Uciążliwy lokator

Czy ktoś ma podobny problem do mojego ? Mieszkam w bloku i mam nad soba uciazliwych lokatorów . Problem moj polega na tym ze ciagle czymś łomoczą w swoja podłogę a moj sufit , biegaja a u mnie halas ze szok . Ile razy mozna zwracać uwagę i co z tym zrobić ? Dodaję ze to nie po 22 00 ale w godzinach popołudniowego i wieczornego mojego odpoczynku ! Czy ktoś mi podpowie co mam z tym zrobić ?

Jeżeli po 22 to tak... ale przed,nie ma takiej opcji. Ja kiedyś miałem taką sytuację,że ktoś nade mną przez 4 lata odkąd się wprowadziłem do nowego mieszkania w bloku łomotał non stop. Niby przeprowadzał remont. Przez 4 lata dobre co. W końcu zaczął mnie irytować więc puszczałem muzykę na full-a no ale fakt ja miałem dobrej klasy sprzęt więc na pewno wszystko słyszał . Naprawdę działa,w bloku wszystko ładnie się rozchodzi. Jaką muzykę to już od ciebie zależy. Inne wyjście to już przeprowadzka do domu lub innego mieszkania. Chcesz to mogę Ci pomóc w doborze sprzętu jeżeli nie posiadasz. Gwarantuję efekt.

Takie są uroki mieszkania w bloku! Ja rozumiem, jakby to były jakieś libacje alkoholowe albo głośna muzyka, ale ludzie zapewne normalnie żyją, mają małe dzieci i niestety dzieci nie powiążą, żeby cicho siedziały, proponuję zamienić mieszkanie na czwarte piętro i wtedy nikt Ci w sufit walić nie będzie. Poza tym cisza nocna obowiązuje od 22 do 6, także nic zrobić nie możesz. Ja rozumiem, że chcesz odpocząć, ale zrozum też innych ludzi, jak się mieszka w bloku, to tak jest, ja też muszę znosić swojego sąsiada starszego pana, który w niedzielę od 6 rano rozwala Radio Maryja na cały regulator i śpiewa na pół klatki.Pozdrawiam

Jak mają dzieci to się nie dziwię,dzieci może biegają,bawią się itd..Odrobina wyrozumiałości:)

Wyprowadzić się... Poszukać czegoś nowego... Kupić zatyczki/stoppery do uszu... Pogodzić się z tym... Cóż, takie życie. Nie wszyscy żyją tak samo, jak inni życzyliby sobie tego :) Taki urok mieszkania we wspólnocie. Co zrobić???!!! Akurat ja nie mam z tym problemu. Mi takie rzeczy nie przeszkadzają :)

Nie wiem, nie podpowiem. Jednak powiem co o tym sądzę ze swojej strony. Też mieszkam w bloku i mam dwoje małych dzieci. Podejrzewam że sąsiedzi mieszkający pod nami wieszają na nas psy, chociaż jeszcze nigdy nie byli u nas ze skargą. Może dlatego że też mają małe dziecko... U nas jest hałas, czasem sama mam już dość. Ale co mam zrobić? Dzieci nie rozumieją tego że jak wysypują klocki na podłogę to na dole wszystko słychać, jak odbijają piłeczkę jest podobnie, jak biegają albo coś im spanie również. Poza tym są krzyki, piski, płacz... Jak to z dziećmi. Mi jest wstyd kiedy na klatce spotykam sąsiadów, ale powtórzę się: co ja mogę? Na szczęście ci ludzie pracują i większość dnia nie ma ich w domu, a wieczorami u nas szybko jest cisza nocna:) Może i Twoi sąsiedzi mają dzieci? W tej sytuacji proponuję trochę zrozumienia. Poza tym skoro to nie po 22 to raczej niewiele możesz. Niewielu ludzi interesuje o której odpoczywasz...

Włączyć radio, telewizor, założyć słuchawki i czytać książkę... Tylko nie podsłuchiwać. Tak to jest jak mieszka się w bloku.

niech zmieni pani miejsce zamieszkania,cisza nocna jest od 22

takie są uroki mieszkania w bloku, stopery w uszy i pomoże

Przeprowadź się 2 piętra wyżej i zacznij grać w kręgle.

Niech pani się przeprowadzi do domu jednorodzinnego

Do godziny 22 to mogą nawet młotem pneumatycznym orać swoją podłogę i mają do tego pełne prawo!

Niestety takie są uroki mieszkania w bloku.. cienkie ściany itd.. Trzeba się przyzwyczaić, nikt nie będzie przecież na paluszkach chodził bo komuś piętro niżej coś przeszkadza.

Przeprowadzić sie do własnego domu to jedyne rozwiązanie.U mnie od 4 miesiecy wiercą w scianach i niestety musze wytrzymać bo to jest tylko blok i jego uroki,

proszę przeprowadzic sie do domku gdzies na wioseczke. mam taki domek na sprzedanie. ale niestety nie mam nabywcy. cisza,spokój sąsiad 100 metrów dalej.ale w swoim domku wszystko można spiewać ,wykręcić radio.urządzic przyjęcie.a w bloku to juz wszystko zalezy od ludzi. jedni są wyrozumiali, inni potrafia mącić, nastawiać .obgadywać, patrzeć przez okno co sąsiad kupił, kto do niego idzie,kto wychodzi, czzasami wymyślają ploty ,i niewinnie obmówia, domek jest oazą, jeszcze kto ma dzoieci to zrozumie ,ale co nie maja dzieci too nie zrozumieja. i tyle ,Kłaniam sie

Obciąć sobie uszy! a nawet rękę i nogę, jak lisek. Chodzi lisek koło drogi nie ma ręki ani nogi, trzeba liska pożałować, chlebem, solą poczęstować!

