewie możemy w każdej chwili uruchomić oprócz dwóch stale dyżurujących, jeszcze trzy pełne zespoły wyjazdowe i zadysponować zespół ze Stawisk. W Filii w Grajewie zatrudnionych jest blisko 50 wykwalifikowanych pracowników etatowych, mieszkańców naszego miasta, mogących w szybkim czasie stawić się do pracy aby podjąć działania ratunkowe. Szpital w swoim planie proponuje ratowników z woj. Warmińsko-Mazurskiego, którym dano by możliwość dodatkowej pracy w Grajewie. My aby nie stracić pracy etatowej musielibyśmy dojeżdżać na dyżury do innych naszych filii Kolnie, Łomży itd.
      Powyższych przedsięwzięć (czyli startu w konkursie na działalność ratowniczą ) Szpital Grajewski nie może podjąć bez zgody władz Powiatu Grajewskiego. Apelujemy więc do tych Władz aby spojrzały wyżej, ponad to, że powiat poręczył Szpitalowi duże kredyty na których spłatę potrzebne są znaczne środki finansowe. Życie ludzkie jest ponoć wartością bezcenną i niewymierną finansowo. Nie róbmy eksperymentów tego typu, że jeśli z działalnością w zakresie lecznictwa Szpital niezbyt dobrze sobie radzi to może w ratownictwie mu się uda i coś na tym zarobi.
       Pogotowie nie było nigdy wrogo nastawione do Szpitala ani do jego pracowników. Przez cale lata pracowaliśmy w jednym budynku i nawzajem sobie pomagaliśmy. Znając trudną sytuację finansową Szpitale wykonywaliśmy przewozy szpitalnych pacjentów praktycznie na kredyt, kilka lat oczekując na zapłatę faktur (obecnie tego nie robimy gdyż od stycznia b.r. zabrania nam tego Ustawa o Ratownictwie Medycznym oraz rygorystyczne zarządzenie Wojewody). Przy częstych awariach szpitalnych wind nasi pracownicy na każde wezwanie przenosili pacjentów na noszach, odstąpiliśmy ambulatorium stacjonarne na rzecz Szpitala aby ten mógł za uzyskane z tego środki utrzymać lekarza dyżurnego izby przyjęć. To tylko kilka przykładów.
      Obecnie w ramach zmian systemowych i oddzielenia zadań lecznictwa od ratownictwa działa NPL (Nocna Pomoc Lekarska). Spełnia ona zadania lekarza rodzinnego w zakresie wizyt domowych po godzinach jego pracy, czyli po godz. 18.00 oraz w soboty i dni świąteczne. Świadczenia te kontraktuje NFZ na okres roku. W b.r. wykonuje je Szpital. Środki techniczne zapewnia mu firma zewnętrzna która zakupiła dość zużyte karetki z prywatnego importu. Na bazie tych pojazdów z odzysku Szpital chce budować ratownictwo gdyż, nie posiada własnych środków technicznych. Nie ma także systemu łączności radiowej. Firmą zewnętrzną która ma zabezpieczyć stronę techniczną całego przedsięwzięcia jest firma cateringowa dzierżawiąca szpitalną kuchnię i dostarczająca posiłki do różnego rodzaju stołówek. Z niewiadomych nam powodów została zmuszona do świadczenia takich usług.
      Obserwując działanie obsługiwanej przez Szpital Nocnej i Świątecznej Opieki Lekarskiej możemy wyobrazić sobie działanie Ratownictwa Medycznego w jego wykonaniu. Zespół kontraktowany i opłacany przez NFZ zamiast wyjeżdżać do zachorowań bezprawnie wykonuje transporty szpitalne do Białegostoku, Łomży a nawet do Bydgoszczy. Nie ma żadnej rejestracji wezwań, które przyjmowane są wyłącznie przez telefon komórkowy dyżurującego lekarza (często rozładowany lub poza zasięgiem sieci). Bardzo wiele przypadków zachorowań kwalifikujących się do obsługi przez NPL załatwia pogotowie ze względów czysto ludzkich, gdy pacjent twierdzi, że nie może dodzwonić się na numer komórkowy lub zespół NPL wyjechał z przewozem szpitalnym do innej miejscowości.
       Wariant przejęcia ratownictwa przez Szpital jest mało realny. Komisja przetargowa szczegółowo analizuje wszystkie wnioski według wytycznych wojewody jako odpowiedzialnego za bezpieczeństwo na swoim terenie. Kontrakty podpisywane są na okresy trzyletnie. W trakcie poprzedniego okresu dyrekcja naszego Szpitala próbowała złożyć ofertę w porozumieniu z prywatną firmą FALCK lecz na szczęście nic z tego nie wyszło.


