wtorek, 16 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 2 komentarzy
  • 10802 wyświetleń

Dbajmy o kulturę na drogach

Cwaniak, spryciarz, cham – to określenia, którymi polscy kierowcy obrzucają się nadzwyczaj często. Ze zjawiskiem musiał się spotkać każdy, kto prowadził samochód po naszych drogach. Jak z nim walczyć?
Jeśli porówna się liczbę odnotowanych w statystykach naruszeń, które można zakwalifikować jako "chamskie" lub "cwaniackie" zachowania na drodze, to okaże się, że jest ich znacznie mniej niż zachowań, z którymi walczymy od lat. Przykład pierwszy z brzegu: zbyt szybka jazda. Dane za 2013 r.: 1,1 mln przypadków, w których kierowca przekroczył prędkość o 21-30 km/godz. 460 tys. takich, gdzie jechał o 31-40 km/godz. więcej, niż wynosiła dozwolona prędkość. I prawie 200 tys. takich, w których zakaz został złamany o więcej niż 41 km/godz. Litanię grzechów można ciągnąć dalej. 382 tys. przypadków niezapięcia pasów, 60 tys. przypadków jazdy w stanie nietrzeźwości.
Liczby sugerowałyby więc coś innego niż intuicja polskiego kierowcy - że przypadków cwaniactwa na drogach jest niewiele. Należy jednak pamiętać, że do statystyki trafiają tylko te, które zostały odnotowane przez policję. Siłą rzeczy więc nie oddaje ona prawdziwego obrazu rzeczywistości, bowiem wiele z tych zachowań trwa tylko chwilę, w związku z czym trudno jest je wyłapywać, a jeszcze trudniej karać. Mimo znaczącego zwiększenia liczby policjantów ruchu drogowego nie możemy być wszędzie - mówi insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. I dodaje, że idealny stan miałby miejsce wtedy, gdyby użytkownikom dróg w krew weszła samodyscyplina.

wtorek, 16 kwietnia 2024

Kolejny sukces "Jedynki"

Komentarze (2)

Dobre pytanie :jak walczyć? , np kilka zasad :
okaż szacunek dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego ,
traktuj tak innych uczestników ruchu drogowego , jakbyś sam chciał być przez nich traktowany , włącz myślenie nie tylko o tym co tu i teraz , ale także o tym co może się zdarzyć za kilkaset metrów ,

idealny stab będzie wtedy, gdy funkcjonariusze policji przestaną nadużywać swoich uprawnień i podobnie jak pozostali uczestnicy ruchu zaczą przestrzegać przepisów ruchu drogowego, innymi słowy wejdzie im w krew wspomniana już "samodyscyplina"
Przy okazji należy wspomnieć, że rząd zmienia przepisy by sprawniej i dotkiwiej karać kierowców nieprzestrzegających przepisów, dlaczego równolegle nie zaostrza przepisów w stosunku do funkcjonariuszu policji i innych zawodów zaufania publicznego? Jakim prawem mandat za przekroczenie prędkości wystawia mi, być może, człowiek, który również jeździe z prędkością przekraczającą dopuszczalną? Poza tym to jest zawód zaufania publicznego, dlatego funkcjonariusz zlapany na gorącym uczynku powinien bezwzględnie zostać zwolniony z pracy, tak jak to nie rzadko ma miesce w prywatnych zakładach pracy.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.