Czlowiek kulturalny zawsze zachowuje sie tak,jakby chcial,by zachowywano sie w stosunku do niego,czyli z mysla o innych,bez zwracania na siebie uwagi,z taktem,klasa i pelna kultura. Jesli tego w ludziach brak...to czego mozna oczekiwac od tak uciazliwego lokatora? A moze zastosowac zasade Pawla i Gawla? Zycze "starszej pani ",by olsnilo jej lokatora i przypomnial sobie,ze kiedys tez bedzie starszym czlowiekiem i cisza dla niego bedzie niesamowicie wazna do zycia.

Ala to powiedz gdzie ?

Znam ten ból kiedyś miałem podobny problem a że miałem z lekka estradowy sprzęt to pozwalałem moim sąsiadom posłuchać mojej muzyki o 6:05 rano i to całkiem za darmo słuchali. No i poskutkowało to gdyż się wyprowadzili. A wszystko było legalnie bo nie było już ciszy nocnej. I gdy tylko robiło się u nich głośno to następnego dnia mieli o 6:05 poranne budzenie. Skoro nie dali mi pospać to i sami nie mogli zasnąć..

A od kiedy to w dzien sie spi??

nic im nie mowic , tylo wezwac POLICJE beda mieli nauczke i beda wiedzieli ze moga miec niespodziewanych GOSCI ..

przyjdż do 17 na południe mieszkac to dopiero zobaczysz kto tu rządzi ups przepraszam rządził a raczej rządziła

wyprowadz sie na wies ja tak zrobilam i mam kury i kaczki i teraz slucham jak gęgają

Dorośli (normalni) po mieszkaniu nie biegają - czyli ten hałas powodują dzieci (lub jakieś zwierzę). Droga Autorko, chcesz zakazać dzieciom się bawić i biegać we własnym mieszkaniu? Nawet, jeśli rodzice zwracają pociechom uwagę i starają się uciszyć, to przecież dzieci nie da się kontrolować non stop, taka już ich natura i prawo. I nie zgadzam się z tymi opiniami, że najlepiej jest odwdzięczyć się innym hałasem - co Ci przyjdzie z tego, że uprzykrzysz życie jakiejś rodzinie? Postaraj się ich bardziej zrozumieć...

jeśli nie robi tego po 22.00 możesz pocałować klamkę i włożyć wtyczki w uszy ; )
pewnie przeszkadzają "pani" w oglądaniu Mody na sukces...
ach przykre.

Cześć, patrząc teraz na ten dylemat radzę Bądź na poziomie i trzymaj się w pionie Nie jest dobrze, nie jest źle, ale trochę nudzisz.Życie już tak ma: czasem piórkiem, czasem cegłą.chcesz szczęście? ;] to je złap Wejdź na dach, wywal język i środkowym palcem pozdrów świat!O kurde, tusz mi się do pióra skończył. No cóż, wezmę ten od mamy do malowania rzęs Bądźcie twardzi jak żelki z ‘Biedronki’To jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.Całe Życie Z Wariatami…Hehe xD Pozdro Dla Wszystkich Zakręconych.Blok jest okay...Wrzuć na luz,gra muzyka nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej.

wyprowadz sie irena

Irena,ale przestań walić w rurę,bo hałaśliwych sąsiadów nie uciszasz,tylko innym przeszkadzasz!

Enka ma rację bo wszystko zależy od kultury osobistej , jak jej się nie ma nabytej to zachowuje się ja człowiek który wszystko i wszystkich na gdzieś bo on jest "PANEM" mam takich samych lokatorów , gdzie powinni mieszkać na bezludziu a nie w bloku i współczuje wszystkim mieszkańcom , którzy mają takich lokatorów.

Kazdy kto mieszka w bloku , powiniem pomyślec -ze mogę komuś przeszkadzać ! Nie kazdy jest taka chałapą ze wali o co popadnie i w co popadnie ! Kulturalni ludzie zachowują się tak i robia tak jakby robili to dla siebie ! A nie na złość komuś ! Więc takie pisanie bzdur ze do 22 00 to moge ... Kazdy z nas ma dzieci , remont a nawet impreze ale kultura obowiazuję ! Wiecie dobrze o tym ze o dobrym idzie daleko a o zlym , halaśliwym i nie kuluralnym jeszcze dalej...

Temat na czasie bo kazdy gdzies ma chorego sasiada ktoremu cos ,ktos przeszkadza,ja mam pod soba taka prukfe ,inaczej nazwac jej nie moge bo ile ona mi nerwow nakreca,u mnie spokoj a mam dziecko dodam,w dzien normalnie ze sie bawi ale nie wali w podloge itd,po dobranocce zawsze juz spi i jest cichutko a ten babsztyl wymysla mi jakies farmazony ze sie kloce ze sie ganiam ze walimy jej w podloge i moglabym tak wypisywac bez konca ile mi jest zlego przypisywanego ,ale tak to juz jest glupich ni sieja ni orzą,sami sie rodza....pozdrawiam tych co maja zyczliwych sasiadow...

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.