      My jako pracownicy Stacji Pogotowia w Grajewie (zdecydowana większość ze stażem pracy w tym miejscu powyżej 10 lat), mimo to, czujemy się zagrożeni. Pogotowie Ratunkowe wraz z wejściem w życie ustawy o Ratownictwie Medycznym przekształciło się w Państwowe Ratownictwo Medyczne i stało się jedną ze służb (obok Straży i Policji) ratowniczych działających w zintegrowanym systemie. Lecz tylko u nas istnieje system trzyletniego systemu kontraktowania usług. Pracownicy pogotowia nie dość, że pracują narażeni na stres związany z każdą akcją ratunkową. Stres związany z obowiązkiem stałego podnoszenia kwalifikacji i co z tym związane częstym zdawaniem egzaminów w celu zdobycia tzw. punktów edukacyjnych niezbędnych do utrzymania ważności tytułu zawodowego (wielu podjęło też studia wyższe w zakresie medycyny ratunkowej). Do tego wszystkiego co trzy lata funduje się nam następny stres związany z kontraktowaniem usług. Czy utrzymamy swoje miejsca pracy, czy nasz nowoczesny sprzęt odstawimy na trzy lata. Byliśmy w stanie z własnych środków zakupić  nowe ambulansy w najwyższym standardzie wyposażenia, posiadamy najnowszej generacji sprzęt ratujący życie, dwa systemy łączności w tym jeden niezależny od działania operatorów telefonicznych i zewnętrznych źródeł energii.  Wszelkie rozmowy tak telefoniczne jak i radiowe są rejestrowane i przechowywane. Posiadamy niezależną i bezpośrednią łączność ze Strażą Pożarną.

     W dobie coraz większej ilości specjalistycznych działań, szczególnie w medycynie, propozycja odebrania tak ważnej dla bezpieczeństwa obywateli działalności, wykonywanej często  w bardzo  trudnych warunkach zewnętrznych z użyciem wysokospecjalistycznego sprzętu, przez wyszkolonych, doświadczonych ratowników i przekazanie instytucji zajmującej się lecznictwem zamkniętym do spółki z firmą cateringową jest działaniem bardzo nierozsądnym. 
     Nasz końcowy wniosek a zarazem apel do decydentów i opinii społecznej jest następujący: niech każdy zajmie się tym co potrafi najlepiej, czyli Szpital leczeniem i jakością leczenia chorych, catering przygotowywaniem dobrych posiłków zaś Pogotowie Ratunkowe jak sama nazwa wskazuje ratowaniem ludzkiego życia.
                                                    
  Pracownicy WSPR filii w Grajewie

Do wiadomości:
- Wojewoda Podlaski
- Marszalek Województwa Podlaskiego
- Starosta Grajewski
- Dyrektor Oddziału NFZ
- lokalne władze samorządowe
- radni powiatu grajewskiego
- Komenda Powiatowa Straży Pożarne
j

Grajewo 07.10.2008

piątek, 19 kwietnia 2024

Głos na TAK - Dariusz Latarowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Zablokowana droga S61 Guty-Szczuczyn

Komentarze (20)

jezeli pogotowie przynosi takie zyski ,ze z wlasnych środkow mozna zakupić sporo sprzetu to lepiej bedzie jak szpital bedzie świadczył te usługi.

W epoce kontraktów z NFZ ratownictwo medyczne finansowane z budżetu państwa staje się powoli lukratywnym interesem. Doliczyć trzeba perspektywę dofinansowania z UE, organizacji samorządowych, prywatnych, pożytku publicznego etc. Naturalnym przejawem kapitalizmu jest maksymalizacja zysku kosztem minimalizacji nakładów. Mamy więc zbiorowy pęd do czesania publicznej (czytał "łatwej i trudnej do skontrolowania") kasiory. Wyewoluował się niemal zjawiskowy pęd do przejmowania zespołów ratownictwa medycznego. Czyżby taki był cel rozdrobnienia Państwowego Systemu Ratownictwa Medycznego na pojedyncze karetki - "zespoły ratownictwa medycznego"? Miast tworzyć spójne pod względem organizacyjnym logistycznym, profesjonalne autonomiczne, odporne na koniunkturalne aberracje polityczno-ekonomiczne narzędzie do ratowania życia zdrowia i mienia obywateli funduje się nam zbieraninę świadczeniodawców. Zauważalny staje się trend do demontażu istniejących struktur. Efekt - próby przejmowania Ratownictwa Medycznego przez ZOZ-y, przeżerające środki z tego tytułu, na łatanie miliardowych długów, czy węszącą niezły zysk "chińszczyznę" gospodarczą, co to "krawaty wiąże, usuwa ciąże"... odpady asenizacyjno-utylizacyjne wozi, na pacjentach w ciężkich stanach zagrażających życiu kończąc. Wszystko kosztem jakości świadczonych usług, ludzi, sprzętu i podatnika. Mamy do czynienia z poważną atrofią logicznego myślenia, i tak będącego w tym kraju, od wieków w stanie szczątkowym.

