piątek, 26 kwietnia 2024

Kraj

  • 6 komentarzy
  • 3765 wyświetleń

Z "kogutem" na dachu

Mandatem karnym zakończyła się interwencja policjantów w stosunku do mężczyzny, który umieścił na dachu swojego samochodu niebieski sygnał świetlny i jeździł z nim po ulicach miasta. Policjantom tłumaczył, że zrobił tak, ponieważ chciał sprawić przyjemność swojemu dziecku.

11.02 po południu zastępca oficera dyżurnego z Komisariatu Policji w Morągu przeglądając monitoring zauważył, że kierowca opla jeździ po ulicach miasta, używając niebieskiego sygnału świetlnego umieszczonego na dachu auta, który jest przewidziany tylko dla samochodów uprzywilejowanych. Funkcjonariusze, którym ta informacja została przekazana zatrzymali opisywany samochód do kontroli. Na jego dachu nie było już lampy błyskowej, jednak mężczyzna przyznał się do wykroczenia. Tłumaczył, że chciał sprawić przyjemność swojemu kilkuletniemu dziecku.

 

Kierowca, za swoje zachowanie został ukarany mandatem karnym.

Komentarze (6)

Kur.. jak zechcę to se widła czy lalkę barbi zmczepie na dachu swego auta. To wolny kraj. No chyba że ten kogut był włączony to inna sprawa, bo nie włączony może stać na dachu.

zamiast dawać mandaty powinni zabronić sprzedawanie takich rzeczy

jeżeli zabronili by sprzedaży to: 1- nie zarobi sprzedawca 2- nie zarobi policja

@Daniel: mylisz się. Nie można mieć nawet wyłączonego "koguta" na dachu. Krótki cytat z forumprawne.org:

Właściwie jedynym przypadkiem, gdy zwykły śmiertelnik może użyć jakichkolwiek świateł błyskowych jest holowanie - urządzenie wysyłające żółte błyski można umieścić zamiast trójkąta odblaskowego w pojeździe holowanym. Poza tym użycie żółtych sygnałów błyskowych jest zabronione.

Podobnie jest z czerwonymi i niebieskimi. Mówi o tym art. 66 ust. 4 pkt 3 prawa drogowego: zabrania się umieszczania w pojeździe lub na nim urządzeń stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego, wysyłających sygnały świetlne w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie.

A czy można takie urządzenia mieć w aucie wyłączone np. na desce rozdzielczej albo w bagażniku? Art. 96a kodeksu wykroczeń nie pozostawia wątpliwości, że nie. Jeśli podczas kontroli policja zobaczy koguta w samochodzie - choćby wyłączonego - zostanie on skonfiskowany, a kierowca zapłaci grzywnę.

Natomiast w razie użycia sygnałów świetlnych lub dźwiękowych bez wymaganych uprawnień kierowca może nawet trafić na 14 dni do aresztu. I w tym przypadku kogut zostanie mu skonfiskowany, choćby nie był jego własnością.

Jak widać więc pożytek z koguta kupionego w internecie będzie żaden, a konsekwencje prawne mogą okazać sie bardzo dotkliwe.

Fox... "kogutka" żółtego można umieszczać tak na pojeździe holowanym , jak i na holującym , wolny wybór :) a czerwone i niebieskie sygnały świetlne i dżwięk modulowany owszem , zarezerwowane są dla pojazdów uprzywilejowanych , ale o innych kolorach kodeks drogowy milczy ;) zgadza sie ? ;)

I jeszcze jedno : dlaczego policja równie gorliwie nie zajmie sie autami z zamontowanymi pseudo światłami do jazdy w dzień ? i oczywiście ich prawidłowego podłączenia ,oraz jazdy na światłąch przeciwmgłowych po mieście , jak i poza miastem przy dobrej widoczności ? nie wspominając o tych pseudo "ksenonach"

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.