Zakup garnituru LOMODA

Chciałbym ostrzec mieszkańców Grajewa przed robieniem zakupów w sklepie Sajp a dokładniej chodzi mi o zakup garniturów firmy LOMODA. Ja takiego zakupu dokonałem. Garnitur był ładny i cena była przyzwoita, ale co z tego jak spodnie po 2 godzinach użytkowania rozpruły się w kroku. Dokładniej mówiąc puściły nici które były tak słabe że delikatne pociągnięcie powodowało ich rozerwanie. Zaniosłem je do sklepu w celu złożenia reklamacji. Jakież było moje zdziwienie gdy usłyszałem od pracowników że sklep nie przyjmie reklamacji gdyż szwy i nici nie podlegają reklamacji. Po krótkiej wymianie zdań właścicielka przyjęła reklamację i kazała czekań na odpowiedz producenta. Po kilku dniach odebrałem pismo ze sklepu że reklamacja nie została uznana. W piśmie tym oczywiście nie ma żadnych pieczątek firmy LOMODA ani pieczątki osoby która udzieliła mi odpowiedzi. Ponadto brak adresu firmy czy chociaż numer telefonu. Co do samej odpowiedzi to tylko jedno zdanie uzasadniające odrzucenie reklamacji i tu cyt.: " TAKIE USZKODZENIE SPODNI MOGŁO NASTĄPIĆ NIEWĄTPLIWIE W SKUTEK NIEOSTROŻNEGO UŻYTKOWANIA PRZEZ WŁAŚCICIELA ZA CO FIRMA LOMODA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚCI. W związku z zaistniałą sytuacją ostrzegam wszystkich aby się zastanowili gdzie kupują garnitury i jakiej firmy.

Te same garnitury są na rynku i tańsze o 200 zł...

Pozostaje udać się do rzecznika praw konsumenta.

Też mi problem zaszyć. Takie żeczy się zdarzają tym bardziej na weselu.Nieraz coś się kupi i nie zauważy i jest nie zszyte to nie leć i się odrazu do sklepu. A właścicielka tego sklepu jest bardzo przyjemna.Robiłam tam nie raz zakupy dla męża i synów. Bardzo mi pomogła jest bardzo życzliwa i ludzką. Dziękuję bardzo.

Jak można nieostrożnie użytkować spodnie

Bzdury odpowiadają.Skoro sklep tak podszedł a nie dał namiarów na firmę to jest jedno wyjście zgłosić placówkę i problem w Biurze -placówce ochrony konsumentów.Czy ją Grajewo ma nie wiem ale komuś podlega.Potrwa ale warto.Panu garnitur się rozliczać i złe uźytkowanie-to chore.Przykład gdybym ja kupiła sukienkę i odpadł by gorset od spódnicy to teź źle?Jak mogą po ubraniu rozlecieć się spodnie?Moźe są z Chin a metka z Polski-wszak podobno Polak potrafi-to tam na 😊

Wypłakałeś się już to teraz weż igłe, nici i zszyj spodnie.

Musiał być niezły rozkrok. Sklep Sajp mile mnie zaskoczył bo w drodze do Ełku zajrzałem właśnie do Sajpa i kupiłem wszystko co potrzebne było mi na wesele córki. Bardzo miła obsługa, fachowe rady, nie wiem jak cenowo bo nie sprawdzałem ale policzyć drogę, stracony czas, to myślę, że warto tam zaglądać. Pozdrawiam przemiłe panie które wykazuję się wielką cierpliwością do marudnych klientów

Byłam na weselu i Panu młodemu trachneły spodnie,nikt nie rozpaczał zszyte były po szybkiemu igielką i dalej zabawa.Taki wielki problem, po co ciągałeś skoro piszesz że po pociągnięciu pękały.Dlamnie to nie problem nawet bym nie pomyślała żeby lecieć do sklepu z taką głupotą.

Panie są faktycznie bardzo miłe,ale reklamacji ten sklep nie uwzględnia , ceny są wygórowane , kupiłam sukienkę za 350 zł.A w innym sklepie identyczna z tej samej firmy koleżanką kupiła za 220 zł..

Ma pan racje,sklep nie nalezy do najtanszych,wiec towar powinien byc dobrej jakosci i skoro zdazylo sie takie cos to powinni je panu co przynajmniej wziac do zszycia bo jak to inni pisza"wziac igle w reke i zszyc" to nie bardzo to bedzie wygladac po recznym szyciu a nie kazdy ma maszyne.Jasne mozna do krawcowej ale to juz dodatkowy koszt,a sklep napewno ma jakas krawcowa i moga to zrobic np po to zeby klient byl zadowolony a dla nich to nie jest wielki wydatek.Wielki minus dla sklepu!Z tego co widze to sprzedawcy sa mili tylko wtedy gdy kupujesz ale jak jest problem to juz po co sie zajmowac.