I nic dodac nic ujac. Co boskie Bogu a carskie carowi. Dobrze zescie Panstwo naswietlili problem,bo ludzie nie sa swiadomi problemow z jakim boryka sie nasze ratownictwo.
Od szitala coz wymagac ? Jest coraz gorzej
!Nie maja pieniedzy na nic i to juz od lat. Wykwalifikowana dobra kadra odplywa do Elku i innych miejscowosci.
Zaorac to to i tyle.
Jedynie Medikus jest warta uwagi placowka w Grajewie. Tam powinno byc ratownictwo medyczne. Wszyscy chyba wiedz dlaczego
Zycze Panstwu sily i nie dajcie sie! Trzymam kciuki

Popieram Państwa działania, wyrażam podziw dla pracy i kompetencji, nie zgadzam się na działania podejmowane przez Szpital Ogólny w Grajewie.

Wiadomo, że chodzi o kasę. Szpital w pewnym czasie został postawiony "pod ścianą". Były długi - bo "państwo" postanowiło promowac medycynę rodzinną, a z Pogotowia uczyniono prawie komercyjną firmę, osobno finansowaną. I w tym czasie właśnie Pogotowie wysoko wyceniło koszty transportu, niespecjalnie przejmując się szpitalną biedą. A prawda... Pogotowie pozwoliło zwlekac z zapłatą.. Dzięki wielkie. Teraz Szpital ma się litowac? Biznes - "państwo" chce lepiej płacic za ratownictwo, a nie np. za przewlekle chorych. Cóż, trzeba szukac dochodu. A że to nonsens..

Tylko trzeba mieć z czym startować, a po drugie czy zarobione pieniądze szpital zainwestuje w ratownictwo?

Do pol >>.Szpital ma sie litowac? A gdzie zes wasc to wyczytal ? Czytanie ze zrozumieniem to pierwsze klasy podstawowki ,gdzie szanownego odsylam ,kiwajac glowa z politowaniem .

Ratownictwo finansowane jest z budżetu państwa, a przewlekle chorzy przez NFZ

Szpital nie może poradzic sobie z własnymi problemami a co dopiero kosztem Pogotowia---- Nie możemy na to pozwolic.
Proponuje przenieś Pogotowie Ratunkowe-do budynku Państwowej Straży Pożarnej jak to jest na zachodzie
Szpital niech lepiej nauczy lepszego traktowania pacjentów "to co jest nam obce na zachodzie Polski w szpitalach jest normalne"
pozdrawiam

Chciałbym po cichu podpowiedzieć dyrektorowi szpitala, że najkorzystniej wystartować do konkursu na pogotowie lotnicze. Z wojska za grosze można odkupić śmigłowce a placu wokół szpitala dostatek, tylko nie wiadomo czy będzie miał na paliwo do kosiarki, bo trzeba tą trzyletnią trawę skosić.

Do axxa: Coś zabolało? Bo poleciał komentarz ad personam. Zabrakło innych argumentów? A jak SzP nazwie odstąpienie od planów zakontraktowania ratownictwa pod wpływem "listów otwartych" ? z uwagi na koniecznośc zmiany miejsca pracy zatrudnionych w grajewskim Pogotowiu? a może z powodu narastającego stresu u ww? To tyle o niefortunnie użytym słowie "litośc". Politowanie proponuję zachowac dla mądrych inaczej w NFZ.

