Kolizje młodych kierowców

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 19-latek, który pijany wsiadł za kierownicę i przewoził czworo pasażerów. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna uderzył w znak drogowy, a potem w betonowe ogrodzenie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Do zdarzenia doszło nocą z soboty na niedzielę na ul. 11 Listopada w Ełku. Z ustaleń policjantów wynika, że 19-latek kierując golfem najechał na znak drogowy. Następnie uderzył w betonowe ogrodzenie. Młody mężczyzna był nietrzeźwy. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Razem z nim samochodem podróżowało czworo pasażerów. Na szczęście zniszczeniu uległ tylko pojazd, żaden z uczestników zdarzenia nie odniósł obrażeń. Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialnemu kierowcy prawo jazdy, które miał niespełna rok.

Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysokie świadczenie pieniężne.  

Do kolizji doszło też 13 stycznia br. 27-letnia kierująca volvo nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i uderzyła w drzewo. Na szczęście ani ona, ani pasażerka nie odniosły obrażeń. Kolizja zakończyła się mandatem karnym.

Do zdarzenia doszło przed godziną 9:00 (13.01.) na ul. Kilińskiego w Ełku. Z ustaleń policjantów wynika, że 27-letnia kierująca samochodem osobowym volvo nie dostosowała prędkości do panujących warunków drogowych, w wyniku czego na rondzie straciła panowanie nad pojazdem. Zjechała na prawy pas ruchu i czołowo uderzyła w przydrożne drzewo. Kobieta jechała z pasażerką. Nie wymagały pomocy medycznej. Kierująca została ukarana mandatem.

Padający deszcz może powodować niekorzystne warunki na drodze. Apelujemy do kierowców o ostrożność, a przed wszystkim o odpowiednią prędkość, która w razie trudnych okoliczności umożliwi odpowiednią reakcję kierującego.

Natomiast dzięki reakcji innych uczestników ruchu policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, drugi ponad 1,5. Dzięki  obywatelskim zgłoszeniom być może nie doszło do tragedii na drodze.

Do pierwszego zdarzenia doszło 11 stycznia br. Mężczyzna jadący za oplem vectrą zauważył niepokojące manewry tego pojazdu. Kierujący jechał całą szerokością jezdni, nienaturalnie zmieniał prędkość, w końcu zatrzymał się na środku przejazdu kolejowego. Na szczęście świadek w porę zareagował. Powstrzymał kierowcę przed dalszą niebezpieczną jazdą i wezwał patrol. Okazało się, że za kierownicą opla siedział pijany 47-latek. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Niepokój innych uczestników ruchu wzbudził także kierujący audi. Do zdarzenia doszło 12.01. w Ełku. Mężczyzna gwałtownie przyspieszał, za chwilę zwalniał, wjeżdżał na krawężnik i popełniał inne wykroczenia na drodze, które wzbudziły podejrzenia świadków, że kierowca jest nietrzeźwy. Potwierdziło to badanie stanu trzeźwości, przeprowadzone przez wezwany patrol. 28-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Kierujący nie posiadał uprawnień do kierowania.

Być może dzięki swojej szybkiej i zdecydowanej reakcji świadkowie zapobiegli przykrym zdarzeniom na drodze i nie dopuścili do tragedii.

Za kierowanie w stanie nietrzeźwości kierowcom grożą kary do 2 lat pozbawienia wolności.

Pamiętajmy! Nietrzeźwi kierowcy stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Tym bardziej cieszy fakt, że nie tylko policjanci pracują na rzecz poprawy stanu bezpieczeństwa w ruchu, ale również obywatele, którzy widząc podejrzane manewry kierowców coraz częściej informują o tym funkcjonariuszy.  - informuje KPP w Ełku