Musimy przypilnować wyborów

       Trwa bitwa poza naszą świadomością. Niewielu ją widzi, niewielu rozumie, ale każdy potem odczuwa skutki. Często trzeba zrobić wiele, by wszystko zostało po staremu. To obecna władza czyni. Wszelkie inicjatywy obywatelskie dążące do referendów w ważnych przecież społecznie sprawach, zostały przez Sejm odrzucone. Na nic te ok. 6 mln podpisów, skoro praktycznie suweren nie ma głosu – i to w swoim państwie! Lekceważenie spraw ojczyźnianych i bojkot wyborów, owocuje dziś np. podjęciem przez Sejm i Senat, Ustawy o in vitro. Niezwykle ważne i dziejowe dla Narodu sprawy, decydują się na mocy głosów takich naszych wybrańców. Senat przegłosowuje Ustawę o In vitro glosami 46 senatorów głównie z PO, ale i Cimoszewicza z okr. 61 (Podlaskie). Przeciw było 43 i nie doszłoby do uchwalenia, gdyby nie trzech senatorów niegłosujących, w tym dwóch z PIS, w tym „nasz” senator B. Paszkowski z okr. 59 (m. in. Grajewo, Augustów itd.). Patrzmy kogo wybieramy, a w październiku niezwykle ważne, przełomowe być może, wybory do Sejmu i Senatu!

Fałszowanie wyborów było od zawsze. Nawet złapanie za rękę w 2010 w Grajewie i sprawy sądowe niewiele dały, bo siatka „handlarzy głosami” nie została rozbita. Wstyd, gdy słyszy się głosy o… kupowaniu mandatów, a to dotyczy też najwyższych lokalnych władz! Apogeum tego pokazali nam fałszerze wyborów samorządowych 2014r.! (nieważnych ok. 18 % głosów !!). To bardzo zaniepokoiło środowiska patriotyczne w Polsce. Powstała inicjatywa społeczna – Ruch Kontroli Wyborów, przy współudziale m. in. Stowarzyszenia Solidarni 2010. Właśnie 11 lipca w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja RKW podsumowująca pracę kontrolną podczas wyborów prezydenckich. Działanie tych setek wolontariuszy (szacunek bezwzględny za bezpłatne poświęcenie swego czasu), okazało się niezwykle skuteczne. Bano się fałszować w sposób urągający zdrowemu rozsądkowi i etyce. Stąd tak firmowany przez ogłupiające telewizje prezydent Komorowski (dawali mu nawet 78% poparcia!), przegrał z mało znanym A. Dudą. To pilnowanie wyników przez RKW okazało się działaniem, na które fałszerze i służby, przedstawiły swoje działanie i doprowadziły potem do rozbicia tego społecznego ruchu na dwa. No to teraz będą miały dwie RKW na głowie. Jeden w postaci społecznych koordynatorów powiatowych i drugi z nowego stowarzyszenia RKW. Jak podkreślała „centrala RKW”, tam gdzie nie było koordynatorów, tam było najwięcej głosów nieważnych ! Mądremu dość.  Są wszak jeszcze białe plamy na mapie Polski, gdzie nikt im nie patrzy na ręce. Trzeba te białe plamy zapełnić, by już podczas Ogólnopolskiego Referendum 6 września 2015r., wybory były uczciwe. Aby wzmocnić działanie RKW, powołano Ogólnopolską Radę Koordynatorów RKW. DOŚĆ FAŁSZOWANIA WYBORÓW!  Władza nie kontrolowana – wypacza się i degeneruje. To trzeba zrobić od najniższego szczebla czyli obwodowych komisji wyborczych. W tym celu Stowarzyszenie Solidarni 2010, otrzymało pełnomocnictwo do wystawiania kandydatów do komisji (na powiat mam ja).

Trwa bitwa o Polskę. Partiokracja zrobi wszystko, by nie weszły JOWy do wyborów i to widać. Trwa „rozmiękczanie” i dołowanie Ruchu Kukiza. Może dojść (ach te ich oszukańcze „sondaże”) nawet do 6-7% ! Jeśli będziemy mądrzy – wygramy. Bojkot jest tylko i wyłącznie na korzyść partii-loży. Potrzeba jednak ludzi moralnych, by zacząć odbudowę Polski dla nas wszystkich. Jak mawiał Napoleon, w bitwie- „morale ma się do siły jak trzy do jednego”. Oni mają siłę – pieniądze i media, a my powinniśmy być silniejsi… trzykrotnie, mocą tej reszty niezmanipulowanych Polaków. Jeżeli my teraz damy sobie narzucić prawo stanowione (np. o in vitro), deprecjonując prawo naturalne, prawo Boże, to już samo to będzie utrudniać naszą drogę do zbawienia. Jeśli Unia Europejska narzuca nam prawo niezgodne z prawem naturalnym – jest naszym wrogiem i jako takie, nie może być respektowane w naszym sumieniu! Nie dajmy się zastraszyć terrorowi „mendiów” i…. wszystkich pseudopolityków wymieńmy na jesieni!

Aleksander Szymczak