czwartek, 28 marca 2024

Problem z pracą

Pewnie nie tylko ja borykam się z tym problemem. Jak wszyscy wiedzą znalezienie przyzwoitej pracy w Grajewie lub okolicach ( zarówno jeśli chodzi o zarobki jak również typ umowy) graniczy z cudem... Niedawno skończyłem studia mgr, odbyłem staże w urzędach i szkoda żeby nie wykorzystać tego do dalszego zatrudnienia. Jednak w tym tkwi problem. Na BIP-ach nigdy nic konkretnego, chyba bez znajomości ani rusz... Mam wyższe ambicje niż praca jako robotnik budowlany ale za coś trzeba żyć.

Adaś w Grajewie jak praca samorządowa państwowa to tylko po znajomości!

adaś mam podobnie jak ty. Tez skończyłam studia magisterskie odbyłam staż w szkole jednak na dalsze zatrudnienie nie ma albo pieniędzy albo miejsca. Według mnie teraz bez znajomości nie ma co liczyć na dobrą pracę.

Gdzie kończyłeś szkołę tam szukaj zatrudnienia i nie zawracaj 4 liter.

Wez sie za prawdziwą robotę dzisiaj każdy idiota skonczy studia aby płacic czy uczesciach od czasu do czasu z tego co wiem roboty jest pełno naprzykład w posadzkach na życzenie mogę podać telefon a prywatnie mam pytanie o ile uszczupliłeś tatusia stado 5 krów starczyło na psełdo magistra a póżniej mamy takie klocki jak budowa dróg dziś budujemy jutro remontujemy

Z przykrością to piszę, ale wjedź z Grajewa na zachód Polski, tam łatwiej z pracą może nie w urzędach, ale na pewno w firmach prywatnych.
Powodzenia.

Jak chcesz zarabiać 1600zł to śmiało szukaj znajomości. Praca fizyczna może i cięższa jednak wykwalifikowany pracownik potrafi bardzo dobrze zarobić.

PS: Można iść jeszcze do policji, do wojska, to też praca i często przynosząca więcej satysfakcji niż siedzenie za biurkiem

emigracja. polecam

ale od czegoś trzeba zacząć widocznie masz za co żyć skoro przebierasz w ofertach jak byś nie miał co do gara wrzucić to byś szybko zapomniał że masz mgr

moze idz do biedronki??

Zaniżysz swoje ambicje po jakimś czasie. Też jestem magistrem, nie mam pracy i bez znajomości na pewno nie znajdę jakiejkolwiek. Już nawet w sklepach ciężko jest znaleźć, a na pewno nie masz co liczyć na pomoc UP, bo tam to dopiero jest "rozdawanie" po znajomości. Mimo wszystko życzę Ci powodzenia:)

Adaś nie jesteś pierwszy. Połowa osób zarejestrowanych w pośredniaku ma "mgr", taki urok BGR...

Ja skończyłam transport i logistyka oraz podyplomowke przygotowanie pedagogiczne
-nauczyciel przedmiotow zawodowych mogę uczyć gastronomia turystyka hotelarstwo
I co z tego skoro niemam znajomości i jestem bez pracy i stażu znajomości to pierwsza rzecz w dostaniu pracy

wykształcenie to nie wszystko- myśli jeden z drugim że jak ma mgr to już powinien zarabiać krocie. Z wykształceniem niestety nie idzie w parze predyspozycyjność do danego zawodu więc Adaś nie dziw się. A na początek nikt nie da kokosów, bo trzeba pokazać co się potrafi a nie wyciągać świadectwa, bo teraz większość ma mgr ..

