Specjaliści alarmują! Nastolatki nie akceptują swoich sylwetek i by lepiej wyglądać zaczynają się odchudzać - w sposób niebezpieczny dla zdrowia, niekontrolowany przez lekarza, czasami z narażeniem życia.

Córka mojej znajomej przy wzroście 170 cm waży 45 kg! wciąż uważając, że nie wygląda atrakcyjnie. Ma zaledwie piętnaście lat. Rodzice wychodzą z siebie próbując wytłumaczyć jej, że ma zaburzenia odżywiania i potrzebuje pomocy specjalisty.

Niepokojący jest fakt, że diety stosują coraz młodsze dziewczęta a informacji na ten temat szukają wyłącznie w internecie. Niedawno, w jednej aptek na osiedlu Południe dwie, według mojej oceny, góra trzynastolatki chciały kupić opakowanie preparatu na odchudzanie, reklamowanego w mediach. Na szczęście rozsądna i trzeźwo myśląca farmaceutka ostudziła zapędy dziewczyn i odmówiła sprzedaży suplementów. Tak, to tylko pozornie dobrze się skończyło, dlaczego? Pewnie dlatego, że jeżeli zechcą kupić preparat na odchudzanie to nabędą go w internecie, z niewiadomego źródła, nieznanym składzie.

Kilka procent nastolatek nie widzi nic złego w zmuszaniu się do wymiotów po jedzeniu, żeby schudnąć. To problem, który niewątpliwie narasta. 3 do 7 %  dziewcząt ma napady przejadania się, czyli tzw. „wilczego głodu”. Z powodu wstydu, chcąc ukryć chorobę, najczęściej spożywają posiłki w tajemnicy, potem w ukryciu prowokują wymioty, które mogą prowadzić do schorzeń dziąseł, ubytków zębów, odwodnienia, zaburzeń pracy serca, uszkodzenia nerek, osłabienia mięśni oraz powodować znaczną utratę masy ciała.

Szczupła sylwetka to marzenie wielu nastolatek. Lansowany w telewizji, prasie, portalach społecznościowych, kinie itd. model chudej dziewczyny wywołuje efekt naśladownictwa. Brak akceptacji środowiska, dokuczliwości, zgryźliwe zaczepki to także czynniki skłaniające do odchudzania.

Moja znajoma zauważyła, że córka długo przesiadywała w toalecie, zaczęła ćwiczyć, unikać kontaktów z rówieśnikami, głośno komentowała swoje niezadowolenie z wyglądu i traciła na wadze. Aktualnie jest pod kontrolą psychologiczną. Powinna być to przestroga dla każdego rodzica. Należy zwracać szczególną uwagę na zachowanie dziewcząt i być w ich życiu, nie obok. Z każdego dołka można wyjść, trzeba tylko poprosić o pomoc.

(kpw)

Archiwum felietonów