Z jednej strony całkiem spoko są te firmy; bo nic Cię nie kosztuje i nie interesuje, a oni jak wygrają to chyba biorą ok. 10% dla siebie. A jak przegrają to trudno. Teściowa właśnie korzysta z ich usług.
Oby tylko jakiś rzeczoznawca nie uznał, że pieszy nie dostosował prędkości poruszania się do warunków na chodniku albo co gorsze próbuje wyłudzić odszkodowanie. W Polsce nie takie kurioza w modzie.
prosta piłka: była policja, jest notatka policyjna z miejsca zdarzenia? zdjęcia oblodzonego chodnika?
Niestety w takich sytuacjach trzeba:
1. Dzwonić na Policję, by przyjechała i spisała notatkę.
2. Najlepiej wezwać karetkę, by przyjechała i zabrała poszkodowanego i uwzględniła w dokumentacji medycznej co i gdzie się stało.
3. Czekając na w/w służby, zrobić zdjęcia chodnika, by udowodnić, że nie był odśnieżony (poprosić by Policja też zrobiła zdjęcia i uwzględniła w dokumentacji).
4. I dopiero wtedy ewentualnie zgłaszać się do ubezpieczyciela danego podmiotu - ale samemu i tak można odbić się od drzwi, więc lepiej to oddać firmie, która tym się zajmuje.
Jeśli nie masz takiej dokumentacji to i prawnik i firma odszkodowawcza nic nie zrobi
Przeczytaj owu
proszę podać kontakt to postaram się pomóc , np. adres e-mail.
Z jednej strony całkiem spoko są te firmy; bo nic Cię nie kosztuje i nie interesuje, a oni jak wygrają to chyba biorą ok. 10% dla siebie. A jak przegrają to trudno. Teściowa właśnie korzysta z ich usług.
Bialy udaj sie do adwokata,bo te firmy biora taki procent,ze malo ci chlopie zostanie
Oby tylko jakiś rzeczoznawca nie uznał, że pieszy nie dostosował prędkości poruszania się do warunków na chodniku albo co gorsze próbuje wyłudzić odszkodowanie. W Polsce nie takie kurioza w modzie.
prosta piłka: była policja, jest notatka policyjna z miejsca zdarzenia? zdjęcia oblodzonego chodnika?
Niestety w takich sytuacjach trzeba:
1. Dzwonić na Policję, by przyjechała i spisała notatkę.
2. Najlepiej wezwać karetkę, by przyjechała i zabrała poszkodowanego i uwzględniła w dokumentacji medycznej co i gdzie się stało.
3. Czekając na w/w służby, zrobić zdjęcia chodnika, by udowodnić, że nie był odśnieżony (poprosić by Policja też zrobiła zdjęcia i uwzględniła w dokumentacji).
4. I dopiero wtedy ewentualnie zgłaszać się do ubezpieczyciela danego podmiotu - ale samemu i tak można odbić się od drzwi, więc lepiej to oddać firmie, która tym się zajmuje.
Jeśli nie masz takiej dokumentacji to i prawnik i firma odszkodowawcza nic nie zrobi