Dzisiaj "mgr" ma prawie kazdy płacisz za studia i masz "mgr"i co z tego jak nie mają w głowie,sprytu,zapału do pracy itp.itd

a ja będę byznesmenem skoro nie chcą mnie wziąść do pracy

jakos dziwnie sie to czyta, skonczylem mgr.... i to nie jedna osoba pisze,ze ma wyksztalcenie a pracy brak. Czasem wyksztalcenie nie wystarcza, jak sie nie ma oleju w glowie i dobrych checi, czy chociaz dobrego pomyslu na siebie. Kto chce ten bedzie pracowal, sam sobie owa prace zorganizuje, czy znajdzie cos, nie koniecznie w zawodzie. Coz studia to nie wszystko... a znajomsci swoja droga..

ja tez szukam pracy jakiejkolwiek ale w moim wieku( mam 50 ) to graniczy z cudem interesuje mnie kada praca fizyczna mam ksiazeczke senapidu ale bez znajomosci niema co myslec.

młody mgr - nie dziwię się że nie chcą Cię "wziąść"

Idż do burmistrza to też magister porozmawiacie jak równy z równym a może zdarzy się cud ?

Ludzie skąd w Was tyle jadu i zawiści do drugiego człowieka! Mimo to dziękuję kilku osobom na forum, którzy podchodzą do tego problemu ze zrozumieniem ;) Całe szczęście nie wszyscy są tacy sami... Poruszyłem ten temat nie po to aby szukać współczucia, chciałem jedynie dowiedzieć się, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji. No i potwierdziły się moje przypuszczenia, że w Grajewie jest cała masa młodych, ambitnych i wykształconych ludzi gotowych do pracy. Jeśli chcecie wiedzieć koniecznie o mojej sytuacji życiowej to nie jest najgorzej. Pracuję na umowie śmieciowej na stacji benzynowej i zarabiam 1200 zł. Mieszkam razem z żoną u jej rodziców. Nie stać nas na wynajęcie mieszkania. Wcześniej aby móc zarabiać więcej pracowałem w posadzkach, jednak stwierdziłem, że nie chcę być "weekendowym tatusiem" dla mojej 8 miesięcznej córki. Odpowiadając na pytanie Grajewiaka - moi rodzice nie są niestety tak bogaci, by mogli sfinansować moje studia. Sami są prostymi ludźmi i zawsze wpajali mi, że wykształcenie to ważna rzecz w życiu, że dzięki temu będzie mi łatwiej niż im.

Do szpitala dostaja sie tylko jakim ,Cudem tylko Cud est jak tam sie ktos uczciwie dostanie a jeszcze bardziejm sumiennie i uczciwie pracuje lazacych po katach i udajacych ze pracuja to pelno takich tesiek

Może tak w gospodarstwie rolnym? Wziąć jakieś w dzierżawę, w lizing i pokazać co potrafi magister. Wszak tam są wielkie pieniądze w postaci dopłat, dotacji, ulg itp. Chłopi teraz jeżdżą takimi wypasionymi furami i traktorami i kasiory sporo ludzi im zazdrości. Magister chyba nie koniecznie musi pracować "na urzędzie".

Ja nie rozumiem po co bylo zakladac taki post. Prezciez wszedzie est mnóstwo ludzie bez pracy nie tylko w Grajewie, ktorzy posiadaja mgr czy jakies konkretne kursy. Nie od dzis wiadomo,ze ciezko jest z praca i wiekszosc ludzie nie pracuje w zawodzie no takie czasy sa. co roku uczelnie wypuszcaja setki absolwentow i wiadome jest,ze nie dla wszystkich znjadzies sie zatrudnienie. trzeba byc sprytnym i juz wczeniej zaczac o tym myslec.

Jestem po studiach technicznych politechnika białostocka , próbowałem własnej firmy w Grajewie wzeszedłem w dłuuugi ZUs . 3 lata zmarnowane teraz pracuje w Londynie , angielski znałem po studiach . uczę się i robię kursy teraz jako pomocnik w metrze gdzie dostałem prace za 10 funtów . jestem tu krótko. liczę na więcej , dlaczego państwo polskie pozwala na to aby wykształceni ludzi wyjeżdżali i rozpadały się ich rodziny. ja wyjechałam bo za wynagrodzenie w poosce ni stać mnie na nic. przykro mi tu jest al tu lelepiej i tu zostanę

Jacek

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.