Czy podoba się wam odnowiony budynek szpitala? Podoba! Za czyjej kadencji to się stało? . (... )Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ - jest z Łomzy -a zatrudnia tylko ludzi z Grajewa ( tu jest chyba filia ). Szpital Ogólny zapewne chciałby zatrudnic tych pracowników - pytanie - dlaczego nie chcą przejsc? moze dlatego ze bedą musieli więcej pracować ? a mniej zarobią itd . A skoro Pogotoqwie to "taki biznes" to dlaczego nie chcą aby pieniądze zostały w Grajewie ? wola pracować dla dobra łOMZY niz dla Grajewa? przecie tu mieszkaja a nie w ŁOMZY! sPRAWA zapewne jest bardziej złozona niz się wydaje . zapewne jedni i drudzy maja swoje racje - a prawda lezy gdzie po srodku. Szpitale w okolicy prowadzą pogotowie ratunkow, - i jakoś tam nikt z tego powodu nie rozpacz - chyba w Grajewie - tez tak kiedyś było? ze szpital i pogotowie bylo razem- chyba ze sie mylę /. moze modertaor to doda dzis

Mieszkamy i pracujemy w Grajewie. Nasze podatki tu też zostają. Nie pracujemy dla dobra Łomży tylko dla dobra mieszkańców naszego powiatu. Nasz kraj jest już na takim poziomie rozwoju gospodarczego, że nadszedł już czas aby w poszczególnych dziedzinach działali odpowiednio wyposażeni i dobrze opłacani profesjonaliści. A służby ratunkowe nie powinny być rozliczane z ilości wykonanej pracy tylko z jej jakości. One po prostu mają być w tym miejscu i czasie gdzie i kiedy są niezbędne. W czasie gdy tworzony jest zintegrowany, przede wszystkim ze Strażą Pożarną, system ratownictwa nie wolno tego rozdrabniać. Żadne szpitale w woj. podlaskim nie prowadzą ratownictwa medycznego. Są trzy duże silne Wojewódzkie Stacje Pogotowia Ratunkowego i to jest nasz sukces, że przetrwaliśmy trudne lata i jesteśmy w stanie inwestować duże pieniądze w nowoczesny sprzęt. Z tego powodu jest na odwrót niż napisał Obserwator, wlaśnie to co zarobiła Łomża, trafia do Grajewa. Np. nowy ambulans VW Crafter za 260 000 zl. Nowe defibrylatory i nny sprzęt którego Szpital nigdy by nie kupił bo ma swoich wierzycieli na karku. Nie można ze Szpitala robić kołchozu który robi wszystko, tylko nic dobrze. Mamy nadzieję, że nasz Szpital też tak jak my wyjdzie kiedyś na prostą, ale dzięki działaniom do których jest powołany. Tu przykład szpitala w Wysokim Mazowieckim, gdzie na zabiegi na ortopedii czeka się w długiej kolejce a uzyskiwane z tego dochody pozwalają na utrzymanie mniej rentownych oddziałów. To tak jak w rolnictwie. Trzeba się w czymś specjalizować.

A co ma odnowiony budynek szpitala do niesienia pierwszej pomocy to mnie dziwi. Co mnie nie dziwi, to to, że pracownicy nie chcą przejść na niższe pobory bo to objaw logicznego myślenia.

Obserwator ma rację. Kiedyś w szpitalu był Dział Pomocy Dorażnej, największy kłopot i problem szpitala. Szpital z wielką ulgą pozbył się tego na rzecz WSPR. Teraz kiedy jest w stanie kwitnącym chętnie by to zabrał. A może WSPR niech weżmie na kilka lat następny szpitalny oddział. to byłby sposób na wyciągnięcie szpitala z dołka.

Dobrze działające Pogotowie Ratunkowe;z bardzo dobrym sprzętem jest zasługą kilkunastoletniej batalii o podnoszenie poziomu usług ratowniczych i dokształceniem kadry Pogotowia.Nie rozumiemy dlaczego Szpital Ogólny;nie patrząc na dobro pacjenta chce odebrać nam Pogotowie.Ani ja ; ani nikt z moich znajomych nie chciałby być ratowany przez eksperymentalny sprzęt Szpitala.To tak jakby Afryka chciała przejąć Europę.

Ciekawe czego boją się pracownicy pogotowia ?????
Zastanawiające ,, tak dużo tresci mało konkretów ,,przecież i tak będą spółki

tylko narzekania tu same a co od siebie dajecie

dziwny poczatek listu ko wam przejmuje??? szpital!!!!! jest wolny rynek , kto jest tanczy ten wygrywa

Nie dajcie się, w całej Polsce stacje ratownictwa medycznego powinny działać oddzielnie i podpisywać kontrakty na działalność.Pisaliście na początku że chcieli wziąć FALCKA , jasne bo w całej Polsce sprzedaje się stacje pogotowia firmie FALCK, żekomo takiej super tylko ta firma na początku podstawia nowe karetki a następnie wymienia je na stare graty. Jeszcze jedyną szansą na sprzęt jest wynajem przez waszą dyrekcję od prywatnego przedsiębiorcy np. NZOZ-u karetek a wiem że są tacy co wam wynajmą nowiutkie karetki i będzie was stać. Pozdrawiam -makskot-

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.