Do Anny problem polega na tym ze w tych spodniach nawet do kościoła nie dojechałem pomyśl trochę jak czuje się osoba stojąca przed ołtarzem jako świadek w rozprutych portach na tyłku a po drugie jak coś się kupuje to nie po to żeby z tym lecieć do krawcowa chciałbym zobaczyć twoją minę jak kupujesz w salonie nowy samochód a na drugi dzień jedziesz z nim na lawecie do mechanika.Jak coś kupuję nowego to nie po to żeby to naprawiać tylko używać jakiś czas.A co do obsługi w sklepie to najpierw chciano mnie sprawić a dopiero potem przyjęto rekłamację

Bernardo, namiary na firmę to są zawsze na metkach.Poza tym trudno uwierzyć, ze wśród tysięcy garniturów jeden miał słabe nici, jakby specjalnie ktoś chciał zrobić kawał.

Dlaczego nie są dodawane wszystkie komentarze negatywne?

zgodnie z prawem konsumenta takie rzeczy jak ubrania, obuwie objęte są gwarancją ewentualnie rękojmią, miałem podobny przypadek w ccc, gdzie buty nie zostały wysłane do serwisu, wystarczy że napiszesz oficjalne pismo z informacją, że ubranie poza funkcją estetyczną ma być trwałe i spełniać swoją funkcję jeżeli chodzi o jakość, masz też prawo do zwrotu gotówki, bo po co brać spowrotem szmelc, najlepiej napisz takie pismo z informacją, że drugie takie pismo idzie do wiadomości rzecznika konsumenta, powinno pomóc. Obowiązkiem sprzedawcy jest przyjąć reklamację i wysłać dalej, bo sklep nie jest od tego żeby być decyzyjnym. A producent na pewno Ci nie odmówi, pozdrawiam

Może dlatego,że nie komentujemy sklepu,a firmę garnituru?
Nie raz,nie dwa się tam ubieraliśmy,to,że coś się rozleciało nie jest winą sklepu,jakikolwiek by to sklep był.Kurde ludzie szwy puściły, puściły bo spodnie garniturowe niestety przy siadaniu trzeba troszkę unieść,a nie siadać jak w dresach,ten kto tak robi nigdy nie ma problemu,chyba,że robi szpagaty w tańcach;)
Gdziekolwiek się ubieraliśmy nigdy na ciuchy nie składaliśmy reklamacji,czy coś farbuje,się rozpruje czy cokolwiek innego.
Nie rozumiem waszego rozumowania,producent nie uznał reklamacji?Bo skąd ma pewność,że właśnie Pan wie jak się chodzi w garniturach.Tak jak kobieta nałoży obcisłą, na styk nierozciągającą się sukienkę i nie bierze pod uwagę,że stoi to ok,ale jak siądzie to jej szwy pójdą.A tu od razu prawa rzecznika,prawa konsumenta.Wy się tak weźcie za spożywczaki, kupisz warzywa albo mięso a tu na drugi dzień zdechłe i jakoś nikt o tym nie krzyczy i reklamacji nie ma!!

Szanowni Państwo,
jestem współwłaścicielką firmy LOMODA. Od 30 lat z powodzeniem sprzedajemy nasze produkty w kraju i za granicą. Przykładamy ogromną wagę do jakości naszych produktów. Na życzenie klientów wykonujemy różne poprawki a jeżeli już zdarzy się przypadek reklamacji to staramy się rozpatrzyć ją pozytywnie. Niestety tym razem sytuacja była zupełnie inna. Spodnie nie tyle pękły na szwie, były zwyczajnie rozerwane, nawet standardowo stosowane wzmocnienia nie wytrzymały. Spodnie nie pękły w wyniku użycia słabych nici lecz zwyczajnie zostały zniszczone przez użytkownika. Najprawdopodobniej został wybrany za mały rozmiar. Dlatego właśnie nie możemy uznać takiej reklamacji.

AD VOCEM do Państwa , którzy zgłosili reklamację.

Firma SAJP dołożyła wszelkich starań, aby rozwiązać zaistniałą sytuację.
Przyjęto spodnie do reklamacji, jednocześnie informując klientów, iż najprawdopodobniej będzie nie uwzględniona, gdyż rękojmi nie podlega uszkodzenie mechaniczne, spowodowane nieprawidłowym użytkowaniem przez klienta, (spodnie nie były pęknięte, tylko rozdarte od pasa z tyłu, po sam zamek z przodu , w kroku - rozszarpany materiał ).
W związku z tym , gdyż SAJP dba o swoich klientów, zaproponowaliśmy naprawę spodni.
Państwo nie wyraziliście na to zgody.
Postępując zgodnie z prawem i życzeniem klienta, reklamacja została przyjęta i odesłana do producenta.
Producent reklamację rozpatrzył negatywnie.
W związku zaistniałą sytuacją firma SAJP nie ma Sobie nic do zarzucenia, aczkolwiek dalsze spory rozpatruje SĄD.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.