(Nie)uczciwi radni?

Czy radni mogą w godzinach pracy brać udział w sesjach? Moja koleżanka będąc radną oznajmia, że ma sesję i wychodzi w ramach godzin pracy na posiedzenie .

Pracodawca powinien zwolnić pracownika od pracy, jeżeli taki obowiązek wynika z Kodeksu pracy, z przepisów wykonawczych do Kodeksu pracy albo z innych przepisów prawa (§ 4 rozporządzenia w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy). Mają więc Państwo obowiązek każdorazowego zwalniania ze świadczenia pracy pracownnika wykonującej mandat radnej, aby umożliwić jej branie udziału w pracach rady miasta i jej komisjach (art. 25 ust. 3 ustawy o samorządzie ).

Myślę, że powinni brać udział w sesjach. Ale chyba powinni też zrezygnować z wynagrodzenia w miejscu pracy (urlop płatny lub niepłatny)

Tak, pracodawca ma obowiązek zwolnić pracownika na posiedzenie rady .....niestety. Wiem bo też miałam taką pracownicę. Trochę to rujnuje organizację pracy ale cóż....życie

Z tego co wiem to tak..radni są zwolnieni z obowiązku pracy na rzecz działań miasta czy powiatu...wpisywany jest chyba urlop,ale mogę się mylić...poczytaj sobie...druga sprawa jest taka że denerwujesz się że koleżanka wychodzi...zazdrość że jest radną??jeśli tak to co najmniej głupie i niepoważne .jeszcze jedna rzecz..jeśli musisz pracować za dwóch jeśli jej niema to powiem ci że nie masz takiego obowiązku,mało tego,nie spiesz się...nikt cię nie może zmusić do szybszej pracy tylko do pracy zgodnej z BHP...jeśli jednak tak nie jest i pracodawca wymusza na tobie odwrotność tego co napisałem to zawsze możesz zmienić pracę, posądzić go o mobbing lub zgłosić do inspekcji pracy... powodzenia

Anka , a może radnym po prostu przysługuje wolne w tym czasie i nie musi koleżanka się tłumaczyć. Czy kiedyś tak nie było?

Oczywiście dot. państwowych lub samorządowych "firm" - może się wypisuje w zeszycie wyjść prywatnych i ma te godz. odciągane z urlopu lub coś podobnego. Jest coś takiego u Was ?

Zwolnienie radnego od pracy zawodowej na czas trwania posiedzenia gminnych organów jest zwolnieniem obligatoryjnym. Oznacza to, że pracodawca nie może odmówić radnemu udzielenia takiego zwolnienia. art. 25 KP

Jeżeli, informuje o tym przełożonego to nie widzę w tym nic dziwnego. Wiadome jest,że radny nie utrzymuje się wyłącznie z bycia radnym. A więc trochę wyrozumiałości dla nich.

maja płacone więc powinni robić to po godzinach pracy a gdyby nie pobierali za to pensji tylko pełnili funkcję społecznie to wtedy mogą ale co tu darmo pisać i tak to nic nie zmieni

Dziś są takie czasy, są znajomości, jest zaplecze i nikt się niczego nie boi , kumple, zatrudnianie po znajomości, więc się robi co się chce , a najgorzej mają ci , co nie mają znajomości, jak mama zatrudnila kiedyś jego -więc on też musi się odwzajemnic i w rewanżu synek g... potrafi a może być dyro -może itd...itd... , kierownik wyleci ale wpadnie na lepszą posadke ... mozna ? A kto to sprawdzi , kto sie osmieli ?itd...itd..

Ty on. A kiedy były inne czasy?? O czym chłopie gadasz

Radny ma prawo do opuszczenia stanowiska pracy ale pracodawca może to rdnemu potrącic z wypłaty. Radny ma za ten czas zapłacone z urzędu. Tylko że tego się nie stosuje. Tym samym radnemu płaci pracodawce za czas nieobecności oraz urząd.

Najgorsze jest to , że u nas taka radną wychodzi to na sesję,to komisje,inne sprawy gdzie robi za tło władz, to w szkole pozuje do zdjęć. Jej pracę muszą wykonywać inni pracownicy.

Radny powinien wypisać za ten czas urlop wypoczynkowy lub urlop bezpłatny lub odpracować godziny nieobecne w pracy. Za posiedzenia na komisjach i sesjach radni otrzymują dietę która jest rekompensatą za wynagrodzenie.

Witam. Tak - pracodawca ma obligatoryjny obowiązek zwolnić radnego na posiedzenia Rady czy tez Komisji w której radny bierze udział. Godziny nieobecności w pracy z tego tytułu są natomiast niepłatne. Radny wówczas bierze urlop wypoczynkowy, bezpłatny lub odpracowuje te godziny. Pozdrawiam.

"Życzliwa Anko" - pracodawca jest zobligowany do zwolnienia pracownika z pracy na czas sesji, komisji. Należy pamiętać, że godziny nieprzepracowane są z wypłaty odciągane- stąd dieta na rekompensatę poniesionych strat z tytułu nie świadczenia pracy. Apelujęaby zaniechać takich praktyk, jak to czyni "Anka" bo tylko sieje zamęt, podziały, nienawiść między ludźmi, a może chęć większej rozpoznawalności, a może co gorszego własny ....
Więcej życzliwości bo takie praktyki w internecie doprowadzą do kolejnej tragedii

Moja znajoma idąc na sesję wpisuje się w zeszyt i potem odrabia te godziny. Mówi ,że pracodawca nie może jej odmówić wolnego, ale też i nie płaci za to wolne.

Do Anka. Jeżeli widzi Pani nieprawidłowości, proszę sprawę zgłosić odpowiednim władzom. Moja "koleżanka radna "pracuje w szkole i musi składać podanie o urlop bezpłatny na czas sesji, a za zastępstwo za nią pracownik otrzymuje wynagrodzenie. Może droga Aniu albo jakąś szychą jest radna albo masz niewiel informacji na ten temat albo/i zazdrość. Więcej optymizmu i życzliwości Aniu.

Ludzie radni spolecznie kto tak myśli oni przecież kasę otrzymują na sesjach muszą być to jest ich obowiązek

Ja mam nadzieję, że każdy radny jest człowiekiem honorowym. Pobierając dietę nie pobiera wynagrodzenia za prace w tym samym czasie, mimo ,że może mieć "układy" w pracy. ludzie wszystko widzą , przy następnych wyborach zasadnicze pytanie do radnego powinno brzmieć" czy będąc radnym biorąc udział w sesjach miał(a) pan(i) wolne w pracy ? i wtedy wyjdzie ich uczciwość. Wolne się należy , ale wynagrodzenie za ten czas nie.

Ciekawe ile osób zdecydowało by się być radnym jak by nie było wynagrodzenia, bo jak słyszę to każdy idzie żeby przytulić parę groszy i olewa resztę..

Co nie którzy piją w pracy a do dalej radnymi!!!!!

Jestem Radnym, ale jestem za tym aby ta funkcja była społeczna, bez wynagrodzenia. Każdy by przemyślał swoją decyzję. Działalność społeczna też daje satysfakcję, że coś zrobiło się dla współmieszkańców, dla miasta. Kto jest działaczem społecznym, nie miałby problemu z załatwieniem wolnego w pracy.
Posiedzenia można odbywać np. w soboty lub niedziele.

Radny w szkole, to dopiero jazda bez trzymanki. Trzeba zwolnić radnego na sesję i zapłacić innemu nauczycielowi za sprawowanie zastępstwa. Ot, taka gospodarność po polsku.

Pracodawca musi zwolnić ale nie może zapłącić za ten czas.
Jak radny weźmie urlop to oczywiście będzie miał zapłacone.
Nie można brać dwa wynagrodzenia (dietę i zapłatę za pracę)

O czym my tu mówimy.Radna obecnej kadencji była już radną w poprzednich kadencjach.Nigdy nie wzięła ani jednego dnia urlopu.ciągle się zwalnia na komisje, na sesje itp.a inni pracownicy za nią pracują .Im nikt dodatkowo za to nie płacił nigdy, więc o czym my tu mówimy.
I proszę nie insynuować że to z zadrości,ze ktoś jest radną.
Po prostu trzeba być uczciwym i tyle w temacie.
pozdrawiam.

Zwolnienie pracownika na czas pracy w radzie gminy, powiatu etc. ma charakter obligatoryjny ale pociąga za sobą nieodpłatność po stronie pracodawcy. Jest to jednocześnie nieobecność nie mogąca stanowić podstawy do odpracowania wedle kodeksu pracy. Podstawa nieobecności radnego w pracy w zw. z wykonywaniem mandatu radnego wieńczona rekompensatą za utracone zarobki w postaci diety jest jednocześnie nagminnie wykorzystywana celem jednoczesnego zachowania prawa do wynagrodzenia poprzez wpisywanie niezgodnie ze stanem rzeczywistym prywatnych wyjść takiego pracownika i możliwości ich odpracowania. Jest to moim zdaniem pospolite oszustwo, szczególnie jeśli dotyczy radnych zatrudnionych w jednostkach samorządu terytorialnego i wysoce niemoralne.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.